Czy to nie wygląda niestosownie?

Rodzice wyrzucili mnie z domu. Przygarnął mnie mój kolega, który wynajmuje mieszkanie razem ze wespółlokatorem. Ja jestem studentką i dorabiam sobie wykonując różne zabiegi kosmetyczne jednak ja nie mam swojego salonu, nie mam też aż tyle klientek żeby zarobić jakieś większe pieniądze. Stać mnie, żeby durzucić się do opłat, tą połowę, którą płaci za mieszkanie mój kolega dzielimy na połowę. Mam co jeść. Może nie byłoby w tym nic dziwnego ale! Mieszkanie nie jest duże. Mamy dwa pokoje, kuchnię, łazienkę i przedpokój. Jeden pokój zajmuje wespółlokator, a drugi dzielę z kolegą. Czy to jest normalne?

Jeśli, on jest wobec ciebie w porządku, to jaki masz wybór? Nienormalne jest to, że rodzice wyrzucili cię z domu. Ratujesz się jak możesz. Ludzie, którzy będą coś gadać, nie mają pojęcia w jakiej jesteś sytuacji.

Nie mogę narzekać. Chociaż czasami się trochę krępuję bo rożne sytuacje się zdarzają. Jemu nie przeszkadza moja obecność.

dlaczego cię rodzice wywalili z domu? to że ci pomaga to normalne może to doby chłopak może mu się podobasz albo po prostu chce ci pomóc ale musisz się usamodzielnić wiecznie nie będzie cię sponsorował musisz rzucić studia i iść do pracy

Przecież jej nie sponsoruje. :o Dziewczyna dorzuca się do opłat po połowie. Czytaj ze zrozumieniem.

ta a za wodę prąd płaci? a kto ją żywi?

U mnie w domu zawsze źle się działo. Dużo by pisać. Powiem tak. Był alkohol, przemoc ze strony ojca, z mamą miałam różnie. Ona starała się przed otoczeniem stwarzać pozory, że wszystko jest dobrze i ukrywała zachowanie ojca, często się wyżywała się na mnie. W tych sytuacjach często mimo wszystko stawała za ojcem bo on utrzymywał rodzinę, a jest bardzo chytry na pieniądze, nic by nie dał najchętniej to jest typ osoby, która sama by sobie nic nie kupiła byleby mieć pieniądze dla samego faktu ich posiadania. Zostałam wyrzucona pewnie dlatego żeby mnie już nie utrzymywać.

Opłatami za rachunki też się dzielimy.

To w czym problem? Dokładasz się.

Bo tak jak wspomniałam. Dzielimy jeden pokój i czasem różne sytuacje się zdarzają.. Np. zdarzyło mi się odkryć jak spałam. Kiedyś obudziłam się w nocy jak on sobie to robił..

Łóżko też z nim jedno dzielisz. :D

Ty sobie tego nie robisz? ;) Przyznaj się tylko nie picuj.

Kobieto dobrego kolege masz i juz :)) Nie kazdy by sie na takie cos zgodzil takze on Ci robie niemala przysluge :).

Nie będę ściemniać, że nie ale staram się tak żeby nie przy nim.

Nieważne jak to wygląda, ważne że uwolniłaś się z wrogiego domu. Zarabiasz, dorzucasz do opłat, wszystko jest ok. Wytrwaj a będzie jeszcze lepiej.

staram sie, czyli jednak czasem jak on śpi... :d ja bym cie zbałamucił a nie konia walił :d

Zdarza się też pod kołdrą gdy śpi.