Panowie, lubicie jak sie do was kobieta zwraca zdrobniale?

wasze imie, badz kochanie, misiu itp?

Nie.

tak :) ja lubię tak ja się mówi do mnie, bardzo :)

Misiu do mnie raczej nie pasowałoby, już bardziej szczur, albo łysa świnia morska, hłe hłe..:P Kochanie----chyba prawie wszyscy tak do siebie mówią, a to jest miłe, nie wierzę, że nie.;)

oni to uwielbiają :)

fiku, niech panowie sie wypowiedza:)

mruczą z rozkoszy jak do nich tak mówię :)

Sam głos kobiety, dziewczyny i facet mruczy z rozkoszy.;)

nie, a misie , pysie, skarbeńki mnie wk...ją

a zdrobniale jego imie jest ok?

Tak naprawdę, najważniejsze to to, by prosto z serduszka słówka wyfruwały, Skarbeńku. :P Więc jak Ci serduńcio podpowiada, tak też czyń.;)

Wkurzają mnie zdrobnienia: głupeczku, matołku, cieniasku, jełopku...

czemu, słodkie są...:-O

kiedyś byłam w takiej luźnej relacji z facetem i on cały czas do mnie mówił myszko, kochanie, słoneczko itp. Ja do niego po imieniu...naturalne to było dla mnie :) po jakimś czasie sam mi zaproponował żebym jakoś 'słodko' do niego mówiła bo on to bardzo lubi, chce żebym tak się do niego zwracała. I to nie był typ faceta 'ciepłe kluchy'. Był taki silny, zdecydowany a jednak lubił jak do niego mówiłam chociażby 'Misiu' :)

ja lubie

nie! KRWA

kobiety lubia