Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość talinka83

Okropna siostra ratunku

Polecane posty

Gość talinka83

Hej,muszę podzielić się problemem zanim mnie rozerwie.Mam siostrę starszą.Obie jesteśmy dorosłe,ona ma dziecko kilkuletnie i faceta.Poza tym...jest straszna.Zawistna,zazdrosna,agresywna,impulsywna,wystarczy jej zwrócić uwagę to wypomni wszystko do 3 pokoleń wstecz :/ Przez lata wybaczałam jej wyzwiska,zniewagi,obrażanie ze względu na rodziców.Dzisiaj kolejny raz pokazała co potrafi...nie mam już siły,jestem wściekła,mam ochotę zerwać z nią wszelkie kontakty.Moje przyjaciółki (które ona nazwała "koleżaneczkami") lepiej mnie traktują niż ona.Ja rozumiem wybaczanie,ale ileż można?Co zrobilibyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie możesz zerwać kontaktów w ogóle, bo rodzina, bo rodzice, bo coś tam, to ogranicz do minimum i staraj się nie angażować się w żadne relacje z nią, tak abyś nie musiała się denerwować. Niczego nie komentuj, nie zwracaj uwagi, zostaw to. Swoją drogą, zawsze są jakieś przyczyny. Pewnie coś tam dawno temu, między wami i rodzicami było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra zawsze taka była,nic się nie wydarzyło,żeby mogła mnie tak traktować...ale dosyć mam już tłumaczeń,że ona jest choleryczką i dlatego tak jest...jest dorosła i czasem powinna pomyśleć zanim coś powie,wykrzyczy czy cokolwiek.Rodzice nie mają z tym nic wspólnego.Oni mogli nią kierować do któregoś momentu,ale ona zawsze się buntowała...no ale 35 lat i rozumu za grosz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę z tobą polemizował, bo nie znam sytuacji. Wiem tylko, że takie sprawy, bardzo często są bardziej zawikłane, niż to się wydaje zainteresowanym. Po prostu przestań się nią zajmować. Niech sobie żyje na własny rachunek, niech popełnia błędy i za nie płaci. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zerwij kontakt z siostrą, zrób to dla siebie, aby odzyskać swój wewn. spokój który tracisz "będąc z nią w kontakcie" Od takich ludzi należy się odsuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żadnych wyrzutów sumienia - bo to siostra, rodzina, osoba najblizsza, a co rodzina powie, pomysli ? co cie to obchodzi! tylko ty sama wiesz ile sie przez jej zachowanie nacierpiałas, jak bardzo cie skrzywdziła, jak bardzo dotkneła, i jak długo to tolerowałas..ale czas juz abys teraz wreszcie powiedziała -koniec! odetnij sie od niej, zerwij kontakt. otaczaj sie dobrymi ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu ! Nie tak dawno miałam podobnie ze swoją siostrą. Również "dorosłość" nie pomogła w "temacie". Ani nie doprowadził do zmiany w reakcjach jej mąż (a nawet pogorszył) ani też nie zmieniły jej podejścia jej dzieci. Choć na to wówczas liczyłam. Ale... w pewnym momencie nastąpiła zmiana w naszych relacjach. Rację mają ci, którzy tu piszą: "niczego nie komentuj, nie zwracaj uwagi, zostaw to" również tak uważam, że to jest lepsze niż dyskusja, która kończy się jej wybuchami i awanturą. I może być wiele przyczyn takiej sytuacji np. może czuć się gorsza/ głupsza/brzydsza od Ciebie czy mniej kochana przez rodziców niż Ty itd. Możesz się zdziwić jak rodzeństwo "rywalizuje" podświadomie między sobą. Choć nigdy Ci tego nie powie wprost ale ja się swego czasu mocno zdziwiłam, że z jednej strony siostra mnie atakowała a z drugiej naśladowała i miała podejście do mnie nie jak do siostry ale jak do rywalki. Nie wiesz co tak naprawdę leży na jej sercu dnie i co ją "uwiera", że tak się zachowuje. Ale w sumie to jest jej sprawa i nic nam do tego. Jeśli kochasz siostrę a wnioskuje, że kochasz bo zależy Ci na waszych relacjach to polecam Ci gorąco najpierw wybaczenie jej i nie wracanie do przeszłości w myślach typu "jak mogła mi to zrobić" itd. A następnie szczerą m/odlitwę na rożancu za nią o wszelkie łaski i b/łogosławieństwa dla niej. Albo chociaż trzy z/drowaśki za nią codziennie. To działa naprawdę. Możesz również się p/omodlić o pomoc Pana J/ezusa o miłość w rodzinie. Ale ważne jest żeby w m/odlitwie mieć szczerą i dobrą intencję i dobrze życzyć tej osobie "mimo wszystko". Aby nie mieć w tyle głowy złe myśli, złość czy nienawiść czy trwać w poczuciu krzywdy. Naprawdę to działa :) Siostra, która przez wiele lat była moim ogromnym problemem po mojej w/w zmianie podejścia do niej i m/odlitwy za nią stopniowo zmieniła podejście do mojej osoby :) Wiem, że to nie jest proste ale warte jest wysiłku. Również tak "zmieniłam" inne koszmarne relacje w pracy z przełożonym i innymi członkami rodziny. trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
talinka83 trzymaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×