Kobiety poradźcie co mam robić.

Cześć. Mam 34 lata, żonę i dwójkę wspaniałych dzieci. Jesteśmy małżeństwem od 8 lat. Bardzo kocham żonę, zakochałem się w niej od pierwszego spojrzenia. Wydawało sie, że bedzie cudownie. Tak było przez pierwszy rok, przynajmniej takie miałem wrażenie. Po ślubie żona strasznie sie zmieniła. Robi awantury o to, że kupiłem chleb zamiast weki, lub że nie wyniosłem śmieci. Pracuje co dzień 11 godzin, żona nie pracuje, tylko zajmuje sie domem i odwozi dzieci do szkoły. Nasze życie seksualne wyglada tragicznie, musze sie o wszystko prosić, żona nigdy nie ma ochoty. Mówi że sie nie kąpała, lub chce jej się spać. Ja mam ochotę na seks codzień. Proponuje, by sie przebrała w coś, jakąś spontaniczną akcje, nic z tego. Dbam o siebie, jestem przystojny , wysoki. Zawsze miałem kobietę którą chciałem. Nigdy sie ze mną nie zgadza, proponuje wakacje w Grecji, nie bo za daleko, proponuje wyjazd do Zakopanego, nie bo za blisko. Szlag mnie już trafia. Proponuje wypad ze znajomymi, nie , bo ich nie lubi. Za to całymi dniami rozmawia z mamą i siostrą, krytykując każdą moją decyzje. Nie chce sie rozwodzić, mam wspaniałe dzieci, żone kocham. Zawsze wyobrażałem sobie małżenstwo, jako związek oddanych bezgranicznie, lojalnych ludzi. Żona tego nie rozumie. Możecie cos poradzić, co robić?

Jak jestes taki potrzebujacy idz do agencji, zony nie zmienisz, na nic jakie kolwiek rady:)

"Zawsze miałem kobietę którą chciałem." Ilu ona miała przed Tobą? Bo ten tekst wskazuje, że sporo mogłeś mieć przed nią. x Ja bym Wam zaproponowała terapię małżeńską - musicie naprawić relacje, seks nawet nie jest tu najważniejszy, ale to co czujecie do siebie. Trzeba odnaleźć przyczynę jej oddalenia od Ciebie. Ludzie na pstryknięcie się naprawdę nie zmieniają ot tak. Zawsze coś za tym stoi. Aha, i powinna się przebadać (hormony płciowe, tarczycowe itd).

zaproponuj: albo seksuolog, albo intercyza. od razu sie zmieni :D

Terapie to ostateczność. Intercyza również. :) Jakieś inne propozycje? Żona jest moją 4 kobietą, ja jej pierwszym facetem. Nie potrzebuje czułości, bliskości. Wieczorem kładzie sie do łóżka, i odsuwa na drugi koniec. Pisze jej miłe smsy, kupuje prezenty, wszystko na nic. Zrobiłem awanture, również nie pomogło. Zastanawiam sie, czy żona może być niedojrzała w jakiś sposób?

Może ma depresję? Siedzenie w domu z dziećmi to naprawdę nie jest miłe zajęcie. Dużo jest czasu na myślenie i niestety szuka się problemów tam gdzie ich nie ma.

Może ma kogoś na boku? Jeśli nic się nie zmieni zastanów się nad rozwodem bo widać że męczycie się oboje. Ze swojej strony polecam http://adwokat-wroclaw.net.pl/.