Jak zabije moją sąsiadkę czy to będzie zbrodnia w afekcie?

Bo k***a nie wytrzymie :P No k***ica mnie trafi. Nap*****la tymi kopytami NON STOP, świątek piątek, świt, północ. WIECZNIE tymi szkitami n*******la. Wiecznie. Toż to k***a jakby mi gumowym młotkiem walili. I tak dzień w dzień. Meble mi się trzęsą! W sensie szyby w nich od tego jej łażenia, goście też są zszokowani jak ją słyszą, to chyba jednak nie przesadzam, co? No po prostu jakby ktoś z premedytacją walił z całej siły w podłogę.

Po czytaj pierw co to jest afekt :o

Boże, przecież to nienormalne żeby we własnym mieszkaniu telewizor puszczać, w słuchawkach specjalnie siedzieć bo k***a sąsiad o 1 w nocy będzie sobie patatajać wte i wewte, wte i wewte, i tak k***a kilkanaście razy, wte i nazad.

A czy to nie emocje mną targają? A jeśli utożsamiasz afekt z miłością to sam się dokształć, zamiast mnie poprawiać bo widać guzik wiesz. O chorobach afektywnych słyszał? O afekcie, emocji i nastroju nie słyszał? To niech poczyta.