Brak kandydatów na chrzestnych

Witam. Mam problem - w drodze 3cie dziecko . Przy 2 gie dziecku ledwo ,, wykombinowalismy,, chrzestnych a teraz już zupełnie nie mam pomysłu kto . Mała rodzina , mało znajomych .... Porażka :-(. Macie jakieś pomysły ???

Nie mam pomysłów

Mozesz poprosic nawet sąsiadów, tylko nie oczekuj grantów przez najblizsze 20 lat, to wtedy się zgodzą.

a macie siostrzeńców starszych, też zaleczy czego od nich oczekujecie?

sami prawdziwi katolicy dookoła!

A nie mogą być ci sami, co poprzedniego dziecka?

A mogą być ci sami?? Na to w sumie nie wpadłam . Niby mamy duże rodziny ale nasi rodzice tak obrócili sprawy ze wszyscy posklucani jakoś. Kiedys probowalismy poodnawiac znajomosci ale zadry glebokie. W sumie za iskry rodzinne my mlodsze pokolenie po tylku dostajemy . Słabe mamy kontakty a można by je nazwać wrecz jako zerowe.

Ty od katolików - wal się jak ktoś chce chrzcic dziecko to to robi i tyle w temacie. A ile kogo gdzie i po co ... nie twój problem.