Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jako facet mogę czuć się niespełniony z tego powodu ?

Polecane posty

Gość gość
Albo durne prowo, albo baaaardzo durny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziewczynki widza,''że tatus bardzo chciał mieć syna", dajesz im odczuć że jesteś nimi rozczarowany , więc ida do mamy , która AKCEPTUJE JE ZA TO, ŻE SĄ ty masz problem, ale z własną głową , a nie dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na stare lata tatuś zarzada opieki, a córki powiedzą mu "ale tatusiu kochany my nie mamy czasu i nie interesuje nas opieka nad toba".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:44 22:47 Niczego na zone nie zwalam. Czytalem o.tym jak.zaplanowac plec i kiedy trzeba to robic, zeby tak sie stalo. Pewne zajecia sa babskie i meskie, faceci np nie beda bawic sie laljami, bo ich interesuja samochody, pilka nozna i tak samo jest odwrotnie. 22:48 Nie daje im niczego odczuc, one po prostu wola moja zone, co nawet nie ma sie co dziwic dziewczynie lepiej z dziewczyna. 22:51 Na stare lata corki beda mialy swoje zycie ja zostane z zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolą twoja żonę, bo widzą, że masz je gdzieś i nie masz zamiaru poświęcać im czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ty nie masz pojęcia jak ważna jest twoja ojcowska rola dla twoich córek. Ty powinieneś być w nich jako ojciec zakochany. Zazdroszczę dziewczynom które były "córeczkami tatusia", zazwyczaj są to mocne charakterem dziewczyny z silnym poczuciem własnej wartości w wieku dorosłym. Najlepiej jak dziewczynka widzi że ojciec ją na swój ojcowski sposób adoruje kiedy jest małą dziewczynką, przytula, całuje, poświęca czas, uwagę, zabiera na rekreacje, podróżuje, odrabia lekcje, w pozytywny sposób zaszczepie w dziewczynce ambicje do rozwijania wiedzy która się jej przyda w wieku dorosłym. Jeśli tego nie ma tylko jest dystans i brak tematu do rozmów to czuje się mało ważna, mało wartościowa potem jako kobieta. Ma problemy w nawiązywaniu relacji z meżczyznami :( Mój ojciec był alkoholikiem awanturnikiem, mało czasu spędzaliśmy razem, słabiuteńko rozmawialiśmy. Kiedy byłam już dorosła bałam sie mężczyzn. Nie potrafiłam z nimi się zapoznawać ani swobodnie czuć, prowadzić konwersacji. Szkoda że ojcowie nie mają świadomości jak ważną role odgrywają w wychowaniu córek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam ich gdzies, po prostu ja nie mialbym z nimi co robic. Moja zona moze czuc sie spelniona, ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:04 Ja mam inne wrazenie. Dziewczynki sa szczesliwe, ale ze swoja matka, ja moge siedziec w domu caly dzien, one i tak mnie zignoruja, wiec wazny sie nie czuje. Musze tez duzo pracowac no i tez rzadko jestem caly dzien w domu, po za tym wole byc w pracy, niz w domu, do ktorego nikt i.tak na mnie nie czeka. Moim dzieciom wystarczy tylko matka z nia sa najszczesliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dwóch synów, zero różu, lalek itp i czuje się spełniona. Gram z nimi w piłkę, jeździmy na rowerach, szukamy i zbieramy robale, budujemy tory przeszkód, bawimy się samochodami, synowie pomagają mi w kuchni, sprzątają. A czasem siadam i oni czesza mi włosy albo robią "makijaz". Oglądam z nimi filmy wojenne i przygodowe, A czasami oni ze mną jakąś komedię romantyczną. Ostatnio starszy pomagał wybrać mi torebkę i buty, ja jemu trampki i grę komputerową. Nie wciskamy się w stereotypy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ten wymarzony syn moglby byc nie taki jak sobie wyobrazasz np delikatny artysta a nie twardy facet " Zgadzam się. Byłam świadkiem w pracy pewnej sytuacji. Przyszedł do nas do pokoju facet pracownik pobajerzyć. Ma on dwoje dzieci córkę i syna. Zaczął opowiadać scenke domową z dnia poprzedniego. Otóż nie podobał mu sie prezent od syna i troche zlekceważył ten prezent. Żona prosiła bo go poużywał chociaż troche żeby synowi nie było przykro bo widać troche to przeżywał, ale ten ojciec jak to opowiadał to czuć było w tonie jakim sie o tym synu wyrażał że ten syn to jakiś taki nie w jego typie, za wrażliwy jakiś taki, wprost nawet powiedział że z córką sie lepiej dogaduje bo to taka wesoła dziewczyna, na luzie zawsze zagada, pośmieje sie. Szczerze to nie cierpiałam tego faceta już dużo wcześniej bo okazał się bucem w jednej sytuacji, zrypał mnie za to że ma zrobić coś co było jego zafajdanym obowiązkiem. Ale po tym jak gadał o tych swoich dzieciach to jeszcze bardziej go nie znosiłam. Głupi buc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 Też chciałbym mieć dwóch synów, albo chociaż jednego spośród tej trójki. Nie dość, że mam dużo dzieci, to jeszcze, z żadnym emocjonalnie nie będę mocno przywiązany. Nawet nie wiesz jak ja tobie zazdroszczę, też chciałbym spędzać czas tak ze swoimi synami. 00:22 Wiesz córki też nie są w moim typie, bo tak na prawdę nic z nimi nie mogę zrobić. Same dziewczynki są przywiązane bardziej do mojej żony, a nie do mnie. One mnie często ignorują, najczęściej tylko jak mojej żony nie ma to o coś tam poprosza i tyle, jak jest moja żona w domu, to wszystkie do niej lecą, od razu się bawić, czy robić inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to od Ciebie zależy czy będą przywiązane do Ciebie. To nie dzieje sie samo tak od siebie i trzeba w to włożyć dużo wysiłku. Poza tym więź z dzieckiem to nie tylko piłka nożna i samochody. Tak mowisz jakby syn byl Ci potrzebny do tego zeby z nim pograc i zeby przed znajmomymi nie wygladalo zle ze nie masz syna. A gdybys mial syna ktory chcialby tanczyc w balecie a nie grac w pilke to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes tępym debilem. Żenujące jak myślisz stereotypami. Na pewno twoja pasja sa samochody i militaria...jestes zamknięty na świat i zdeka zaściankowy. To jaki masz kontakt z dziecmi zalezy od ciebie. Nawet nie chce mi sie tłumaczyć ci cokolwiek bo wszyscy piszą a ty ciągle jedno. ..masz racje wez rozwód zostaw zone a dzieciom wysyłaj tylko alimenty bo nic im z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam sobie jesteś winny, dostałeś kilka rad ale wszystkie masz je gdzieś- kobiety piszą ci, że jest możliwe posiadanie dobrej więzi z dziećmi płci przeciwnej, ale nie ty wolisz użalać się nad sobą, zamiast starać coś zmienić-no ludzie , tego nie będę robił bo to niemęskie, albo nie nie one na pewno nie będą kopać ze mną piłkę i chodzic na mecze... a skąd wiesz-próbowałeś je zachęcić? pewnie nie, tylko z góry załozyłeś że tak będzie chłopie nikt tu nie ma magicznej różdżki i nie zmieni twoich córek w synów, więc masz wyjścia -cieszyć się z tego co masz, zamiast użalać nad sobą- to od ciebie zależy, jak będzie wyglądała więź z dziećmi to ty jako rodzić jesteś dorosly i odpowiedzialny za to-nie możesz zwalać tego na dzieci -związać się z inna kobietą i zrobić jej dzieciaka, mając nadzieje ze będzie to w końcu syn -począć nowe dziecko z żoną Poza tym one odbierają twoją niechęć i odpowiadają na nią-tobie się wydaje, że nie okazujesz jej bezpośrednio-ale wystarczą przekazy drogą niewerbalną i dzieci doskonale rozpoznają,m kto jakie ma do nich nastawienie. Nie ma takiej magicznej sytuacji, że dzieci same z siebie nie chcą bawić się z konkretną osobą-one odczytują sygnały przyjazne /nieprzyjazne i odpowiadają na nie-póki nie zmienisz nastawienia, nię będa chętne do zabawy z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze a jakie wspólne tematy znalazłeś ze swoją żoną, przecież ona jest kobietą. Tylko nie pisz o seksie, skoro została twoją życiową partnerką to jakiś wpólny punkt dla rozmów musieliście mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, moim zdaniem dzieci nie maja z tobą kontaktu, bo dużo czasu spędzasz w pracy poza tym nie chce cie się nimi zajmować. Z synem byłoby identycznie, więc nie wymyślaj. Nie musisz sie bawić lalkami, mozesz ukladać klocki. Piłki te nie musisz kopać, jeżeli uważasz to za wyłącznie męskie zajęcie, możesz rzucac albo odbijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 3dzieci 2synow i corke corcia to moje oczko w glowie a synowie lepiej dogaduja sie z mama bo jeden 13letni lubi kucharzyc wiec czesto cos pichca razem 10latek kocha rosliny i dziala z mama w ogrodzie a moja5letnia krolewna lubi sport i razem go ogladamy a nawet razem jezdzimy po zakupy ,jesc tez corka lubi to co ja kocham synow ale ani akurat wola inne rzeczy co nie znaczy ze ja nie mam z nimi o czym gadac wiec ciesz sie corek i zaproponuj im wycieczke rowerowa zobaczysz jak sie uciesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiiiiiiiiiiiiii
Autorze jesteś idiotą, z takimi poglądami nie wyjdziesz nigdy z średniowiecza. Ja zawsze miałam lepszy kontakt z ojcem a mój brat z matka no już jakoś tak było. Natomiast sama mam córkę jakoś więcej dzieci nie planujemy (przynajmniej na razie) a mój mąż ją kąpie, przebiera do spania, czyta bajkę, zrobi coś do jedzenia, zabierze na rower, pojadą razem traktorem w pole (a to już według twoich standardów męskie zajęcie), uczesze ją, spinki pozapina czy kolczyki, sukienkę założy i o zgrozo w piłkę pogra! Córka go uwielbia choć więcej czasu spędza ze mną i owszem ma momenty, że woli mnie no ale ze mną siedzi całymi dniami. Za to jak mąż powie "pojedziemy traktorem w pole" mała już biegnie buty ubierać. No i mój mąż twierdzi, że o ile będziemy mieć kiedyś jeszcze dziecko to też może być córka, jemu to różnicy nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:20 Nie za bardzo ode mnie, tylko od tego co córki interesuję i z kim wolą przebywać, a u mnie wolą z moją żoną przebywać no i wolą z nią się bawić, czy pomagać jej, są dużo bardziej otwarte przy niej. 8:12 U mnie nie jest tak łatwo, dzieci wolą ewidentnie przebywać z moją żoną, mają wspólne zainteresowanie, dużo lepiej się dogadują, dużo lepiej się czują przy niej, niż przy mnie. Nie będę zdradzać swojej żony kocham ją, a dzieci już mieć wiecej nie będziemy, bo nie stać już nas na kolejne, po drugie to też dużo czasu trzeba poświęcić, a po trzecie, jeszcze nie daj boże urodzi się czwarta córka, wiec dziękuję. Kiedy wracam z pracy, to najczęściej jestem zmęczony, a dzieci w tym czasie są z moją żoną, one w ogóle się ze mną tak nie witają, jak z moją żoną, bo do mojej żony od razu przylatują i ją ściskają. 08:23 Pracowaliśmy kiedyś razem no i tak się poznaliśmy, później wyjechaliśmy gdzieś na wspólne wakacje nad morze, no i ona zaczynała mnie podrywać, a że ona mi się też bardzo podobała, to jakoś tak się złożyło, że zaczęliśmy chodzić ze sobą, no dalej to już wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uważam żebyś z tym przywiązaniem misł rscję. Myślę że to zależy tylko od Ciebie i od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:20 Możliwe, ale pracować muszę, a po pracy i tak muszę odpocząć, chociaż to i tak bez znaczenia co ja będę robił po pracy, bo dzieci i tak wolą być z moją żoną. Z synem byłoby inaczej, bo mógłbym coś z nim porobić, mógłbym być dla niego autorytetem, dużo mógłbym go nauczyć, mógłbym spędzać więcej z nim czasu. 13:33 Moje wszystkie dzieci lepiej dogadują się z mamą, lubią się z nią bawić, ona je lubi czesać, kąpać, ubierać po swojemu, one lubią z nią np. piec ciasto, no dużo bym mógł wymieniać. 14:49 Jakimi niby poglądami ? Gratuluje tego, ze miałaś lepszy kontakt z ojcem, ale moje dzieci maja zdecydowanie lepszy kontakt z moją żoną. U mnie kąpaniem, przebieraniem, usypianiem, zabawianiem zajmuje się moja żona, bo raz, że ona lubi to robić, a dwa dzieci ją uwielbiają. One często np. z nią gotują, to moja żona je czesze i robi te wszystkie babskie zajęcia, one się tym interesują, ich to wszystkich bawi i ja po mimo tego, ze mam tyle osób w domu to i tak czuję sie samotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:41 No to moje dzieci wolą być z moją żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako córka mam lepszy kontakt z ojcem niż z mamą, a autor widzę, ze to typowy odsuwacz dziewczynek w stylu "te wasze babskie sprawy", "to nie jest dla dziewczynek". Pokaż im to co lubisz w świecie, a zobaczysz czy one się tym interesują czy nie. Dodam także, że chłopiec też nie gwarantuje, że będzie to fan piłki, meczów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko co za mamałyga z Ciebie. Najlepiej siedzieć i biadolić. Dałeś d**y bo pozwoliles zeby dzieci nie mialy z Toba wiezi. Albo sprobujesz to naprawic albo skoncz sie uzalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet to jakiś mało mądry albo właśnie prowokator. Z góry zakłada, że nie ma co robić z córkami :/ Ja łowiłam z ojcem ryby, jeździłam na biwaki, uczył mnie sztuk walki i rzucania nożem. Nie interesowało mnie dłubanie w samochodzie, ale nie ma co liczyć, że dziecko będzie się interesować wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci się nie cieszą z twojego powrotu? Moim zdaniem jest tak jak już ktoś napisał: zaniedbałeś wasze więzi i płeć twoja i dzieci jest bez znaczenia. Ja jak byłam mała bardzo się cieszyłam z ojcowskich powrotów :P Ale nie wiem, może powinnam w tym czasie rozmawiać z mamą o miesiączce, a nie witać się z samcem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:56 Nie gwarantuje, ale myślę, że gdybym od początku go zaszczepił tą swoją pasją, to on by się na pewno tym zainteresował. Nie odsuwam niczego córek, ale one po prostu lepiej się czują z moją żoną, ciągle z nią przebywają, one ją na prawdę kochają. 20:56 Córki same bardziej od początku wolałby być z moja żoną, niż ze mną. 21:00 Wybacz ja nie łowię ryb, a moje córki wolą w kuchni coś ugotować z moją żoną, niż robić cokolwiek ze mną. Jak ja przyszedłem, to one nawet nie pomyślały o tym, że mogłyby się np. ze mną bawić, chciały gotować obiad z moją żoną. 21:05 No nie cieszą się, wolą być z moją żoną, jak są przy niej, to nawet nie myślą o tym, że mogłyby robić ze mną co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie wiedza, ze z toba moga sie dobrze bawic. Po prostu zacznij z nimi spedzac czas. Synka bys sobie wytresowal, zeby cie lubil ale corki niegodne i ci sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa. Powtarzasz w kolko to samo. Czego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×