Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy pierwszy raz zostawiłyście maluszka i poszłyście na zakupy?

Polecane posty

Gość gość

jestem miesiąc po porodzie i mimo że cieszę się z maluszka to przygniata mnie monotonia, niestety mąż długo pracuje, i praktycznie cały czas jestem z synkiem, mimo że bardzo go kocham to brakuje mi tych beztroskich chwil u fryzjera czy kosmetyczki, albo chodzenia po galerii, synka nie chce brać do galerii b jest jeszcze za mały, Chciałam go jutro zostawić z mężem, odciągnąć pokarm i pojechać tak na 2 h ale mąz nie chce z małym zostać bo tłumaczy się tym że ja go karmię, a jak wy sobie radzicie ? mężowie chętnie zostają z waszymi maluszkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miała 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom możesz wyjść na 2 h spokojnie ja swojego nie zostawiałam na dłużej do pół roku bo ssał tylko pierś ale gdy zasną zostawiałam go z mama i wychodziłam jednak za nim minęło 3 godziny byłam juz z powrotem. Inaczej było z córką po 6 tygodniach zostawiałam ją już nawet na 8 godzin bo się uczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy chcesz, i nie bierz tego do siebie, bez przesady, dziecku krzywda się nie stanie, chyba, ze zostanie z nieodpowiednia osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu u mnie w USA kobiety czesto decyduja sie na zycie bez dziecka i maja duzo szczesliwesze i bardziej spelnione zycie i maja kariere i hobby i wolnosc i podroze… 333 www.youtube.com/watch?v=i7qW3FUz_Eo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko miało dwa tygodnie to wyszłam pierwszy raz na 2-3 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wtorek rodziłam, w czwartek wyszliśmy, w piątek byłam w galerii, ale mam 5 minut autem w razie wu, maz został z noworodkiem i dwulatkiem, mama się tylko zdziwila jak przyjechała a mnie nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miała 2 tygodnie,nakarmiłam,odciagnełam zeby maz miała na zas,mała spała i poszłam na zkupy na godzine,bez przesady zeby matka wyjsc nie mogła,tata tez istnieje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maks na godzine zostal z mala i to po 5 miesiacach. ale ja bylam kilometr od domu. nigdzie niestety sama nie wychodze. a tez mi tego brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 dzień po porodzie,poszłam do sklepiku szpitalnego,hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa dni po powrocie ze szpitala poszlam na kurs pierwszej pomocy. Maly zostal z mezem. Potem regularnie wychodzilam na godzine, dwie, bo musialam odpoczac od dziecka. No ale moj maz nie jest uposledzony i potrafi sie zajac wlasnym dzieckiem. Natomiast z kims obcym (tesciowa) zostawilam synka jak mial 5 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma dopiero miesiąc i już chcesz go zostawić samego? po co było ci to dziecko, skoro nie chcesz się nim zajmowac i wolisz po sklepach latać, zamiast z nim przebywać? to niemowlę, potrzebuje matki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodziłam na godzinkę już od początku - Mąż był w domu na urlopie tacierzyńskim pierwsze 2 tygodnie po powrocie ze szpitala więc wiedział jak się zająć córcią - zresztą głównie spała jak wychodziłam. Na więcej nie potrzebowałam wychodzić. Jak miała 6 miesięcy wróciłam do pracy i Mąż był z dzieckiem pod moją nieobecność (czyli 7h).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miał kilka dni. Na nie więcej niż godzinę ze względu na kp, od początku mąż zajmował się dzieckiem pół na pół ze mną a pracuje po 10 h...,co wy za nieudaczników macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miala 4tygodnie. Zostawilam corke z mezem na okolo godzine. Mimo,ze miala odciagniete dwie butle mleka maz bal sie zostac na dluzej. Jak Mala placze on panikuje i nie wie co robic. Nawet nie bylam na kontroli u gina po cc,bo wiazw sie ro z siedzeniem w przychodni zwykle 3h (mimo,ze zapisuja na konkretna godzine). Niedlugo dostane na leb ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcę synka zostawić na maks 2 h, i odciągnąć pokarm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10.56 to że chcę wyjść to nie znaczy że nie kocham dziecka, ale jak przebywa się z maluchem 24 h to też potrzebuje się odetchnąć, szkoda że trudno Ci to zrozumieć, to że matka potzrebuje odetchnąć nie oznacza że nie kocha dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na cycu do pełnoletności
gościu z 10.56 - puknij się w czoło! To że ma dziecko to znaczy że nie może wyjść do fryzjera na 2 godziny?? Kolejna nawiedzona mamusia się odezwała!! Autorko nie słuchaj takich opinii bo to paranoja jakaś :D A ja napiszę że rodzę za miesiąc, w połowie czerwca a od 25 lipca wracam do mojej weekendowej pracy razem z mężem i dzidziuś bedzie zostawał w soboty na całe noce z babcią! łooo nie do pomyślenia co nawiedzeńce? Kobieta będzie miała swoje żecie poza dzieckiem??? jak to??? :D Jeszcze wam dołoże że jak tylko wrócimy ze szpitala przestawiam dziecko na mm! Tak! Dla własnej wygody! a wy sobie karmcie do 5 roku życia cycem i siedźcie do 10 roku życia z dzieckiem na bezrobociu i bądzie utrzymankami ale przy okazji Matki Polki CIerpiętnice a jakże! :D Bo krew się leje z piersi, dziecko się drze ale karmić piersią trzeba i nawet do kibla chodzić z dzieckiem bo nie daj boże zacznie płakać! takie mam o was zdanie wyśmiewcze - tzn. o takich jak gość z 10.56 Autorko pamietaj , że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :) Dbaj o siebie i rób sobie małe przyjemności, sfrustrowane mamuski mają zły wpływ na psychikę swoich dzieci ale nie każdy to jak widać rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiedzcie mi czego można się bać?! Przecież dziecko nikogo nie zje! Ze będzie płakać? No i co z tego? Dzieci płaczą. Nakarmienie butla (i zmiana pieluchy) może i nie są najłatwiejsze ale praktyka czyni mistrzem! Zreszta mąż może potrenować pod Twoim okiem. Poza tym ja jak urodziłam dziecko to nie miałam pojęcia jak się nim zajmować i tez uczyłam sie na błędach. No ale to trzeba od samego początku dopuszczać męża do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemumaz rzadzi toba? nie jestes wolnym czlowiekiem ale wlasnoscia meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz wszystko zrobi przy corce. Przewinie,ponosi,nakarmi z butelki. Niestety cycka nie ma,a nie zawsze mam co odciagnac jak Mala sie dossie. No i tym samym nie mam jak wyjsc. Wyszlam dwa razy na godzine. Corka ma 2 miesiace. Jest alergiczka,wiec nie moge jej podawac mm i sobie wyjsc. Tych okropnych mlekozastepczych paskudztw z apteki nie chce jej dawac. Poza tym leczy teraz bakterie z przewodu pokarmowego i sztuczne mleko pogorszyloby jej stan,bo fermentowaloby w jelitach. Jak corka placze u meza na rekach to on nie potrafi jej uspokoic inaczej niz jedzeniem. Nie potanczy z nia,nie posmieje sie..tylko nosi obrazony,caly spocony i mokry z nerwow,corka czuje,ze on jest zdenerwowany i m9cniej placze,on sapie,prycha..jak na to patrze to krew mnie zalewa i odechciewa mi sie gdziek9lwiek wychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yhm. czyli maz chce dziecja ale tylko na przyjemnosci a ty masz wszystko co najgorsze? i jeszcze on bedzie ci dyktowac kiedy masz wyjsc choc on moze robic cp chce? kobiety sa glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem leniwa wychodziłam pół roku po porodzie z domu mi w domu jest dobrze i nienawidzę z niego wychodzić wszystko mi pod nos podstawiali ,niańka z dzieckiem miałam stany płaczu ,melancholii ,nawet jak fryzjerka przychodziła to jakoś tak ,adela ciągle wyła nie macierzyństwo to nie moja bajka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy dni po porodzie wyszlam na godzinę. Po 2 tygodniach karmiłam mm, więc wychodziłam juz normalnie. Jak miala 2 miesiące została na weekend z babcią.Mój mężczyzna nie ma żadnych problemów z opieką nad małą. Robi to tak samo dobrze jak ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąz wysłał mi sms, że przeprasza ale miał zły dzień i tak odburknął a mi też się coś należy i powinnam wyjść, a on zostanie z synkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie przypomnę....Córkę (pierwsze dziecko) zostawiłam zaraz na drugi dzień po przyjściu ze szpitala. Poszłam wtedy do drogerii uzupełnić zapas kosmetyków, poczuć jak to jest wyjść "do ludzi" bez brzucha i poczuć się jak przed ciążą :D. Karmiłam wtedy piersią co dwie godziny więc wyjście trwało 1,5 h , sklep niedaleko . Mąż bardzo często zostawał z córką ale zawsze pędziłam spowrotem do domu by ją nakarmić a odciągać i podawać przez butelkę by móc gdzieś wyjść zaczęłam dopiero po 4miesiącach i wtedy to był już fryzjer, wyjście z koleżanką na kawę. Z synkiem było inaczej, mąż zaczął pracować na rano (wcześniej pracował na popołudnia) więc siłą rzeczy brałam go zawsze ze sobą . Uważam że noworodka można spokojnie zostawić na ok 2 godzinek zaraz po karmieniu bo i tak zapewne ten czas prześpi a po drugie z tatą będzie równie dobrze jak z mamą. Dodam że nie zostawiłabym noworodka z nikim innym prócz męża, ot taka moja fanaberia :)....wolny kraj :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak tylko masz męża, mamę którzy zostaną na te dwie godziny (zazwyczaj co dwie godz noworodki wołają o jedzenie) to śmiało możesz wyjść a jeżeli ktoś nie karmi piersią to tym bardziej jest wolny. Takie maleństwo potrzebuje przedewszystkim snu i mleka, przytulanie jest ogromnie wazne ale jak nie dostanie tego przez dwie godziny w ciągu dnia to nic się nie stanie ;) a takie wyjścia dla świeżo upieczonej matki potrafią zdziałać bardzo wiele. Mnie położna mówiła że należy robić wszystko by poczuć się szczęśliwym i odpoczywać czasem od domu i dziecka i że to bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można wychodzić od razu. Moja zostawiła mnie z dzieckiem w tygodniu po porodzie i cóż... Wszyscy żyjemy i mamy się dobrze. Nie róbcie ze swoich chłopów idiotów, a z siebie wycieńczonych matek polek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×