jak mam naprawić swój grzech?

Niestety dopuściłem się kradzieży i zostałem przyłapany przez policję, a jestem w 3 gim i będę miał bierzmowanie.. Żaluje tego strasznie, jestem katolikiem, wszystko zrozumialem ale to ybł jakiś impuls sam nie potrafie wytlumaczyć dlaczego to zrobilem. Żaluje tego i postanowiłem że się zmienie i nigdy więcej takich rzeczy. Wstydz esie strasznie, ale czasu nie cofne. Nie mowicie mi jak ito z emnmie złodziej itp bo nie pisze tutaj o to a wie ze większosc ludzi tak to spostrzega.. Byłem u spowiedzi i gadałem z proboszczem mojej parafi w sprawie bierzmowania. Powiedział że on nie będzie śledztwa prowadził tylko w soobte ( czyli jutro ) mam przyjś cdo niego na plebanie po południu i mam napisac na kartce swoje postanowienia i jak mam odpukutowac tę winę.. Powiedział że samo to ż eoddam to co ukradłem i pójde do spowiedzi nie wystarczy i mam napisac na kartce(dośc długo) swoje winy i co zamierzam z tym zrobić i jak to naprawić. Nie wiem wgl co mógłbym napisac. Ja można taką krzywdę naprawić? Proboszcz miał raczej na mysli nie samego siebie tylko tego człowieka komu to ukradłem, nie wiem co moge ejszcze zrobic jak oddałem to co jestem winien... Pomóżcie mi w miare jeśli możecie, jakieś propozycje, sugestie, może przykład jakbym mógł to napisac.. Błagam was, strasznie żaluje tego czynu, przyznałem się i chce ponieść konsekwencje za swój czyn.