Prześwity starego koloru

Pomocy! (Skierowane głównie do fryzjerów) Z natury mam włosy blond. Dwa miesiące temu robiłam sobie tęczę na głowie. Fryzjerka najpierw mi zrobiła dekoloryzacje, aby wyrównać mój kolor (bo mialam jakies tam pasemka na swoim blondzie). Moja tecza polegała na tym, że na samej górze na odrostach miałam ciemny fiolet (wzmocniony czarnym) a niżej inne ekstrawaganckie kolorki. Wszystkie kolory mi się wypłukały oprócz owego fioletu. Nałożyłam na głowę ciemnobrązową farbę, ale nawet ona do końca nie pokryła fioletu. Z czasem kiedy brąz się spłukiwał fiolet był coraz bardziej widoczny. Wczoraj postanowiłam iść do fryzjera i przedstawiłam swój problem. Pani fryzjerka zrobiła mi kolejną dekoloryzację, ale mimo to fiolet nie zszedł! Zrobił się tylko jaśniejszy i bardziej różowy. Na dodatek fryzjerka położyła mi na włosy ciemny popielaty blond, przez ktory mocno się wybija fioletowa poświata. Juz nie wiem co robić. Strasznie mnie to razi. Fryzjerka powiedziała, ze juz wiecej mi nie zrobi dekoloryzacji, bo nie chce mi zniszczyc włosów. Moze powinnam sama pokombinowac. Moze rozjasniacz jest wyjściem? Wydałam już u fryzjera majątek... Proszę o pomoc.

Nie nakładaj innego koloru bo z ciemnego popielu blond wyjdą zielone pasma. Nie kombinuj. Poczekaj parę dni i wybierz się do salonu gdzie fryzjer posiada ceryfikat koloryzacji i wie co robi. Fryzjerkę bym zjechała za brak wiedzy i nie zapłaciłabym jej.

Ok, poszukam lepszego fryzjera. A co ewentualnie taka fryzjerka moglaby mi zaproponować, aby usunąć ten paskudny fiolet? Nie wiem, czy kilka dni po dekoloryzacji mozna mi cokolwiek z tymi wlosami robic :(