Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ludzie pomocy

dlaczego dziecko tyle razy się budzi?

Polecane posty

Gość ludzie pomocy

Moje 4,5 miesięczne dziecko zaczyna mnie niepokoić a właściwie wykańczać fizycznie. Od urodzenia jest karmiony tylko piersią i chciałabym, żeby chociaż do końca 6 m-ca tak zostało. Na początku jadł co 3h, potem w dzień co 2h a w nocy co 3 a nawet 4h. Kilka razy zdarzyło mu się przespać 5-6 h, ale od trzech tygodni zaczął się jakiś dramat. Nie dość, że w dzień nie ma szans, żeby karmienie było rzadziej niż co 2 h (chyba, że przetrzymam go trochę na spacerze) to w nocy zaczyna się to samo. Kąpany jest o 19:30, je o 20, pierwsza pobudka ok. 23 a potem jazda co 2 h. Próbuję dać smoczka to strasznie się rozdziera, ma sucho, chłodno, wietrzymy pokój przed spaniem, nawilżacz włączony, przewiewne piżamki, już nawet skarpetek mu nie zakładam, okno rozszczelnione. Śpi sam w łóżeczku i skoro już tyle wytrzymałam to wolałabym nie brać go do siebie do łóżka (a wtedy udaje mu się pospać ciut dłużej). Przy pierwszej czy drugiej pobudce ładnie je, ale przy kolejnych possie ze dwie minuty i przysypia a przy próbie oderwania go wrzask. Już sama nie wiem, co robić, jestem w trybie zombie. Pokarmu mu nie brakuje bo pięknie rośnie. Wiem, że teraz jest chyba skok rozwojowy, może go dziąsła swędzą (ale wątpię), nie mam pojęcia co robić? Czy jest szansa, że nadejdzie poprawa sama z siebie? Czy po wprowadzeniu glutenu po 6 m-cu będzie lepiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jest w skoku rozwojowym i potrzebuje Twojej bliskości, po prostu chce spać przytulony do Ciebie, dlatego sie budzi niby do cyca, a possie chwile i usypia. Ja tam już dawno odpuscilam i spimy z dzieckiem, ma 5 miesięcy i uwazam, ze trzeba dac dziecku maksimum bezpieczeństwa i bliskosci. Przeciez juz niedługo dorosnie i nie bedziecie się tak przytulać. Człowiek jest jedynym ssakiem, który wyrzuca mlode z gniazda i nie chce z nimi spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 15 miesięcy i robi tak samo. Ze starszym synem pamiętam, że skończyło się to dopiero gdy zakończyłam karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
Ale dlaczego nie potrzebował tej bliskości jak był mniejszy? Pięknie sam zasypia w łóżeczku wieczorem, przytulać lubi się powiedzmy średnio, ale te nocki to jakiś koszmar, bo czas spania się zmniejsza, a pobudki są regularne jak w zegarku :O Spróbowałabym spać z nim kilka nocy, ale boję się, że ja się nie wyśpię (chociaż i tak się nie wysypiam ...) a on się szybko przyzwyczai :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
Założyłam sobie, że skoro mam pokarm i jemu wystarcza bo rośnie, to nie będę podawać mleka sztucznego ani innych pokarmów co najmniej przez 6 m-cy, taką też strategię obrałyśmy z pediatrą ;) Chciałabym go karmić rok, a w trakcie wprowadzać nowe pokarmy, ale nie wiem jak długo pociągnę. Fakt, nie chodzę do pracy, nie mam więcej dzieci, więc moim obowiązkiem jest zająć się synem i karmić go, ale sił powoli zaczyna mi brakować i na to. Jak o tym nie myślę to nie jest źle, ale jak sobie uświadomię jak wyglądają moje dziurawe noce to robi mi się słabo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było to samo,sam spał od urodzenia i było ok. około 4 miesiąca zaczęło się to co u Ciebie,wymiękłam wzięłam go do nas do łóżka i spokój jak miał 7 miesięcy bez problemu zaczął sypiać w swoim łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
Kurde...boję się, że potem nie będzie chciał spać sam i będę sięgać po jakieś tracy hoggi i inne szamanki :D może spróbuję kilka nocy, zobaczymy. Ale on nie jest w stanie spać przytulony, od razu jest zgrzany, mam nadzieję, że wystarczy mu, że będę obok i obejmę go ramieniem czy coś. Widzicie, nawet spanie z dzieckiem w jednym łóżku jest dla mnie tajemnicą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ok 4 miesiąca również budziła sie w nocy nie tyle na mleko co na poczucie bliskości. Wziełam ją do siebie do łóżka. Byłyśmy wyspane zadowolone. Pół nocy spała w swoim drugie pół ze mną w łóżku. Ok 7 miesiąca zaczęłam odkładać ją do łóżeczka. Od 8 juz sama spała w swoim budziła sie na 1 karmienie. Teraz ma 15 miesięcy i od pół roku sama zasyna i spi cała noc w swoim łóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zabkuje i dlatego sie budzi? Dziasla go swedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
Pediatra mówiła, że dziąsła zaczynają się rozpulchniać ale nie powinnam się cieszyć, że to już niebawem. Sama widzę, że mocniej się ślini i używa gryzaczków, ale czy dziąsła swedziałyby go z regularnością 2h? Słabo mi na myśl, że w końcu zacznie się budzić do pół h :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swedza go caly czas, a budzi sie co 2h bo ma wtedy lzejszy sen... dlatego tez nie je, tylko usypia przy piersi. Ja bym na Twoim miejscu nie przyzwyczajala go do spania z Toba, bo przyzwyczaic latwo, odzwyczaic ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też chciałabym tego uniknąć, ale co zrobić? Przecież nie będę go faszerować lekami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
Poza tym nie umiem go karmić na leżąco, i tak siadam na łóżku i biorę małego na ręce, wolałabym nie spać z nim, zwłaszcza że śpię niespokojnie, macham rękami i mogłabym go walnąć ;) Tylko czy jest jakaś nadzieja, że śpiąc we własnym łóżeczku zacznie w końcu spać dłużej? Już nie oczekuję przesypiania nocy, przynajmniej do czasu zakończenia karmienia piersią, ale te 3h to chyba da się wytrzymać :D Muszę być wytrwała i cierpliwa, bo on jak widzę wytrwały jest i to bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
może ktoś jeszcze ma jakiś pomysł co się dzieje z tym dzieciaczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Cię martwić, ale rady na to nie ma. Ani mm, ani spanie z dzieckiem nie pomoże. Będzie się tak budziło pewnie jeszcze dwa czy trzy miesiące. Taki czas. Wiem, że to zabrzmi idiotycznie, ale dwie godziny nieprzerwanego snu to dużo. Moja córka w tym wieku budziła się co pół godziny. A w dzień miała trzy drzemki po 15 minut. Poprawiło się w okolicach siódmego miesiąca. Teraz ma rok i jeszcze budzi się kilka razy w nocy. Taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może coś się wydarzyło w jego życiu i potrzebuje wyciszenia oraz Twojej bliskości. Przeczekaj jeszcze trochę. Jeśli to nie pomoże udaj się do jakiegoś dobrego Neurologa. Na pewno pomoże, a nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to skok rozwojowy, może nadmiar bodzców, a może dziecko potrzebuje bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z innej beczki- wprowadzaj bardzo powoli gluten już, żeby nie nabawił sie alergii. raz na tydzień łyzeczkę kaszki manny, tkaiej zwykłek, ugotowanej na wodzie. Moja ma 5 miesiecy, podałam jej już 3 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
Że to skok rozwojowy to wiem. Co do wydarzeń w życiu- właśnie przeżył wizyty u jednych i drugich dziadków, najazd rodziny, chrzciny itp, więc zdaję sobie sprawę, że jest mu ciężko. I dopuszczam też taką możliwość, że taki typ. Nie będę z nim spać ani dawać mm, postanowione ;) Jakoś przetrwam, kto jak nie ja. A gluten mam zamiar wprowadzać dopiero po ukonczeniu 6 m-ca, pół łyżeczki dziennie zgodnie z radą pediatry, wymieszaną z odrobiną mojego pokarmu. No chyba że coś się zmieni ;) Jakoś to wytrzymam i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich dzieci bylo to samo po 4 m. Powodem byly zeby. Corka meczyla sie dwa miesiace zanim pierwszy wyszedl a ja z nia. Z synem bylam juz bardziej doswiadczona i spimy razem, karmie na spiocha. Syn ma 10m i 10 zebow wiec mozesz sobie wyobrazic jak by te noce wygladaly gdyby nie byl ze mna w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie pomocy
A co do neurologa- to jest pod opieką neurologa, bo walczymy z napięciem mięśniowym- spytam na kolejnej wizycie, dzięki za sugestię !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×