Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniss3

Gnębienie przez szkolne popychadło w pracy

Polecane posty

Gość Moniss3

Pracujemy w jednej firmie, on jest nade mną i cały czas wyżywa się na mnie. Dla wszystkich jest normalny, a mnie traktuje jak śmiecia. Mi zależy na pracy i boję się coś więcej odzywać do niego, czy nie wykonywać głupich poleceń, co zrobić by przestał się mścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ty go kiedyś gnębiłeś czy tam gnębiłaś to ci się należy szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karma... zło jak i dobro wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
Nic jakiegoś złego mu nie robiłam, a nawet lubiłam w sumie kiedyś, robiliśmy mu niewinne żarty, a on mnie doprowadza do łez teraz i już dziś czuję stres na myśl o jutrzejszym dniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwko przez takie niewinne żarty ja kiedyś prawie samobója strzeliłem, cierp szmato!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze on tez plakal za niewinne zarty, nic nie poradzisz. Wypij to piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
On nie płakał wkurzał się czasem nawet walnął komuś czy popchnął ale nikt mu nawet nie oddał ani nic. Nikt go nie wyzywał czy coś takiego. To były żarty typu np. ja kiedyś źle mu podpowiedziałam przy odpowiedzi taką fest głupotę ale nie było jakiejś nienawiści dawaliśmy mu odpisywać zadania ściągać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ku/rwa teraz pomniejszaj swoje winy, niech cię doprowadzi do psychiatryka, dziwko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię mu się. Wiesz, że zło wraca? tobie się wydaje, że to były niewinne żarty, ale jestem pewna, że dla niego to były tragedie. W końcu może się zemścić, sama na to zasłużyłaś, nie żal mi się, bardziej jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
Czy go wkręcaliśmy w coś, bo był strasznie naiwny i potem się śmialiśmy a czasem kogoś on wyzwał a jego nikt nie wyzywał tylko się śmialiśmy wtedy jak złorzeczył na kogoś. Czy powkładaliśmy kamienie do kurtki to ciągnął mnie za ramię do szatni i nikt mu nic nie robił za to, żadnej agresji nie było w jego kierunku od nas, tylko jego do nas a my nawet nie reagowaliśmy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien cie ukamieniować w tej pracy i mam nadzieje że to zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
To bez sensu, że się tak mści i to po latach. Ja nic nie miałam do niego, a sam się prosił o kawały. Teraz krzyczy do mnie, gnębi , wiem, że może jakaś super nie byłam dla niego ale on jest dla mnie o wiele gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a uważasz że to normalne żeby komuś kamienie wkładać do kurtki? co z tego że po latach? mam nadzieje że cie zaje/bie szmato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do******laliscie mu i dziwilo was, ze sie wsciekal? Drwiliscie z jego zlosci? Ale on musi miec teraz ubaw...moze teraz ty poprzeklinasz? Najlepiej przy nim, niech tez sie posmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
A co to takiego? Mi kiedyś włożyli kamienie do plecaka to się po prostu śmiałam i powiedziałam że się odegram jeszcze a nikogo nie szarpałam za to. A jego reakcja była zawsze przesadzona i sam się prosił o kolejne żarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama to sie prosiłaś o to żeby teraz sie na tobie wyżywał i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
Ja się prawie nie odzywam do niego, bo bez przerwy się drze. No to było śmieszne, że o tą kurtkę taką aferę robił jakby niewiadomo co się stało. Widzę że tu nie ma z kim pogadać pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe dobrze ci tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś mobbing. U dyrekcji, czy w PiP. A jak pójdziesz do psychologa i on Ci wystawi zaświadczenie, że przez mobbing nabawiłaś się nerwicy czy czegoś innego, to jeszcze odszkodowanie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
Dzięki za jedną normalną odpowiedź. Ale wolałabym to polubownie załatwić , nie lubię konfliktów, on krzyczy do mnie ale jak trzeba to pomoże w czymś. Chciałabym, żeby po prostu był normalny do mnie , a nie wyżywał się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinien być dla ciebie miły bo ty nie byłaś dla niego zrozumiałaś czy taka tępa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu d**y to może się uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób mu loda z połykiem to może załatwisz to polubownie. albo daj mu pizzdy, tylko nie zaciąż czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniss3
Idę bo widzę zboczeńcy się zlecieli paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj z nim kiedyś porozmawiać na osobności? Przeprosić, opowiedzieć, ze nie tylko jemu robiliście żarty (choćby wspomnieć o kamieniach w Twoim plecaku), powiedzieć, że byliście dzieciakami, teraz jesteście dorośli, a poza tym już Ci zrobić dużo przykrości więc jeśli chciał się odgryźć, to mu się udało. Albo mniej pokojowo, zapytaj, czy teraz wydaje mu się, że jak powrzeszczy, to nagle będzie kimś, będzie miał szacunek i poważanie? Przecież wszyscy wiedzą i on też, że nie. Że tylko traci w oczach, okazuje słabość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypiertalaj kur/wo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwisz mu się. Mnie takie niewinne żarty do teraz bolą, po dwudziestu kilku latach. Jeden czy dwa żarty raz na 3 lata, to faktycznie można się śmiać. Ale jakbyś miała je 2 na tydzień to byś nerwicy dostała. Bardzo dobrze Ci tak. Teraz wiesz jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×