Zakochana w pewnym przystojnym doktorancie z wydziału prawa... Nie wiem co robić

Cześć dziewczyny, zakochałam się w pewnym przystojnym i przesympatycznym doktorancie z mojej uczelni. Jest dla mnie miły, sympatyczny, czasem mam wrażenie, że mnie wyróżnia podczas zajęć, ale to może tylko moje wyobrażenie. Mam 20 lat, a wpadłam po uszy jak nastolatka. Co robić? Działać, spróbować go bliżej poznać czy poczekać aż mi przejdzie?

Mam to samo, nie widziałam go od kilku miesięcy, a codziennie o nim myślę. Lepiej się ogarnij zanim wpadniesz po uszy tak jak ja :(

może poczekaj, aż ci przejdzie, ale działaj, jeśli nadarzy się okazja. ;)

Obawiam się, że już wpadłam po uszy. Niestety widuję go często. Może jednak powinnam spróbować coś zrobić? Jakoś dać do zrozumienia, że jest dla mnie kimś więcej niż wykładowcą...?

Jeśli jest zajęty to lepiej odpuść, a jak nie to upewnij się czy nie jest tak, że co rok znajduje sobie jakąś ulubienice, zalicza i... "następna proszę!"