No nie wytrzymam z nią!!!

Mam ciężarną kumpelę. Zostały jej jeszcze 2 miesiące, a ona o niczym innym nie nawija - tylko o dziecku! Inne tematy nie istnieją. Ostatnio jej dałam do zrozumienia, że trochę przrsadza z tym jednym tematem, to dziś dostałam szczegółowy opis miniremnotu, który robi, żeby "dzidzi" nie musiało spać w zagrzybionym pokoju... Super, tylko co mnie to do cholery? Mam jej następnym razem sprzedać szczegółowy opis glutów, które lecą z nosa mojego dziecka? A może jakiś lepszy pomysł :D?

Niestety, ale lepiej już nie będzie. Zobaczysz jak urodzi. Ja sama dziecka nie mam, ale kilka koleżanek posiada potomstwo i na każdym spotkaniu tematem nr 1 są ich dzieci. Z jednej strony rozumiem-dla każdego własne dziecko jest dumą i wszystko co ono zrobi-nawet jeśli jest to kupa w pielusze to jest to traktowane jako ósmy cud świata, ale bez przesady. Ja też za bardzo nie mam z nimi tematu, a szkoda bo brakuje mi bardzo tych "starych, szalonych koleżanek". Chyba jednak musimy zaakceptować to, że koleżanki wchodzą w nowy etap życiowy i tyle:) ważne, że są szczęśliwe

to zacznij jej ze szczegółami opowiadac o...swojej miesiaczce, jaki rodzaj krwi, co cie bolało, jak długo trwało, kiedy byla owulacja jaki był sluz a potem znowu o miesiaczce:D i czekaj na reakce

jak bys byla dobra kolezanka to bys sie pozwolila jej cieszyc ciaza i dzieckiem, to naturalne, wiekszosc kobiet przechodzi taki okres w zyciu ''odpiluszkowego zapalenia mozgu'', potem wraca do normy, pewnie ty tez sie podobnie zachowywalas w okresie okoloporodowym, tylko pewnie nawet nie zauwazylas

powieście się obydwie