Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 27 lat, jestem starą panną. Wstyd mi i mam depresję

Polecane posty

Gość gość

Rodzina już postawiła na mnie krzyżyk. Mam postępującą depresję. Nie mogę nikogo znaleźć...jest mi źle. Odnoszę wrażenie, że otoczenie patrzy na mnie jak na z***a:O powinnam mieć już 1-2 dzieci i męża od przynajmniej roku. Nie jestem brzydka, głupia itp. Byłam kiedyś w związkach...nie wiem, zastanawiam się czy ktoś nie rzucił na mnie jakiegoś uroku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja nie jest skutkiem uroku i leczy sie ja jak kazda inna chorobe. twoim zdaniem swinska grypa to tez wynik uroku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 28 lat, rzucił mnie narzeczony i co mam powiedzieć? W tym roku miałam ślub brać, wszystko dla niego zostawiłam, a teraz zostałam z niczym. I żeby jeszcze zostawił mnie dla innej to może bym zrozumiała, ale nie. Zanim się wygrzebię z dołka minie rok, zanim kogoś poznam, zaufam to będę już po 30. Nie mam już szans na życie z facetem. Coraz częściej myśle żeby się rzucić pod pociąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam taka sama sytuacje i tez sie zastanawiam, czy ktos mnie nie zaklnal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a ja mam 24 lata. Zero związków, nie uprawiałam nigdy seksu, raz w życiu się całowałam...nigdy nie przytulałam się z żadnym facetem, nie chodziłam nigdy za rękę...co ja mam powiedzieć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Coraz częściej myśle żeby się rzucić pod pociąg.<<< x Nie rób tego... maszyniście. Wiesz, jakie on ma potem kłopoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>no a ja mam 24 lata. Zero związków, nie uprawiałam nigdy seksu, raz w życiu się całowałam...nigdy nie przytulałam się z żadnym facetem, nie chodziłam nigdy za rękę...co ja mam powiedzieć?<<<< x Że wszystko przed Tobą :) :) :). x Jakiś czas temu poznałem 42-latkę z takimi problemami, jak Twoje. Chciałabyś zamienić się z nią :D ? x Jak mi pomożesz sprzątać moje mieszkanie, to pochodzę z Tobą za rękę i poprzytulam Cię serdecznie :) Zainteresowana :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja co chcę się rzucić pod pociąg. Misio wiem że maszyniasta ma potem ogromną traumę i chyba tylko to mnie powstrzymuje od tej decyzji, bo mam do torów kilka kroków, a pociągi co chwila jeżdżą. Szkoda mi maszynisty w tej sytuacji, ale jestem coraz bardziej załamana, a powiesić się nie mam odwagi, tabletek nałykać się nie mogę, bo mi nikt nie przepisze, podcinanie żył już przerabiałam i tylko opcja z pociągiem wydaje się szybka i najmniej bolesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie chyba nie :) z roku na rok jest coraz gorzej...porażka jakaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, że egzorcysta by nie zasskodził tak nawiasem mowiąc... a poza tym to nie wi3m czy masz czego zazdroscić, dzieci, wiecanie wrzeszczących, zmieniania pieluch, kolek, wstawania w nocy, zmeczenia, rozstepow na duuupie? a i męża wiecsnie niezadowolonego, siedzacego przed tv i żlopiacego piwo? Bo taki jest model polskiej rodziny! I teraz Cie zaskoczę, bo te wszystki3 mężate i dzieciate, zazdroszczą takim jak Ty nazwijmy singielkom, tego wlasnie spokoju, ciszy po pracy, pomysl nie chcesz to nie gotujesz, nie chcesz to ni3 sprzatasz itd itd.. za to ile korzysci, chcesz idziesz na spacer, do kina, jedziesz do spa na weekend... życ nie umierać! Zamień się ze mną a gwarantuję, ż3 szybko zmienisz zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>no a ja mam 24 lata. Zero związków, nie uprawiałam nigdy seksu, raz w życiu się całowałam...nigdy nie przytulałam się z żadnym facetem, nie chodziłam nigdy za rękę...co ja mam powiedzieć?<<<< x Że wszystko przed Tobą . x Jakiś czas temu poznałem 42-latkę z takimi problemami, jak Twoje. Chciałabyś zamienić się z nią ? x Jak mi pomożesz sprzątać moje mieszkanie, to pochodzę z Tobą za rękę i poprzytulam Cię serdecznie Zainteresowana ? hmm sprzątać nawet lubię ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rzucaj sie, jesli sie niekorzystnie ulozysz i Cie odratuja , bedziesz krzyczyc z bolu i zostaniesz kaleka do konca zycia. Nie warto :( moze psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie do pani Jacewicz Gorskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>to ja co chcę się rzucić pod pociąg. ... tylko opcja z pociągiem wydaje się szybka i najmniej bolesna.<<< x Jak będziesz miała pecha, to utnie Cię kawałek, resztę odratują i przez najbliższe pół wieku, będziesz jeździć na wózku i jeść przez słomkę. Tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej daj spokój jaka stara panna :P 27 lat w kwiecie wieku jesteś i dużo miłego przed tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co chce pod pociąg
nawet nicka sobie założyłam, bo nie chce mi się pisać w kółko ze to ja. Psycholog, a nawet psychiatra nie pomoże. Byłam, rozmawiałam, brałam psychotropy. Poprawy nie ma. Na mój stan składa się wiele rzeczy, ale głównie porzucenie, bo przez to zmieniła mi się cała sytuacja życiowa, jestem u rodziców za 2 tygodnie mam się wynieśc i gdzie? Chyba tylko na tory. Mam po prostu straszną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Zainteresowana ? hmm sprzątać nawet lubię ;P<<< To masz już zajęcie na długi weekend :) :) :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co chce pod pociąg
misio mam nadzieję, ze zginę. Zresztą i tak choruję ciężko, bez leków za miesiąc i hospitalizacji będę się męczyła, a nie mam ubezpieczenia więc mogę zapomnieć o lekarzu i szpitalu. Jak pisałam mam naprawdę ciężką sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie :) w długi weekend odpoczywamy. Posprzątamy innym razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak niby nie masz ubezpieczania? To idź do urzędu pracy zrób cis ze sobą! Czemu rodzicie Cie wyrzucają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>misio mam nadzieję, ze zginę. Zresztą i tak choruję ciężko, bez leków za miesiąc i hospitalizacji będę się męczyła, a nie mam ubezpieczenia więc mogę zapomnieć o lekarzu i szpitalu. Jak pisałam mam naprawdę ciężką sytuację.<<< x Ja wg ordynatora nie żyję od pięciu lat, a wg ortopedy nie mam prawa chodzić od trzech, więc mnie nie przebijesz. Piszę, więc żyję, a wróciłem niedawno z parokilometrowego spaceru, więc także i chodzę :). Aaaa... wg ZUS-u jestem w pełni zdrowy i od 3 lat (gdy lekarze zwątpili w leczenie mnie) opłacam za siebie pełną składkę od działalności gospodarczej. x Jako bezrobotna powinnaś mieć ubezpieczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co chce pod pociąg
nie jestem zarejstrowana. I nie widzę sensu by się rejestrować, bo za 2 tygodnie mam się wynieść (dlaczego? bo tak powiedziała moja matka i już. Pochodzę z niezbyt fajnej rodziny), a nie mam gdzie iść więc pewnie moje życie się zakończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a według psychiatry nie masz prawa pisać na damskim forum, bo utwierdzasz się tylko w swoich konfabulacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>nie jestem zarejstrowana. I nie widzę sensu by się rejestrować, bo za 2 tygodnie mam się wynieść (dlaczego? bo tak powiedziała moja matka i już. Pochodzę z niezbyt fajnej rodziny), a nie mam gdzie iść więc pewnie moje życie się zakończy.<<< x A co ma piernik do wiatraka ? x Ubezpieczenie to jedna sprawa, a mieszkanie druga, niezależna. x Niby co się stało, że nagle nie masz pracy, ani mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka tematu. Bardzo chciałabym mieć dziecko. Zazdroszczę tym, którzy mają. Mam za sobą poronienie, boję się, że już nigdy nie zajdę w ciążę. A jak kogoś poznam, by zalożyć rodzinę, stać się matką to pewnie będę po 30. Szanse więc na bycie żoną i matką mam marne. Jak zapełnić tą pustkę,ból? Pocieszam się zakupami, ciuchy, kosmetyki itp. Kosmetyczka, wycieczki, książki, alkohol. Ale ile można uciekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość co chce pod pociąg Nie jestem niezależny, też zależę od rodziny. Gdybym miał wolny kawałek domu, sam o sobie stanowił, to bym cię wziął na jakiś czas, zupełnie bez zobowiązań i jakichś podtekstów. Przykro mi to czytać, tym bardziej, że sam jestem mocno zaburzony, po prostu źle mi, nie radzę sobie, od lat. Szlag mnie trafia, że poza tym, że mamy te osobiste kłopoty, to jeszcze, po prostu nie można zwyczajnie żyć. Wszystko się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nadzieje ze zginiesz, ale jesli sie nie uda? wolisz obecne zycie, czy zycie jakie bys miala bedac kaleka byc moze bez rak i nog jesli sila pociagu zepchnie cie na bok szyn? Chce cie tylko uswiadomic. Mozesz skonczyc jeszcze gorzej.i co wtedy? Pomysl. Pozatym jesli sa to pociagi osobowe, jest duze prawdopodobieonstwo, ze zdarzy wyhamowac i wtedy moga zadwonic na policje. Jesli bedzie to ICE najprawdopodobniej sila wiatru czy tak sie odrzuci na bok. Moze lepiej poszukaj dobrego psychologa. nikt nie ma latwo, pamietaj. Po zimie zawsze jest wiosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa..i praca. Podła bo na słuchawce...ale dla mnie jednej wystarczy spokojnie. Uciekam w pracę też. Ale ile można robić nadgodzin przedłużając ludziom telefonicznie umowy? echchch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane moje! Ja co prawda jestem mężatką z dzieckiem, ale wśród moich znajomcy większość to singielki. Ja mam 26 lat a niektore znajome nawet 33 i kompletnie nic sobie z tego nie robią ;) jedna to mega laska, bogata, wykształcona, facetom się podoba i nic, nie moźe trafić na tego jedynego. Nie załamujcie się, miłość przyjdzie sama :) Nie róbcie głupot bo zrobicie największą krzywďę nie maszyniście a swoim rodzicom, piszę to jako matka. Kocham mojego syna do szaleństwa i gdyby coś mu się stało, nie miałabym po co żyć. Z całym szacunkiem laseczki ale wiecie, że samobójstwo to egoizm i...tchórzostwo. Proszę, nie róbcie tego. Kochajcie życie i cieszcie się każdym dniem :* Powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×