Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nastolatek nie chce isc do psychologa

Polecane posty

Gość gość

Zaczeły sie problemy z nauka w 1 gimnazium . Pierwsze połrocze miał zagrozenia ale mu pomogłam i nadrobił , az szkoda dostawał nawet dobre oceny ale ze jedynki poprawiane to mierne były na połrocze .Drugie połrocze fatalnie ,ale zaczał poprawiac jak narazie to z 3 wychodza zagrozenia ,..w jezykach te słowka mu nie ida , albo olewa ,chciłam go przepytywac ale nie chce on chce byc samodzielny .Dochodzi fakt dojrzewanie bo sie zmienia mu wyglad do tego dziewczyna zakochania .Nauczyciele mowia zartuja ze taki okres itp..ale z jezykow Panie negatywnie nastawione .Niby teraz poprawia , chciałam isc do psychologa ,wiadomo nowa szkoła była , nauczyciele mo9zna zrozumiec 1 połrocze ,ale teraz .Nie wiem czy on dopiero jak poczuje zagrozenie sie ogarnia i bierze SIE do roboty ,niby pani twierdzi,ze tak teraz moze byc w tej 1 klasie .Z ta dziewczyna ma fajne relacje ,ona tez za nim jest tez mu chce pomoc ,,jak widze pyta sie jej o nauke,zeszyty ona go pyta na przerwach ...sama juz nie wiem co robic ,chce mu pomoc pytac go albo cos wytłumczyc ale on nie chce . Nie wiem czy odpuscic ta wizyte , nawet nie chodzi o ta rozmowe z psychologiem o nauce ale tez o dojrzewaniu moze te hormony maja na niego taki wpływ albo i czasami widze kłoca sie z ta dziewczyna zazdrosc sie pojawia .On nie chce isc , bo uwaza ze nie jest głupkiem .Co do kontaktow z nami rodzicami jest ok ,duzo rozmawiamy gdyby nie ta nauka było by wszytko ok , a i zachowanie w szkole ma ok, spokojny lubiany ,miły .Doradzcie cos ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu spokój albo się ogarnie albo nie Brat nie zdał raz w liceum potem jednak skończył studia i dobrze zarabia. Oczywiście może się to też źle skończyć niektórzy skrajnie kończą bez szkoły, pracy itd. Nie przeżyjesz za niego życia a tylko się umeczysz. IleE on ma lat? 13? To już nie jest małe dziecko. Jak go pocisniesz To jeszcze gorzej będzie bo będzie chciał zrobić na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy wizyta na siłę ma sens. Młody się zatnie i będzie na NIE i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog mu nic nie pomoze. Chlopak musi poczuc zagrozenie, łącznie z niezdaniem do następnej klasy, wtedy ogarnie się szybko. Będzie mu wstyd, ze inni zdali, a on- tuman, nie. Mozesz mu tak powiedziec, bo i dziewczyna go kopnie. Nikt nie chce z tumanem miec nic do czynienia, szczególnie dziewczyny. To obciach- nie zdać. Raz mu to wszystko powiedz , wytlumacz spokojnie, i daj spokój. Nie kwokuj, musi dostac w tylek, by zrozumieć lekcję zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co niby ta szkoła pomoże mu w życiu? życie jest najlepszą szkołą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO WĄŁSNIE TO JEST NAJGORSZE Ze on poczuł zagrozenie i sie uczy ...sie okaze czy poprawił ,bo nie kazda poprawke poprawił ,a niektore chodzi na bierzaco ..tylko po jaka hol..nie lepiej sie uczyc nabierzaco .Mam swiadomosc ze na siłe to nie ma sensu ,tylko wkurza mnie to wieczne poprawianie ...licze na ta jego kolezanke , ona go tak mobilizuje stara sie pomoc ..widocznie nadszedł czas ,ze mama poszła w odstawke .. cholernie sie boje , bo to madry chłopak,ja i tak nie odpuszcze , niech wie ,ze mam kontakt z nauczycielka ,i nie olewam tej jego szkoły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pisze Ci odpuść mu. Zwłaszcza ze poza tą szkołą nie jest zle. Nie cpa nie pali nie piję nie kradnie.... ogarnie się. Nawet raz jak nie zda nic się nie stanie. Nie boj się drugi raz już zda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet nie chce słyszec o zdawaniu , do konca zycia bedzie to sie za nim ciagło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggie11

Nic na siłę nie ma sensu, nastolatek będzie wtedy jeszcze bardziej zbuntowany ;/ ja zanim udałam się z moim synem do psychologa to trochę czasu minęło, ale w końcu za sprawą całej rodziny jakoś udało nam się go przekonać. W pozbyciu się problemów mojego syna pomogła nam i jemu Pani Ewa z Instytutu Psychologii i Edukacji Dziecka z Poznania, której jestesmy ogromnie wdzięczni. Poprawiły sie relacje między nami, relacje syna z rówieśnikami, poprawił oceny i zaczął się starać.. w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×