Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przegrałam życie, mam 26 lat kto jest gorszym 0 ?

Polecane posty

Gość gość

proszę licytujcie się ja mam 26 lat chodzę na terapię z powodu alkoholizmu jestem w toksycznym związku zarabiam psie pienidządze niezbyt realizuje się w obecnej pracy nie mam własnego samochodu, ba nawet prawa jazdy nie mam wydaje więcej niż mam nie robie tego co bym chciała robić, bo nie mam ukończonych studiów ludzie chyba nie traktują mnie jako osoby kompetentnej starzeje się tyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na twoim miejscu szukalbym sznurka i suczej galezi najlepsze rozwiazanie na twoim miejscu to zgon nie udaczniku zyciowy przykro mi to prawda co chcesz falszywe pocieszenia nieudaczniku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kobietą tak, chce pocieszenia ale dziękuje za propozycję sznura, może kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan pic zostaw faceta polowa twoich problemow bedzie rozwiazana bo jezeli wytrzymujesz iles godzin w pracy bez alko to po pracy tez wytrzymasz bo chyba nie jestes jakims zarzyganym lumpem w oszczanych gaciach co? W promieniu 5 km jest pewnie pare tysiecy osob ktore chcialyby cie przeleciez minimum 5% z nich moglaby sie z toba zwiazac wiec masz wiele opcji praca studia? Ludzie maja srednue wyksztalcenie pracuja w marnych robotach a mimo to moga wiesc szczesliwe zycie po pracy z rodzinami ale jesli to cie uwiera to pomysl o studiach znajoma ostatnio skonczyla zaczela majac 40lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak patrze na swoje życie to stwierdzam, że z tego już nic nie będzie nie mam motywacji do walki, szybko się poddaje, dodatkowo przejmuje się ludźmi i bardzo ciężko mi żyć, bo przeraża mnie rzeczywistość proszę wydarzyło się coś czego się bałam, czyli straciłam kawał życia, mam puste kieszenie i głowę nic ze mnie nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec ciesz ze sa gorsi ze siedza we wiezieniach ze sa chorzy ze maja dlugi ze na maja domow ze sa garbaci moze to ci poprawi humor i samopoczucie idz a fora i poczytaj tragadje innych ludzi jesli cie ma to pocieszyc ale zapamietaj jedno faktu ,,NIGDY NIE ZMIENISZ NIGDY ,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz przed sobą całe życie warto o nie powalczyć. Zaczęłabym od zerwania toksycznego związku. Dobrze że walczysz z nałogiem wiem jaka to trudna sprawa gdyż sama byłam uzależniona od leków nasennych. Dobrze byłoby gdybyś miała wsparci u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan pic zostaw faceta polowa twoich problemow bedzie rozwiazana bo jezeli wytrzymujesz iles godzin w pracy bez alko to po pracy tez wytrzymasz bo chyba nie jestes jakims zarzyganym lumpem w oszczanych gaciach co? W promieniu 5 km jest pewnie pare tysiecy osob ktore chcialyby cie przeleciez minimum 5% z nich moglaby sie z toba zwiazac wiec masz wiele opcji praca studia? Ludzie maja srednue wyksztalcenie pracuja w marnych robotach a mimo to moga wiesc szczesliwe zycie po pracy z rodzinami ale jesli to cie uwiera to pomysl o studiach znajoma ostatnio skonczyla zaczela majac 40lat :) dzięki krótko zwięźle i na temat :) nie nie jestem zaszczanym lumpem, bardzo lubie pić bo wtedy przestaje się przejmować całym światem, przestaje się stresować i jestem w lepszym świecie, a ponieważ zabrnęłam za daleko to wpadłam w terapie z facetem cięzko mi jest się rozstać, inna sprawa że on o mnie niezbyt dobrze myśli, traktuje też średnio ale jestem z nim bo boje się że nikogo innego nie znajdę jestem po studiach, prace mam powiedzmy dosyć, ale płacą mało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam się rozstać z facetem nie potrafie bo jak mogę narzekać kiedy z jednej strony jest tak dobrze a z drugiej to wszystko nie ma przyszłości... nie wiem czy jest sens walczyć o życie, mam małą motywację. Zadne z moich planów raczej się nie spełniło, męczę się jedynie w życiu bo nie mogę ruszyć z miejsca. Boje sie oceny innych, boje się kolejnych porażek, a mam ich więcej niż sukcesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 23 lata mam 2 dzieci chodze do psychologa przez mojego ex faceta poniewaz jak bylam w ciazy upokarzal mnie.. mowil ze jestem wielka i nie atrakcyjna, gruba (choc przytylam 9 kg przez cala ciaze). Ogladal porno ze znajomymi przy mnie, ogladal porno, chodzil do klubowgogo, a nawet i d******** itd.. mam pelno kompleksow przez idiote nie umiem zbudowac nowego zwiazku choc mam fajnego kandydata (oswiadczyl mi sie, ale odrzucilam..) Studia przerwane.. praca tylko 2tys miesiecznie dostaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzasami trzeba sięgnąć dna żeby się odbić. Miałam koleżanke w liceum była dobrą uczennicą ale później wpadła w złe towarzystwo i się rozpiła wtej chwili nie żyje zapiła się na śmierć. Dla ciebie jeszcze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie masz lekko ale takie jest życie. Ja też można powiedzieć jestem w kiepskiej sytuacji. 32 lata bez pracy i kobiety, bez własnego domu i samochodu. Jak jest praca to kiepska a i wyglądu też nie mam. Od małego dostwałem po d***e za to jak wyglądam i za to jakie mam usposobienie. Często od życia dostaję też sygnały, które mogą zepchnąć mnie w jednym tylko ostatecznym kierunku ale wiesz co nadal się nie poddaje. Wstaje rano i nadal widzę sens życia i mimo przeciwności losu staram się być dobrym człowiekiem bez wzgledu na to co mnie czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra j***c autorke nikt jej nie pomoze jesli sama sobie nie bedzie chciala pomoc a widac ze nie chce wiec na sile nie ma sensu jej zbawiac bo takie dzialanie zawsze zle koncza sie dla zbawiciela. Nara ide na inny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, jeszcze nie jest za późno, ale tak naprawde jaki ma sens życie osoby uzależnionej. Zawsze będzie wracac do nałogu, jak zbuduje związek z normalnym facetem. Wiem że się użalam jak głupia c**a, ale pękło we mnie wszystko wczoraj. Miałam dużo nadziei na życie, że się uda, że potrafie się pozbierać, że się nie przepije. A jednak czar prysł, zdałam sobie sprawe że wielu rzeczy już nie naprawie, tyle straciłam, wiele szans zmarnowałam które otrzymywałam. W niedziele powtarzałam sobie, że muszę pamiętać o tym by kochać życie, żeby go nie stracić, tylu lat które przepiłam. ALe zapomniałam o niedzieli, albo nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Mam 25 lat - Wykształcenie podstawowe - Ojciec był alkoholikiem, ale teraz nie pije - Zostałem zgwałcony w dzieciństwie - W Zawodówce chciała chodzić ze mną blondynka 7/10, ale to sp********iłem (wygryw, że przelizałem) - Dziewczyna słabe 6/10 rzuciła mnie po 3 miesiącach - Choroba psychiczna schizofrenia - Robią mi się zakola, wada postawy od kompa, żółte zęby, nadwaga - 95% dnia spędzam przed kompem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce sobie pomóc, bo jakbym nie chciała to bym nie pisałą na tym forum kiedys na nim przesiedywałam 12 godzin dziennie, pijąc poznawałam przyjaciół ruszylam z miejsca, mam z najomych w realu ale nadal to jest takie wszystko c***a warte, to moje życie zasrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje się życia, boje się starości, boje się porażki tak bardzo że chciałąbym skończyć to wszystko wcześniej. Jak polubić życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl sobie że alkoholicy a szczególnie alkoholiczki są napiętnowani w społeczeństwie ja sama dopóki nie uzależniłam się od leków patrzyłam na alkoholików z góry. Jesteś w tej chwili na rozdrożu jak weźmiesz się za siebie wygrasz a jak nie to się stoczysz jak moja koleżanka z liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starości większość ludzi się boi ja również a porażki również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku czuje się batrdzo nieatrakcyjna, mój facet też w pewnym sensie doprowadził mnie do tego, że myślę o sobie bardzo źle nie mam siły już na nic, za dużo przegrałam i zmarnowałam żeby walczyć o cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak polubić życie ? Najlepiej zacząć zmieniać powoli myślenie i dostrzegać +. Wiem wiem zaraz mi ktoś powie że to nie takie proste. Znam to doskonale ponieważ jestem a w zasadzie byłem pesymistą, teraz po kilku latach już aż tak pesymistycznie nastawiony nie jestem. Dużo też daje właściwe i wartościowe otoczenie jak rodzina i przyjaciele. Złe mysli warto rozwiewać dzięki prawdziwemu zainteresowaniu, któremu można poświęcic dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle jest że alkohol można kupić praktycznie wszędzie i o każdej porze dnia i nocy dla osób uzależnionych jest to niekorzystne ale to nie znaczy że nie można zerwać z nałogiem. Jeszcze jedno alkohol przyśpiesza stażenie całego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pasje ale nie mogę jej realizować, bo bo nie moge po prostu, jest wiele ograniczeń głównie moich własnych wiem wiem że niszczy, ale zadaje sobie dwa pytania przed wypiciem: nie pić i czuć się paskudnie czy napić się i mieć odrobinę radości w życiu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno prawda autorko czlowieka okresla to co robi a nie to co mowi a ty dalej robisz co robilas wiec nie pjerdol mi tu ze chcesz sobie pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś młoda a ludzie młodzi popełniają błedy a to że coś tam zmarnowałaś i sporo przegrałaś nie ty jedna. Zawsze warto zacząć wszystko od nowa. Ludzie dużo starsi zaczynają nowe życie. Jak przestniesz pić lepiej się poczujesz i poprawi się Twój wygląd a tym samym własna samoocena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pije! autentyk, nie pije od nd teraz stoje przed pytaniem pić czy nie pić zwłaszcza że mam martini w lodówce, z facetem nie gadam i czeka mnie perspektywa zalewania ryja 2 dni albo w samotności albo spakuje bety i wyjadę gdzieś w p**dum poleawjąc sobie i ciesząc ryja przy tym niemożliwie staram sie i nie pije ale co z tego jak stoje w miejscu, nic nie mam powiem tak, ludzie mnie skreślili nie dlatego że pije ale dlatego że przez alko stałam sie albo może nie przez alklo, w każdym razie jestem skreślona nie dostane już nigdzie szansy i to mnie dobija dobija ta świadomość że zmarnowałam najlepsze lata w życiu i nie da się tego cofnąć, a teraz nie pozostaje nic innego przyjcielu jak pić b o i t a k u m r e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze jest to, ze sie ludziłam że będą ze mnie ludzie ale im dalej w las tym gorzej. Tym gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie weryfikuje przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×