Czy naprawdę śmierć kończy nasze marne życie ???

Kilka razy traciłem przytomność bo mam problemy ze zdrowiem i powiem wam że uczucie nicości nic nie ma i jeśli po smirci tak jest to mamy przechlapane . Natomiast jestem pewien na 100 % że po śmierci czas nie istnieje czy minie minuta czy 1000 lat to zupełnie nie ma znaczenia.

znasz kogos kto wrocil i opowiedzial jak tam jest?

No

śmierć oznacza koniec życia więc musisz zamienić ewentualnie doprecyzować jedno z tych dwóch słów a najlepiej obydwa. inaczej dyskusja mija sie z celem

Jak żyjący maja odpowiedzieć na to pytanie?

https://www.youtube.com/watch?v=5GH2un_mYBc

A ja uwazam ze po smierci jest kolejne zycie. Nasze cialo umiera tutaj a dusza wedruje do innego miejsca.

nie ma żadnej duszy. Z człowiekiem jest tak, że jak umiera to tak jakby wziąć działający telefon komórkowy, wyłączyć go, wyjąć baterie, a następnie te elementy wsadzić do trumny i pogrzebać i ten telefon (człowiek) już nigdy nie zadziała, już nigdy żywy nie będzie, po prostu koniec

Nie ma nic. Nic nie ma zanim się urodzisz i jak umrzesz to jest to samo . Już się nie upokarzajcie pisząc o drugim życiu.

gość dziś telefon nie myśli i nie jest świadom swojego istnienia

Ty sie upokarzasz bo za pewnik przyjmujesz ze po smierci nic nie ma. To glupie i naiwne tak myslec.

kwestia rozbija się o kopie zapasową jak myślę

up