Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawodniczka

3x500 czyli wojna z podjadaniem

Polecane posty

Oczywiscie, jesli za malo jedzenia to w tej sytuacji grozi kleska totalna. Ja ci kibicuje a sama na rozdzielnej sie mecze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Gdasonia dziękuję za kibicowanie:) kolacja 18.05 kotlecik mielony z indyka,borówki, rzodkiewki 280kcl dzień 4 ok 1800 kcal Do wykorzystania w tym tygodniu jeszcze ok.300 kcal na małe szaleństwo.Ale nie jest to warunek konieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Witam serdecznie :) ja nie chce jesc jakos ekstremalnie malo kalorii,ale moje zalozenie jest takie zeby jesc powyzej 1000 kalorii,a maksymalnie 1500 :) I ja rowniez bardzo sie ciesze ze po tych negatywnych komentarzach autorka nie zrezygnowala :) ciesze sie ogromnie ze nie jestem sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Dzis na sniadanie o godz.10 byla jajecznica z pomidorem,na obiad ok.14 duszone mieso z ziemniakami i gotowanymi warzywami (brokul,kalafior,marchewka),na kolacje ok,19.30 parowka i bulka z salata i rzodkiewkka plus 350 ml soku ze swiezo wyciskanych pomaranczy.wszystko ok.1400 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała buła odłożyła się, bo to węglowodany, które dobrze jest od razy spalić, bo inaczej idzie w biodra (pieczywo lepiej jeść do południa. A parówki to nie jest jedzenie dla ludzi, sam tłuszcz. Meczysz się przez cały dzień, a później sama wszystko psujesz. Na diecie na kolacje wskazane jest białko, ew. warzywa. I to nie są negatywne komentarze, tylko dobre rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
W takim razie gosciu dziekuje za dobre rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekolady na kolacje, konfitury rano... dieta cud ... cud ze schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
flower no to masz ladny dzień za sobą:)Cel zrealizowany ok.1500 kcal w 3 posiłkach.Ustaliłaś sobie godziny jedzenia?Jak są bardzo podobne każdego dnia to podobło łatwiej wytworzyć nawyk i zaczyna się odczuwać głód lub ochotę na jedzenie tylko w okeślonych godzinach. Nie zwracaj uwagi na "gości",nie warto. Sniadanie 7.50 naleśniki owsiane z dżemem 500 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gość od bułki, nie wszystkie wypowiedzi są moje;) Sama się odchudzam i jestem na diecie i tak hobbystycznie zaglądam sobie tu i na vitalię i czasami się czegoś nauczę, albo sama się pomądrzę, ale staram się ni obrażać nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Ludzie to naprawde sa wredni...ten ostatni wpis goscia to juz przegiecie...przeciez kazdy robi tak jak chce, a tu taki ironiczny komentarz "cud ze schudniesz",kazdy robi tak jak uwaza,a jesli gosciu uwazasz ze autorka nie schudnie na takiej diecie(chociaz ja bardzo w nia wierze) to mogles to przekazac w milszy sposob jesli juz musiales sie wypowiedziec...teraz tyle jadu w tych ludziach....no i czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
zawodniczko ustalilam ze sniadanie jem ok. 9.30-10, obiad ok.14, a kolacje ok.19-19.30. spać chodze po 23 wiec mniej wiecej kolacje mam zamiar zjadac 3-4 godziny przed snem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Flower właśnie trzeba dostosować godziny posiłków do siebie.Jak się póżno chodzi spać to trudno wytrwać jedząc przed 18.00. Mnie się jakoś pozmieniało i sama z siebie wstaję dość wcześnie więc po 22..00 marzy mi się tylko łóżeczko.Dlatego staram się zjeść kolcję wcześniej,ale za to na bogato:) Wydaje się,że trzy posiłki po 500 to dużo jedzenia,ale wcale tak nie jest.Wszystko na razie ważę i mierzę.Jak robię naleśniki to odmierzam i podliczam składniki i dzielę przez ilość.3 skromne naleśniki owsiane ze średniej patelni to ponad 400 kcal. Dżem był już tylko właściwie do dekoracji. Jak jem chleb z serem to już pomijam masło,bo wychodzi mało objętościowo a dużo kalorycznie.Wiem,że można robić liczne surówki i salatki do każdego posiłku,ale jak się pracuje i ma dom na głowie to często nie ma na to czasu.Więc staram się dietą żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak was podziwam dziewczyny bo nie dalabym rady jesc tylko 3 razy. Niestety stale mam problem z wieczornym podjadaniem. Program kulinarny i... trzeba geba ruszac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Wlasnie najgorsze jest to podjadanie...ale musze sie pochwalic ze wczoraj z mezem ogladalismy wieczorem film on pil piwo i jadl chipsy a ja sobie popijalam zielona herbatke i jestem z siebie dumna :D mam nadzieje ze wytrwam w tym dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
ja jestem wlasnie po sniadaniu: owsianka na mleku- 200 ml mleka 3,2%(tylko takie mialam) 120 kalorii + 30g platkow owsianych ok.120 kalorii czyli razem 240 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Flower brawo, piękny wieczór! W ogóle nie musisz czuć się winna ani tłumaczyć,że miałaś tylko tłuste mleko. Te wszystkie trolle co się tu mądrzą anonimowo powodują,że człowiek ciągle czuje się na cenzurowanym.Olać to,robimy coś dla siebie 3-4 tygodnie to nie koniec świata,a może nauczymy się żyć bez podjadania.Gdyby tak bylo to już byłby duży sukces. Mnie się marzy takie normalne odżywianie, żeby nie myśleć kiedy białko,kiedy co innego i bać się,że jedna bułka zjedzona wieczorem sprawi ,zę rano wstaniesz 3xgrubsza. Vitalia,też mi autorytet, zwykle komercyjne przedsięwzięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
:) ja po obiadzie: byly 2 nalesniki z twarogiem ok.450-500 kalorii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Dzień 5 podsumowanie: 7.50 naleśniki owsiane,dżem 500 13.00 karkówka,kotlecik mielony,ryż,rzodkiewki,sórówkaz kapusty 500 18.10 karkówka,ryba wędzona,śliwki w occie,rzodkiewki,kotlet 550 Razem 1550

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
surówka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od 3 dni ucze sie jesc 3 posilki, a po iedzy pije duzo wody mineralnej, najtrudniej popoludniu ale poki co daje rade, ale nie licze kcal. Zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Mnie też jest najtrudniej między obiadem i kolacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
na kolacje bylo mieso z warzywami,jajko na twardo i jogurt z musli. razem ok.800 kalorii takze dzis tragedia...ogolnie zjadlam dzis cos kolo 1600 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
flower 1600 kcal to żadna tragedia,dla mnie to wręcz ideał na diecie:) Ale jeśli męczy cię ta ilość, to może spróbuj jeść więcej na obiad.Ja znam siebie i wiem ,że "oszczędzanie" na jednym posiłku kończy się porażką w innym. A poza tym teraz uczymy się dopiero jeść bez podjadania,a jak to w czasie nauki nie wszystko idzie idealnie. Przede wszystkim pozbądż się poczucia winy w związku z jedzeniem. Najważniejszy cel ; 3 posiłki - zrealizowany:) A widzę u siebie,że łatwo nie jest, oczy chcą wszystkiego, a brzuch nie protestuje. Wiem,że to jeszcze o niczym nie świadczy, ale schudłam od niedzieli o kg.To znaczy ,że nie jem za dużo i nie ma potrzeby modyfikowania ilości jedzenia.Bardzo się cieszę, bo najbardziej chcialabym się skupić na jedzeniu 3 razy dziennie , a potem ewentualnie coś zmieniać. 8.00 jajecznica ze szczypiorkiem, chleb razowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
13.00 dwie babeczki owsiane z czekoladą, zupa rybna z cukinią,groszkiem i groszkiem, ryż. 600 Dwie imprezy rodzinne i trzeba było przygotować babeczki.Jestem bardzo dzielna, wczoraj wieczorem nie zjadłam żadnej ( a takie jeszcze ciepławe to moje ulubione) za to z przyjemnością dołożyłam je sobie dzisiaj do obiadu i zjadłam bez poczucia winy. Zupa rybna z dorsza i warzyw,więc babeczki były akurat,żeby nie przeholować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drodzy odchudzający się teraz i w przeszłości :) Jestem licencjonowanym dietetykiem i piszę pracę mgr. na temat zwiększania motywacji w trakcie procesu odchudzania. Chciałabym Was prosić o wypełnienie krótkiej 5-minutowej ankiety nt. Waszej walki z nadprogramowymi kilogramami. Dzięki jej wypełnieniu możecie zapoznać się z różnorodnymi technikami zwiększania swojej motywacji a także zyskać większą samoświadomość. https://docs.google.com/forms/d/1QuaKyjf2UAuY 51-s5LEKvzxgzwHo7SI9T9EAk7cpak0/viewform

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Ja dzis cały dzien spedzilam na miescie wiec nawet nie bylo czasu zeby cos pozadnego zjesc,dlatego tez na sniadanie byly dwie bulki pszenne z salata i wedlina i knopers, ok.16 byla bulka wieloziarnista,jogurt z musli i pol kotlecika. do tej pory zjadlam ok.1050 kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Flower nic na siłę,czasem takie dni się zdarzają.Jutro na pewno będzie lepiej. Dzień 6 podsumowanie: 8.00 jajecznica ze szczypiorkiem,chleb razowy 13.00 zupa z dorsza z groszkiem i cukinią, ryż,2 babeczki owsiane z czekoladą 18.00 kapusta,rzodkiewki,kurczak gotowany,pstrąg wędzony,1 babeczka 450+600+600= 1650

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Zawodniczko Bardzo dziekuje ze jestes i ze mnie wspierasz, naprawde jestes kochana :* u mnie na kolacje przed 20 byly warzywa na patelnie z jajkem sadzonym ok.500 kalorii wiec bilans calego dnia wyniosl 1550 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczkaa
Dzień 7 podsumowanie: 8.10 jajecznica, chleb razowy 450 13.00 zupa rybna z warzywami, kapusta 450 18.00 pasztet, salceson,ser pleśniowy,kurczak gotowany,śliwki w occie,ogórek, rzodkiewki,figi suszone 600 Dzisiaj pracowity dzień więc na obiad skromnie odgrzewka z wczoraj. Kolacja wygląda trochę dziwnie, ale odłożylam na talerz wszystko to na co miałam ochotę w ciągu dnia. Zwykle przynosząc ze sklepu zakupy próbowałam od razu rożnych różności. Dzisiaj, ponieważ wróciłam ok.16.00 to nie chciałam jeść poza porą posiłku.Poodkrawałam sobie malutkie kawałeczki różnych rzeczy i przeznaczyłam na kolację.Uzbierał się całkiem dyży talerz i naprawdę się najadłam. Pomyśleć ,że jeszcze niedawno zjadłabym co najmniej to OPRÓCZ posiłku, a nie zamiast.Zwykle moje "próbowanie" to było wiele więcej. To najlepiej pokazuje jak naprawdę wyglądało moje podjadanie i bez pozbycia się go marne mam szanse na schudnięcie. Jutro mija pierwszy tydzień zmiany nawyków.Prawdopodobnie wejdę na wagę i zobaczę co tam zobaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×