Jak ją odzyskać?

Witam wszystkich. Ostatnio miałem kryzys z dziewczyną. Przez jakis czas zastanawiałem się czy coś czuje do niej i miałem wątpliwości. Z początku chcialem żebyśmy tydzień sobie dali, ale wyszło tak że powiedziałem że moje uczucia wygasły (nie przemyślanie) i że się rozstaniemy. Z chwilą kiedy bylem już u siebie i wszystko na spokojnie przemyślałem, to uświadomiłem sobie że tak naprawdę tego nie chce i naprawdę mi jej brakuje. Coś we mnie siedziało dziwnego, myślę że miałem obawy przed wkroczeniem w kolejny etap (zaręczyny). Naprawdę ją kocham i strasznie mi jej brakuje. Spotykamy się na razie po koleżeńsku, ale ona nie wie czy chce być teraz ze mną skoro wtedy oznajmiłem jej że nic nie czuję. Żałuję tego na maksa, ale upewniłem się że na nikim więcej mi nie zależy jak na Niej. Szkoda tylko, że tak to wyszło nie przemyślanie. Co robić, jak o nią walczyć ?

Bukiet kwiatow i trwanie.....

Najpierw pomysl zanim cos zdecydujesz :O Mysle ,ze juz nigdy nie bedzie tak jak bylo , zawsze pozostanie jakas zadra :(

Wy faceci nawet nie zdajecie sobie sprawy ile mozecie w takich sytuacjach zdziałać wytrwałością jeśli Wam zależy:-)

Ja madra dziewczyna to juz na zawsze ja straciles :(

Bukiet kwiatów był. Mija 3 tydzień, spotykamy się po koleżeńsku. Nic Ona mi nie obiecuje, stwierdziła że zachwiałem jej uczuciami. Rozumiem to wszystko. Póki co cały czas staram się o Nią. Widujemy sie w tygodniu kilka razy, ale tak jak mowie bez żadnego potwierdzenia z jej strony. Jestem totalnym głupkiem, że tak wyszło ale naprawdę żałuje i wiem że ją kocham i mi jej brakuje.

Według Was kobiet jest jakaś mała szansa powrotu ? Pozostaje mi tylko trwanie ?

urok sobie spraw :P a tak na poważnie ja bym ci nie zaufała. łatwo to wszystko zakończyłeś, widać, że jesteś lekkomyślny i impulsywny w czynach. tacy faceci tracą na wartości. kwiaty są miłe, ale mądra kobieta nie wraca do narwańców.

Trudno na forum doradzać jak się ludzi nie zna, ale jeśli naprawdę ją kochasz to walcz, jak odpuścisz to możesz ją stracić, przynajmniej ze mną by tak było

A to że jesteś narwany to akurat prawda i nie rokuje dobrze na przyszłość no ale cóż... Może wybaczy. Tyle, że na forum każdy jak już pisze to nieobiektywnie jakiś urywek z całości znajomości i doradzajcie ludzi! A pewnie Ona dopisałaby tu więcej..

Myślicie, że w ogolę jeszcze mnie kocha? Z drugiej strony jakby nic nie czuła, to nie chciałaby się widywać i utrzymywać kontaktu.

Powinieneś dostać kopa w dupę i tyle!!!Ja bym nie wróciła do kogoś takiego!!!

Śmieszą mnie takie tematy na forum, nie masz znajomych?

Kobiety wracają nieraz jak facet ją zdradził, a czemu po tym że miał chwilę zwątpienia co do uczuć, wszystko przemyślał i żałuje to już wielki problem.

Odczytaj to koleżeństwo jako swoją szanse, przecież gdyby nie chciała już nic to by temat zamknęła i tyle