Jak się uwolnić z nałogu masturbacji?

Aleksandro ty się oszukujesz i mówisz ,że to nie wina męża? Kobieto a czyja ? Sama http://f.kafeteria.pl//szukaj.phpsię zaspokajam co dziennie po kilka razy , oglądam porno lesbijskie , czy grupowe , mam pełno fantazji. Jednak w sypialni przeżywam najlepsze orgazmy. Z moim facetem oglądam porno lesbijskie i on mówi m w trakcie co kobieta ze mną zrobi , robi mi minetkę , paluszki i sam pie...y i mam orgazm za każdym razem , czy minetka , czy paluszki czy ptaszek:) Po prostu masz nie takiego faceta i to wszystko i się oszukujesz , że to twoja wina a facet cudowny , tak cudowny , ale bez orgazmu.

Wydaje mi sie ze wstydzisz sie tego co musisz sobie wyobrazac zeby sie podniecic i osiagnac spelnienie. Robisz sobie wyrzuty i wpedzasz sie w poczucie winy, to bledne kolo. Nie wiem czy to dewiacja,czy tylko Ty masz o tym takie wyobrazenie. Moze powinnas skorzystac z pomocy specjalisty. Samozaspokajanie nie powinno w zaden sposob budzic u nas poczucia winy, to potrzeba fizjologiczna jak kazda inna.

Nie chcę rozpisywać się o własnych wyobrażeniach, bo nie o to chodzi. Nie chcę, żeby to się stało pożywką dla tutejszych zboczeńców na forum. Po prostu to chore wyobrażenia i tyle musi wystarczyć. Jednak nic na to nie poradzę, że tylko przy czymś tak ohydnym osiągam pełną satysfakcję. Dziś przeklinam dzień w którym to się zaczęło wszystko. Ale stało się i już. Czasu przecież nie cofnę. Pytanie co dalej? Jak z tego wyjść. Liczyłam, że może jest na forum jakaś koleżanka, która miała podobnie i się wyzwoliła. Pisanie, że moja masturbacja to nic złego, nic szkodliwego, do mnie nie trafia. Nałóg jest nałogiem. To podobnie jak w piciem alkoholu. Owszem, nie ma nic złego w wypiciu lampki wina raz na jakiś czas i to rzeczywiście nic złego. Jednak chlanie dzień w dzień do upadłego to przesada. A u mnie to NAŁÓG!!!!

oczekujesz pomocy i jednoczesnie zatajasz problem fantazji. to tak jakby przyjsc do lekarza i wstydzic sie powiedziec o chorobie. nikt ci tu nic nie doradzi dopoki nie zdecydujesz sie na pelna szczerosc. internet jest anonimowy nikt cie nie zna z imienia i nazwiska mozesz napisac to nic nie kosztuje nikt nie widzi twojej twarzy nikt ze znajomych czy rodziny sie nie dowie. napisz o fantazjach nawet tych chorych wtedy rzeczywiscie bedzie mozna ocenic problem i cos doradzic bo na razie to sama bawisz sie w ciuciubabke.

Skoro tak to przedstawiasz, to moze faktycznie to dewiacja seksualna i z czyms takim nikt tu Ci nie pomoze. Musisz isc do specjalisty.

Do jakiego specjalisty? Do seksuologa na NFZ?

Wydaje mi sie ze raczej do psychologa. U Ciebie moze to byc problem zlozony.

Dobrze, ze nie próbujesz bagatelizować problemu, nazywasz rzeczy po imieniu i nie stosujesz klasycznego mechanizmu racjonalizacji, aby usprawiedliwć swoje postępowanie, aby poczuć się lepiej przed samą sobą. Musisz sama ocenić czy lepiej będzie wybrać się do seksuologa czy psychologa. W sumie ja bym wybrał sie do psychologa. Może Twoje fantazje mają związek z jakimś nieuświadomionymi traumatycznymi przeżyciami?? Pogadaj z psychlogiem i wiele się wyjaśni. Pójście do psychologa to nic wstydliwego. Swego czasu byłem na terapii zwiazanej z nerwicą. Traktowałem to po prostu, jako rozmowę z inteligentną osobą na poziomie, która pomaga mi w pzrezwyciezaniu trudnosci. Ale pracę trzeba wykonać samemuu. Psycholog jedynie kibicuje. jeżeli mozesz to prywatnie. Krótszy czas oczekiwania wizyty.

A lekarz mnie nie zadenuncjuje gdzieś na policję? Czy lekarza obowiazuje jakaś tajemnica lekarska jeśli pacjentka mówi mu coś w zaufaniu?

Czy w takim razie chodzi o fantazję dotycząca dzieci?

Jeszcze nie slyszalam zeby za mysli policja scigala :D Badz rozsadna.

"Może Twoje fantazje mają związek z jakimś nieuświadomionymi traumatycznymi przeżyciami?" Tak i nie Tak, bo rzeczywiście były przeżycia. Nie, bo na pewno nie były to przeżycia nieuświadomione. Przeciwnie, wszystko doskonale pamiętam. To dawne dzieje. Pisałam już, że to wszystko zaczęło się jeszcze we wczesnej młodości. Czy były to przeżycia traumatyczne, to też w zasadzie trudno określić. Wtedy mi się podobało i miałam nawet poczucie winy, że mi się podoba. Zresztą do dziś je mam. Ale nie chce się rozpisywać. Nie to ma być celem postu.

Ja widze to tak ktos z rodziny zerznal dziewczynce d**e ale o dziwo dziewczynce to sie spodobalo i do dzis targa broche wspominajac jak to fajnie byle lecz boi sie komukolwiek o tym powiedziec by tego kogos nie zapuszkowano mam racje?

@20:16 Trochę delikatniej... A co jeśli było takk naprawdę?

Nie, to nie o to chodzi.

gosc 18:07 Jeszcze nie slyszalam zeby za mysli policja scigala x Jakis czas temu facet myslal ze usiadzie za kierownica ciezarowki i wiedzie sobie w sejm i rozpieprzy caly ten burdel. Nie zrealizowal swych mysli. Przyskrzynily go sluzby specjalne a sedzia skazal na wiezienie. Za co? Przeciez nic jeszcze nie zrobil. Ano za mysli wlasnie... Jak gosciowa lubi mlodych chlopczykow to faktycznie lepiej niech sie nie przyznaje bo albo wyladuje w psychaitryku na oddziale zaburzen seksualnych albo od razu trafi za kratki do pierdla.

Że też ja nie miałem takiej sąsiadki czy nauczycielki. Jak byłem dorastającym chłopcem to bardzo chciałem być wykorzystany seksualnie przez kobietę - dowolną

Czemu robicie z nej pedofila? Jeszcze nie wiadomo o co chodzi.

gosc 18:07 Mysli to jedno, a grozby to drugie.

Do psychologa ani seksuologa ani żadnego inego lekarza jednak nie mogę iść. Mój obecny problem z masturbacją miał swój początek w konkretnym zdarzeniu dawno temu lecz wolałabym tego nie wyjawiać nikomu. Wszystko tam odbyło się wśród moich ówczesnych prawie rówieśników więc doszukiwanie się tu jakiejś pedofilii czy innego molestowania jest totalnie nie trafione. Dziecko nie może być pedofilem w stosunku do drugiego dziecka, a przecież z chłopców, którzy mi to robili to tylko jeden był wyraźnie starszy. Ale czy oni mnie wykorzystywali? W zasadzie sama też chciałam więc... Sęk w tym, że to nie były tylko zwykłe pokazywanki. Było też coś bardzo ohydnego. Wstydzę się dziś tego. Wstydzę podwójnie, bo to coś do dziś mnie w jakis sposob podnieca. Tylko myśląc o tym umiem się zaspokoić. Jednak proszę o niedoszukiwanie czy nie domyślanie się przyczyn, bo nawet gdyby ktoś trafił, to ja nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę więc będzie to tzw.puste gdybanie. Jeśli to wszystkie Wasze propozycje na rozwiązanie mego problemu to dziękuję za komentarze i zamykam temat. Aha, dziś koleżanka obiecała skontaktować mnie z kimś komu podobno nie będę musiała opowiadać życiorysu, a kto podobno będzie umiał mi pomóc. Nie wiem jak, no, ale zobaczymy... Jeśli to wypali to odezwę się jeszcze. Może którejś koleżance mającej podobny problem jakoś pomoże mój opis.

Nie mow ze chlopaki przyprowadzili ze soba kundelka :D

Teraz utwierdzilas mnie w przekonaniu ze to trauma z dziecinstwa. Obwiniasz sie i wstydzisz, to typowe. Nie uporasz sie z tym sama. Potrzebujesz pomocy specjalisty, ktory dokladnie zbada problem.Mysle, ze sam fakt zrzucenia z siebie ciezaru, pozwoli Ci poczuc ulge. Przestan traktowac siebie ja zwyrodnialca. Ja tez mialam traume z dziecinstwa i wiem jak to mozesz czuc.

Tylko ostry seks z kilkoma facetami moze Tobie zakonczyc ten problem.Nie masturbowalam sie nigdy bo zawsze u boku mialam i mam faceta z duzym sprzetem i zaczyna od dlugiej gry wstepnej gdzie niekiedy juz wtedy szcztuje.Co do seksu z kilkoma facetami tylko w obecnosci meza by nie zdradzc go.Tylko nie kazdy maz jest psychcznie do konca gotowy do widoku rznietej jak d***** swojej ukochanej.My mielismy taki seks gdzie kolejno we mnie wchodzilo troje facetow i maz.Przeszlismy na seks ze stala para i wymiane partnerow mniejsza jest wtedy zzdroscc meza i mniejsze podniecenie.

gosc 7:42 Przestan sie kompromitowac pustaku.

Twój podstawowy błąd to niepotrzebne obwinianie samej siebie za to co inni Ci robili przecież sama piszesz że jeden z chłopaków był starszy a więc powinien być bardziej odpowiedzialny tymczasem Ty chcesz wziąć całą winę na siebie tylko dlatego że Tobie też to sprawiało przyjemność oczywiście że sprawiało bo ciało człowieka jest tak zbudowane że pobudzanie sfer erogennych ma być właśnie przyjemne i ta przyjemność jest poza naszą wolą to mechanizm czysto biologiczny rozumiesz?

Idz do psychologa, nie z takimi problemami ludzie sie borykaja. Dowiedz sie, albo poczytaj w sieci, ktory wart jest polecenia. Przestan sie okopywac, tylko wyjdz z poniesiona glowa i zawalcz o siebie, swoj spokoj i swoje szczescie.

Jest bardzo proste rozwiazanie. Zacznij uprawiac seks.

Jak mu powiem jakie rzeczy mnie podniecają to zadzwoni po karetkę. Albo od razu na policję. Nie chcę. Może nie będę musiała. Koleżanka dała mi numer do jakiegoś gościa. Mam zadzwonić o w pół do dziewiątej. Czyli już za chwilkę, można powiedzieć. Nie wiem jeszcze czy zadzwonię. Nie chcę, żeby ktoś obcy miał mój numer. Chociaż koleżanka ręczy za niego. Mówi, że on o nic nie będzie mnie wypytywał. No, zobaczymy...

Kilku wyrostków nasikało dziewczynie do buzi a jej to zasmakowało a może ona też im sikała? Zabawy ery przedgimbazowej.

Nawet nie wiesz kto to jest, nie boisz sie? Idz do psychologa, jemu tez powiesz tyle ile chcesz. Nikt nie bedzie Cie scigal, nawet jesli to bylo przestepstwo. Bylas wtedy dzieckiem.