Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZLAkobieta

niebezpieczne potrzeby i niebezpieczne relacje

Polecane posty

Gość ZLAkobieta

Przepraszam, że będzie to długie i chaotyczne, ale jestem w rozsypce. Mój post to naprawdę wołanie o pomoc. Mam pewien problem (tak to chyba mogę nazwać) W tym roku kończę 30 lat, jestem szczęśliwą (tak naprawdę, mimo tego co tu teraz napiszę wierzcie mi kocham swojego męża) mężatką. Jest jeden problem. Z czasem moje potrzeby seksualne są coraz większe, wręcz nie do opanowania. Z mężem w łóżku układa się nam świetnie, uprawiamy seks co dwa dni, czasem codziennie. A mi mało. Mało, mało i mało. Nie radzę sobie z tym. Myślę o seksie co chwilę. Do tego sytuacja jest o tyle trudniejsza, że jako iż nie mamy dzieci, prowadzimy bogate życie towarzyskie, mamy wielu znajomych a adoratorów nie brakuje (nawet kobieta mnie ostatnio podrywała, a właściwie proponowała wprost seks w pubie, ale nie skorzystałam). Nie wiem, chyba wysyłam jakieś fluidy. Co do naszego życia towarzyskiego, to często spotykamy się w miarę stałym gronie. Mam bardzo dobre relacje z kolegami męża, wręcz chyba ZA dobre. Spotykam się z nimi nawet bez mojego męża, umawiamy się, dzwonią do mnie, smsują. Kilku z nich na mnie leci, nawet tego nie ukrywają już specjalnie. (Ja zresztą trzech/czterech z nich nie wygoniłabym z łóżka - jedyne co mnie hamuje to fakt istnienia mojego męża, którego nie chciałabym zranić i zdradzić.) Koleżanki z paczki już dawno przestały mnie zapraszać na babskie posiedzenia, bo chyba im przeszkadza to, że mam tak dobre relacje z mężczyznami z naszej paczki. Widuję się z koleżankami tylko na większych ogólnych imprezach. Wolne wieczory spędzam w męskim gronie. Mojemu mężowi to w ogóle nie przeszkadza. Oni mnie uwielbiają, traktują mnie już jako integralną część swojej ekipy. Dla mojego męża to normalne. Tylko, że te relacje zaczynają być lekko ryzykowne. Wczoraj np. spał u nas jeden z kumpli. Mój mąż już słodko spał, a my sobie przegadaliśmy pół nocy. Powiedział mi wprost, że stara się mnie poderwać i zaprasza na spacer. Oczywiście obróciłam to w żart, ale hmmm to nie pierwsza sytuacja z jego strony, a także kilku z nich. Często mi się zwierza, albo po prostu prosi bym go przytuliła bo jest bardzo samotny (notabene ma żonę, kiedyś weszła do kuchni gdy on mnie czule przytulał, masakra, teraz są w separacji) Ciągle słyszę od moich kolegówjaka jestem cudowna, bo nie jestem taka jak ich baby, nie marudzę, nie zrzędzę, mam jakieś pasje, jestem atrakcyjna itd (ja nie uważam się za jakąś piękność i cud) Ciągle słyszę, że pięknie wyglądam, zdarzają się pod nieobecność męża flirciki, całuski w policzek, przytulasy, zwierzenia, wyznania, dziwne smsy. Lecą na mnie, ja na nich - no przyznaję się, nie jestem z kamienia. Może inne kobiety tak nie mają? ja mam, ja lecę na innych facetów niż mój mąż. Zaczynam się bać, bo wczoraj np. miałam ochotę zwyczajnie przespać się z kolegą, który u nas nocował. Skręca mnie aż do dzisiaj. I nie tylko z nim mam takie sytuacje. Od kilku tygodni jeden z najlepszych kumpli mojego męża- mój zresztą też, ciągle mi wysyła smsy, wyznaje jaka jestem cudowna itd, pisze np. że chciałby znaleźć kobietę taką jak ja - choć ja go nie zaczepiam i nie piszę do niego pierwsza. Dodam, że jest z pewną kobietą, więc nie powinien tak pisać. A mnie się to podoba. Podoba mi się on. Jakiś czas temu siedzieliśmy sobie przy winku i było naprawdę gorąco. Niby rozmawialiśmy o niczym, a znalazło się kilka powodów by się dotknąć, przytulić itd. Takich sytuacji jest wiele. Ja już nie wyrabiam, rozwalają mnie moje potrzeby seksualne. Myślę, że podświadomie prowokuję kumpli, uwodzę. Boję się, że pęknę i zdradzę męża, np. gdy jest na kilkudniowej delegacji, czasem się to zdarza. Jak przestać brnąć w te niebezpieczne relacje, jak zahamować popęd seksualny??????? Czy naprawdę jestem zwykłą suczą? czy może nie jestem takim potworem? Mam straszne wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZLAkobieta
błagam poradźcie co zrobić ze sobą, jak to wszystko zahamować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdystansuj się do tych ''kolegow'' twojego męża, bo chyba słabo się sprawdzają w tej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×