Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Komplikacje przy porodzie, cesarka. Jakie szanse na przeżycie ?

Polecane posty

Gość gość

Żona mojego brata rodziła 12 godzin naturalnie, niestety muszą zrobić cesarkę. 30 min temu lekarz poinformował mojego brata, że moje nie przeżyć ona i dziecko. Nie jestem z nim w szpitalu i szczerze się denerwuje. Dziewczyny powiedziecie jakie są szanse, że oboje przeżyją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy jakie wysyapilu komplikacje oczywiscie.Przez forum nikt ci nie powie.Jeali np.jest przedwczeane odklejenie lozyska to szanse moga byc niewielkie.Grozi to niedotlenieniem dziecka a wiec jego smiercia i ogromnym krwotokiem u matki-tez smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może małe utknęło w kanale? może coś innego spokojnie, nie tak łatwo teraz umrzeć daj znać jak poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby jest jakieś niedotlenienie. Moja mama była tak zdenerwowana, że mało szczegółów podała. A jak tak strasznie się boje o ich życie. Jak mój brat straci ich oboje to się zalamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ich synek miał być mały, wiec raczej nie mógł utknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIeważne czy dziecko jest małe czy duże, utknąć może bo np. kanał rodny jest nieprawidłowo zbudowany itp. Lekarze najwyraźniej dali ciała, skoro przez 12 godzin kazali rodzić naturalnie zamiast od razu zrobić cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już nic nie zmienimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim mieście rodzi bratowa? Duży szpital? Jak duży to jest szansa że mają więcej specjalistów i uratują oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś było nie tak pewnie, może pępowina, może węzeł na niej, może inne sprawy a może tylko powiedzieli, że jak nie zrobia cc to umrą, spokojnie, zaraz będzie po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzi zagranicą. W Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona powiedziała lekarzom, żeby w pierwszej kolejności ratowali dziecko to zapewne nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo tak się mówi, a kto powie inaczej? uratują i ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety są silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie prowo, nikt w takiej sytuajci nie jest w stanie pisać na kafe, chyba,ż ejest skończoną kretynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzę w domu i nie mogę teraz być z nimi. To co mam ze sobą zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymamy kciuki żeby było dobrze. Daj znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwoń i zapytaj jakie są postępy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma dzwonić jak będzie coś wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj może już coś wie jak padasz z niepokoju to dzwoń, ja już bym dzwoniła, co tam u nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chciała,żeby najpierw ratowali mnie. A dlaczego? Bo mam jeszcze jedno dziecko,które mnie kocha i potrzebuje. Bo mam męża,a także rodziców,dziadków itd. Czy to egoizm? Moim zdaniem nie,bo poświęcać życie dla noworodka,którego się jeszcze nawet nie widziało to lekkomyslnosc i właśnie egoizm. W tej sytuacji zostawić dziecko,męża,rodzinę...bo życie dzidziusia ważniejsze. Rozumiem miłość,oddanie,chęć ochrony małego człowieka..ale mimo wszystko. To moje zdanie,oczywiście każdy może mieć inne.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i tak, każdy ma inne odczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze PROWO!!!! Pisze o tym jak o zwykłym wydarzeniu jakąś idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko no i co tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoniłam, ale nie odebrali. Wolałabym być teraz z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj znać jak i co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze to prowo. Pomijajac fakt,ze Autorka w takiej sytuacji dodaje posty na kafe...to cesarka nie trwa tyle czasu. Zwlaszcza nieplanowana,w celu ratowania zycia.nA Autorka od 2h sciemnia,ze nie wie co sie dzieje. Dziecko w razie zagrozenia musza wyciagnac blyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama przed chwileczką zadzwoniła. Mały jest juz na świecie, oboje żyją. U małego siedzieli juz pół godziny czy nawet więcej, a teraz czekaj aż będą mogli wejść do bratowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bratowa i brat mówią po niemiecku dobrze? Bo może nie do końca zrozumieli lekarza i stąd stres? Najważniejsze że wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×