Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ochroniarz w sklepie ma prawo mnie zatrzymac,jesli piszczy bramka?

Polecane posty

Gość gość

Nic nie ukradlam.bramka piszczy.czy ochroniarz ma prawo mnie zatrzymac?jesli tak to jak?przytrzymac za reke,odziez?zastawiac mi droge? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ma prawo, bo to jego praca. A ty masz obowiazek zatrzymac sie sama zeby sprawdzic co piszczy i czy nie jestes zlodziejem. Przecież jeśli niczego nie gwizdnelas to czekasz spokojnie na sprawdzenie. Nie wiem co cie tak irytuje. Co najwyzej mozesz miec pretensje do kasjerki ze nie zdjela jakiegos zabezpieczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze moze cie zatrzymac conajmniej do przyjazdu policji jezeli nie bedziesz chciala wspolpracowac. po to te bramki sa. piszcza jak ktos cos ukradnie ale moga piszczec tez klucze lub co innego. obowiazkiem ochroniarza jest sprawdzic czy czegos nie ukradlas. jak sie nie zgadzasz wzywa policje a ty czekasz. ja wolalabym jednak ochroniarzowi torbe pokazac niz policji zwlaszcza jak wiem ze nic nie ukradlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ochroniarz nie moze ci przeszukac torby jezeli sobie tego nie zyczysz ale moze wezwac policje i ciebie do przyjazdu policji pilnowac zebys nie zwiała. policja torbe przeszuka. no coz ja chyba bym jednak pokazala z wlasnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam kiedyś w czasie studiów w sklepie gdzie były bramki, a ponieważ nie było u nas ochroniarza to na nas, ekspedientkach spoczywał obowiązek zatrzymywania i sprawdzania klientek gdy ur********* się bramka. i nic mnie tak nie irytowało jak baby, które już od progu krzyczały ze nie są złodziejkami, awanturowały się, nie chciały wspolpracowac, ustalić co uruchomilo bramkę, masakra.. czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, ze to OBOWIĄZEK pracownika, któremu miedzy innymi za to się placi? tym bardziej ze nikt z nikogo złodzieja nie robil, a jedynie probowal pomoc w ustaleniu co spowodowalo wlaczenie alarmu... żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziwne, ja kiedys pracowalam w biedronce to tam jest wrecz ZAKAZ dla kasjerek zatrzymywania zlodzieja nawet jak widza. Ich obowiazkiem jest tylko zadzownic po ochroniarza. jedna taka odwazna byla to dostała w twarz z pięści co smieszne ochroniarz jest do 18-19 a biedronka do 21 wiec po 19 zostana jedynie nagrani na kamere ale spokojnie oni zawsze wracaja a nasz Pudzian jak nazywalismy anszgeo ochroniarza na takich czeka juz w progu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×