ojciec szowinista

całe życie mi powtarzał, ze ja powinnam być chłopcem, ... niby czemu??? od dziecka nam tak wmawia...hmmm... mam dość słuchania takich bzdur! a ja jestem samodzielna, potrafię walczyć o swoje, pokłócić się, zwyzywać kogoś, stanąć w obronie choćby brata... jestem twardą babką. jedyne co mnie zmusiło do zastanowienia to to, ze przez ojca nie czuję sie kobietą tylko kimś pomiędzy!Zawsze mi wmawiał, że miałam być chłopcem bo mam taki charakter. Poza tym mój ojciec to szowinista, zawsze źle wypowiadał się o kobietach.Moją matkę traktuje jak służbę, kobiety są do rodzenia, gotowania, siedzenia w domu,gotowania mężom wg niego. Wpoił mi wstręt do kobiet przez co całe życie starałam się oddzielić od mojej tożsamości, tylko koledzy, teraz na studiach nadal tylko koledzy, zainteresowania: typowo męskie, sporty walki, piłka nożna, chodzę też na siłownię... nigdy w życiu nie ubrałam sukienki etc. Oczywiście nigdy nad tym nie rozmyślałam, ale teraz widzę, że te moje decyzje to wina ojca jest. chciałabym być kobietą, być postrzegana jak kobieta a nie jakiś babochłop! muszę się tego nauczyć bo zachowuję się jak mężczyzna, nie mam żadnej koleżanki, nie mam wzorca! mam samych kolegów Najgorsze jest to, że wręcz brzydzę się rozmawiać z kobietami, że to taka słaba płeć, uwielbiam rywalizować z facetami, pokazywać, że ich pokonam w bieganiu, pływaniu, na imprezie piję tyle co faceci (a często więcej) żeby im pokazać że jestem wytrzymalsza (na szczęście nie często są takie imprezy- kilka razy w roku). Mam obrzydzenie do kobiet przez ojca szowinistę!!!!! jako, ze ja czuję się niemalże mężczyzną to wiecie jacy faceci mi się podobają? metroseksualni, zadbani, z ładnymi fryzurami,pachnący, modnie ubrani albo nawet geje jak są wystarczająco wymuskani (bo nie wszyscy tacy są). Ja ewidentnie postrzegam się jako kobietę pełniącą męskie funkcje, a od faceta oczekiwałabym roli kobiety w związku. MASAKRA. ojciec zrył mi mózg

Mam tylko jedno pytanie, a jak właściwie pije mężczyzna? Z tego co wiem to zależy od osoby a nie płci, kobieta też potrafi dużo pić. I też są mężczyźni, którzy wcale nie piją.

Eee tam... bądź Nowoczesna jak redaktorzy z Gazety Wyborczej i Krytyki politycznej... Twoj ojciec to feminista ;)