Jak wyleczyć się z pragnienia miłości?

Ona tylko reklamuje bloga w różnych działach i tematach. Ps mi się wydaje, że lepiej pragnąć i cierpieć niż nie czuć nic.

Heh nie wiem, samotność obrzydza każdy dzień... jest straszna.

ech, idę

Sorki za szczerość, ale Tobie chyba przydałby się kubeł zimnej wody na głowę. Masz zaledwie 25 lat i skreślanie siebie w tym wieku to.. nie wiem jak to nazwać. Weź się w garść i walcz, dużo za wcześnie na rezygnacje.

Nie ma o co walczyć. Ja naprawdę już to czuję. Czuję i wiem że będę cały czas sama a im wcześniej się z tym pogodzę tym lepiej dla mnie. Nie chcę na nic czekać, chcę żyć normalnie nie zadręczać się czekaniem na coś co się nie wydarzy. Nie chcę zostać jakąś desperatką która za wszelką cenę musi upolować faceta żeby nie być sama. Nie takiego życia chcę.

"Nie ma o co walczyć", w jakim sensie? Niby wczoraj temat czytałem, ale połowę zapomniałem, heh. Nie ma o co walczyć, bo uważasz że nie jesteś warta miłości? Czy że faceci nie są nic warci? Czy że za późno? Bo tak naprawdę te wszystkie wymienione "powody" są o kant de.

Nie będę nikogo na siłę szukać. Nie chce mi sie wkładać wysiłku i angażować w coś co nie ma sensu. Prawda jest taka że faceci zwracają największą uwagę na wygląd. I nie mów, że nie bo to ściema, KAŻDY facet jakiego poznałam w swoim życiu patrzył w pierwszej kolejności na wygląd. Każdy, i jeśli dziewczyna mu się nie podobała z wyglądu nie był zainteresowany żadnym rodzajem znajomości z nią nawet zwykłym koleżeństwem.

Jak sie wyleczyc? ZAKOCHAC SIE. Odechce Ci sie milosci.

ale przeciez mozesz sie komus spodobać także i z wyglądu nie wiem jak wygladasz ale faceci maja rozne upodobania

Facec***atrzą tylko na wygląd i odpuszczasz bo to nie ma sensu. Zrozumiałbym to gdyby to były chwilowe fochy nastolatki. Masz 25 lat, jesteś dorosła i powinnaś już wiedzieć że cycki i tyłek nie są najważniejsze. Ale nie będę się rozpisywał bo skoro to nie ma sensu, to po co, heh. Ps o burza idzie.

kup sobie feromony :D podobno działają, chociaż się zabawisz xD

U mnie nie było burzy a szkoda bo uwielbiam burze :) Ty widzę masz swoje poglądy, ja z kolei wiem swoje (może obracamy się w innych środowiskach i mamy inne doświadczenia) więc nie ma sensu się sprzeczać i przekonywać nawzajem:P

Ja się nie sprzeczam, na forum wchodzę dla relaksu, heh. Więc jeśli to już masz zaklepane, że chcesz się "wyleczyć", to może alkohol i inne używki?

tez mam 25 lat i jestem sama. jestem atrakcyjna kobieta. niestety faceci tez raczej sie mna nie interesuja. w pracy mam brzydkie i grube kolezanki i to one sa w szczesliwych zwiazkach. wyglad to nie wszystko.ostatnio zapisalam sie na psychoterapie. moze to pomoze mi pokochac siebie.

nie wyleczysz sie czlowiek to zwierze stadne i potrzebuje innych wokól siebie