Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawodniczka

3x500 czyli wojna z podjadaniem

Polecane posty

Gość gośćzawodniczka
Dzień 8 podsumowanie: 8.15 ryż basmati, masło,ser pleśniowy 500 13.20 kurczak, suszone pomidory,kasza,kapusta,ogórki,rzodkiewki,ciasteczka owsiane,lody 900 18.00 pasztet, ser pleśniowy, bułka,masło,kapusta 400 razem 1800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Witam ponownie :) przepraszam ze nie pisalam,ale mialam problemy z intenetem... W sobote zjadlam 3 posilki w sumie. 1700 kalorii,a wczoraj tj. niedziela byla tragedia nie bylo 3 tylko 4 posilki-niezdrowe jedzenie i wyszlo 2000-2100 kalorii... :( Dzis czuje sie cholernie winna,ale nie mam zamiaru rezygnowac :) na sniadanie bedzie jogurt naturalny z musli 330 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yhy.. dasz radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
poranna waga -1,1 kg (od wtorku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
Flower piękny spadek:)Cieszęsię, że taki sposób jedzenia dobrze działa nie tylko na mnie:) A cóż to jest 2000? Pomyśl,ile zapewne zjadłabyś gdybyś nie była częścią tego eksperymentu.wywal to całe poczucie winy i nie oszczędzaj na śniadaniu,bo polegniesz przy kolacji. Trochę zmodyfikuję godziny, bo rano obecnie przeznaczam na ****** nie wyrabiam się do 8.00. A rano to jedyny czas kiedy moe sobie na to pozwolić. Dzisiaj: 8.45 śniadanie ryż basmati,masló,sok z pomarańczy ,cynamon 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
Dzień 9 podsumowanie 8.45 ryż,masło,pomarańcza 500 13.10 kurczak,kasza,groszek,rosół 500 18.00 szprotki,twarożek,jabłko,cieciorka,slonecznik,czekolada650 Razem 1650

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
na obiad o 13.40 była pieczona wołowina,ziemniaki i surówka z kapusty pekińskiej i marchwi i kapusty pekińskiej ok.680 kalorii,na kolacje o 19.20 były 2 naleśniki z pieczarkami i żółtym serem ok.550 kalorii i woda smakowa 120 kalorii.bilans dnia 1680 kalorii. myślę,że dzisiejszy dzień jest w miare ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Dzień dobry :) Dziś na śniadanie o 9:20 była jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem na łyżeczce masła + bułka kajzerka 420 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
Dzień 10 7.50 naleśniki z dżemem 550 12.50 kurczak gotowany,hummus,rzodkiewki,surówka z marchewki 18.10 kurczak gotowany, salatka jarzynowa,rzodkiweki Flower widzisz, wyszlaś na prostą, wpadki się zdarzają,nikt nie mówil,zę będzie łatwo ,najważniejsze to nie poddawać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy równe posiłki po 550 =1650:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Zawodniczko masz racje,wpadki się zdarzają i podejrzewam, że jeszcze nie raz w życiu mnie czekają,ale i tak nie mam zamiaru rezygnować-nawet jeśli się potknę to wstanę i pójdę dalej :) moim wcześniejszym błędem było to że gdy podczas diety był dzień że za dużo zjadłam to był już koniec diety i się poddawałam-tym razem tak nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
I nawet jak schudnę tygodniowo 20 dag to i tak będę szczęśliwa że waga cokolwiek spada i małymi kroczkami dąże do wyznaczonego celu. :) ludzie którzy piszą w moim kierunku i ogólnie w kierunku osób tu odchudzających się uszczypliwe komentarze niech się zajmą swoim życiem,bo ja już nie mam zamiaru zwracać na nich uwagi,jeśli nie mają szacunku do drugiego człowieka to ja niemam go do nich! :) powiedziałam co mi na sercu leżało i odrazu mi lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
o 14 na obiad był rosół z makaronem i 2 gotowane pierogi z kapustą i mięsem 650 kalorii, a na kolacje musli z jogurtem naturalnym 380 kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
razem 1450 kalorii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
wiem że w piątek będe miała gorszy dzień pod względem kalorycznym bo mam dużą impreze rodziną na której z pewnością będzie tort i alkohol a wiadomo że jest to bardzo kaloryczne więc to będzie dzień bez diety,ale w sobote będzie jej dalszy ciąg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
śniadanie 9:00 - 2 kromki chleba z masłem,chudą wędliną i sałatą + jogurt z musli i suszonymi śliwkami. razem: 450 kalori

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
obiad 13:10 rosół z makaronem 250 kalorii + gulasz mięsny z ziemniakami 550 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
7.50 naleśniki,dżem 500 13.15 pasztet,ajwar,kapusta 450 18.30 pizza i wino:) 700 Niesamowite,ale to już 11 dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
Dzień 12 8.00 naleśniki owsiane z gorzką czekoladą 500 13.30 kurczak duszony, kapusta 450 18.40 pizza 700 Razem 1650 Ostatnie 2 dni to jadlospisy takie sobie,ale od rana do wieczora jestem w pracy i na gotowanie nie ma szans. Udało mi się utrzymać godziny i rozsądne ilości jedzenia i to mó maly sukces. Zwykle w takich dniach płynęłam z dietą i bardzo trudno było mi do niej wrocić a tym razem jest całkiem ok. Jeszcze 4 dni i znowu będę miala czas na zakupy i gotowanie, więc będzie więcej warzyw. Ale przez 4 tygodnie główny cel to NIE PODJADAĆ i to mi się na razie udaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
Brak czasu na zakupy i gotowanie zrobiłł swoje.Moja kr**** równowaga legła w gruzach.Zniknęły stałe pory posiłków,jadłam za często i nie to co dla mnie najlepsze. Na szczęście waga stoi,bo w porównaniu z innymi takimi dniami to właściwie jadłam dietetycznie:) Dzisiaj już koniec maratonu pracowo-rodzinnego i wracam na moje dobre tory. Ale zaczynam nowe liczenie.Postaram się przez tydzień nie przekraczać 1500 kcal i nadrobić ilość warzyw w posiłkach. Wieczorem raport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
Witam :) waga dziś rano pokazała 0,5 kg mniej od poprzedniego poniedziałku z czego bardzo się ciesze :) na śniadanie był omlet z 2 jaj + 2 kromki chleba chrupkiego razowego z sezamem + plasterek wędliny + 30 g ketchupu + baton musli, razem 475 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowerr2222
w 13 dni udało się zrzucić 1,6 kg więc jestem zadowolona biorąc pod uwagę że w z piątku na sobote miałam impreze na której bardzo zaszalałam z jedzeniem i piciem kładąc nacisk na to drugie i nawet bałam się że waga mi wzrośnie,a tu zmalała- taka niespodzianka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flowerr2222 - brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc, grtauluje wam wynikow, napiscie mi jaka wy to wylicacie te kcaal, co do jednej? jak liczzycie kcal np z nalesnika? bo kazdy nalesnik inny jest plisss, , chcialabym do was dolaczyc, o0d dzis, jestem po kawie jak naa razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzawodniczka
flower super,że waga spadła pomimo uroczystości rodzinnych:) Tak właśnie ma być! Mało piszę, bo czas mi się trochę skurczył.Ale trzymam się 3 posiłkow i jest coraz łatwiej.Między śniadaniem a obiadem wogóle nie mam ochoty na jedzenie,po poludniu też jest coraz łatwiej, ale najbardziej cieszą mnie wieczory.Przestało mnie "nosić"po kuchni i coraz łatwiej bronić się przed pogryzaniem. Od 3 dni jem na śniadanie miskę owoców,strasznie mnie do nich ciągnie. Dzisiaj : 2szt kiwi,1 jablko,2 male gruszki. a Gościu zapraszamy,całkiem przyjemna dieta:) W moim domu to ja gotuję i rządze jedzeniem więc jest mi dość łatwo liczyć kaloryczność. Jak robię naleśniki to ważę i zliczam wszystkie składniki,które wrzucam do garnka.Smażę na odrobinie oleju pierwszy, potem już bez. Liczę ile mi wyszło szt i dzielę kalorie przez sztuki.to jest jakaś orientacyjna kaloryczność. Jak zrobisz to raz to możesz sobie zapisać ile kalorii przeciętnie ma twój naleśnik i już masz. Na początku jest trochę zabawy z ważenie.Np.ile waży jaka kromka różnego pieczywa,ile waży kawałek sera.Sery kupowałam w plasterkach po 10 dkg i liczylam ile ich jest. A potem już jakoś idzie. Tym bardziej,że nie chodzi mi o jakąś konkretną,aptekarską ilość kalorii,tylko o orientację,żeby nie przesadzić. Np.10dk sera z niebieską pleśnią to bardzo mały kawałek a już 500-600 kcal.Więc na takie rzeczy trzeba uważać. Po2-3 tygodniach bez ważenia i mierzenia będziesz wiedziała,ile zjeść ,żeby nie przesadzić. jak muszę jeść na mieście to wybieram np.pizzeale taką prawdziwą włoską, cieniutki,średniej wielkości placek, mało składników a nie taką ociekającą tłuszczem z pizzahut lub innych sieciówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co tam dziewczyny, cos tu cicho... Ja od wczoraj na diecie plaskiego brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×