Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężczyzna, który nie daje rady zapewnić sam bytu rodzinie

Polecane posty

Gość gość

Co o tym sądzicie dziewczyny? Wydaje mi się, że facet na początku musi coś sobą prezentować;P (jeśli nie własne M to chociażby b. dobra praca albo własna firma), tak jak od kobiety wymaga się żeby wyglądała pięknie tu i teraz (facet na początku nie wiąże się z kobietą chorobliwie otyłą z nadzieją że kiedyś schudnie i o siebie zadba). Co sądzicie o facetach, którzy patrzą na zarobki kobiety? Takich, którzy pilnują żeby dokładała się do rodziny bo sami nie dadzą rady? Oczywiście jestem 100% za jeśli kobieta się dokłada bo CHCE, a nie MUSI i sama tak bym robiła Związałybyście się z takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe w ilu polskich zwiazkach lub rodzinach pracuje tylko facet, skad ci przychodza do glowy takie tematy, przeciez w wiekszosci oboje pracuja, a i tak maja ciezko. To tak jakbys nie znal/a obecnych realiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdet, jakich mało, jeśli mężczyzna ma coś sobą prezentować, a to coś to wyłącznie "M", firma albo zarobki... A jak straci pracę lub firmę to fruuu od niego?:)) Przykre, że kobieta ma tylko "wyglądać", a facet ma być bogaty. A może facet niech będzie piękny a kobieta bogata?!! To "cuś" w facecie wyłącznie przez pryzmat materialny - współczuję ograniczonego horyzontu... Każdy z partnerów ma wnosić do związku zaangażowanie i poczucie bezpieczeństwa, a tego czasem nie da facet, który zarabia mnóstwo kasy. Poza tym życie biegnie do przodu - kiedyś mąż zarabiał więcej i solidnie, ja tylko dorabiałam w miarę możności. Potem przez jakiś czas była równowaga, a teraz zarabiam więcej niż mąż, za to mąż jest w stanie ogarnąć więcej w domu i przy dzieciach. Rozumiem też doskonale, że mogą być udane układy typu mąż pracuje, kobieta wyłącznie zajmuje się dziećmi domem, jeśli to OBOJGU odpowiada. Ale tak sobie myślę, że to nie jest dobre, zrzucać całą odpowiedzialność finansową na jednego partnera. Wiadomo, los może przynieść najróżniejsze niespodzianki, a ta ogromna presja na jedynym pracującym ("zwalniają, co będzie, jak mnie też?") wydaje mi się niesprawiedliwa. Co na starość?? Wreszcie, to oczywiste, że inaczej - chyba sprawiedliwiej - ustala się wydatki, gdy oboje się dokładają, to daje niezależność i uwalnia od niektórych problemów ("on/ częściej ona/ woła tylko o kasę"/ "on żałuje mi na waciki i każe zbierać paragony"). Najważniejsze jest po prostu dbanie o interes związku. Nie rozumiem, dlaczego wyłącznie mężczyzna ma zapewniać byt. Pewnie istnieją też super związki, w których kobieta dostarcza byt, a facet znakomicie ogarnia dom. Zaangażowanie, jeszcze raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meżczyźni też patrzą na wykształcenie, zarobki kobiety i jej sytuację rodzinną- bogaty tatuś, co może zafundować córeczce luksusy i zięciowi też jest lepszym lepem niż piękna kobieta, niezależna bez takiego tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co, tylko laski mogą patrzeć na kasę, a faceci na ładną buźkę? To współczesne równouprawnienie. Wniosłam "M", w którym razem mieszkamy, a facet, z którym jestem, więcej zarabia. I kwita. Myślicie, że na to "M" poleciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezczyzna ktory nie daje rady zapewnic butu rodzinie nie zaklada rodziny to proste jak drut:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta która nie daje też nie zakłada rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×