Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu facet potrafi skreślić dziewczynę tylko dlatego że nie uprawia SPORTU?

Polecane posty

Gość gość

spotkałyście się z czyms takim? spotykałam się z facetami którzy uprawiali codziennie sport i jak powiedziałam im ze ja tylko od czasu do czasu rower to odpuścili sobie. Czy można skreslic kogos tylko z takiego powodu ze sportu nie uprawia regularnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie skreślił ale wyśmiał jak powiedziałam,że ćwiczę tylko dwa razy w tygodniu i to w domu a nie na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w tym dziwnego ? kazdy szuka kogos z kim bedzie mogl dzielic swoj wolny czas i zainteresowania :) sama regularnie biegam, chodze na spacery po lasach, ląkach ogolnie odludziach, chodze na basen i nie wyobrazam sobie byc z facetem ktory cale dnie siedzi na fejsbuku albo przed telewizorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to trochę tak jest, że ludzie lubią mieć partnera o podobnych zainteresowaniach. jeśli taki facet szuka partnerki do stałego związku, to chciałby zapewne, żeby rozumiala i najlepiej podzielała jego pasję. Nie chciałby np takiej sytuacji w związku, gdy on zapisuje się na półmaraton lub maraton, czeka na to bardzo, trenuje itp, a dziewczyna na kilka dni przed wielkim dniem mówi "skarbie, w tą sobotę ma byc piekna pogoda może pojedziemy na wycieczkę , nie biegnij". on by chciał, żeby ta partnerka stała w tłumie kibiców i dzieliła jego radość z wydarzenia - nieważne, czy deszcz, grad, czy upał. Nie chciałby kobiety narzekającej na to ze jest zmęczona byl spacerkiem dwugodzinnym itp. Pisze to kobieta - biegam, chodzę na zumbę i jogę. mam męża który biega, pływa, mamy dziecko które też już super pływa . w trójkę zdobywamy powoli małe szczyty, na razie max yo tylko jakieś 400 metrów ale dziecko jeszcze dosc małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was rozumiem, ale do cholery rpzeciez to że nie uprawiam sportu dziś nie znaczy że nie będę go uprawiac regularnie za miesiąc czy rok. Może byłam zwiazana do tej pory z facetami którzy sportu nie uprawiali i nie miał mnie kto wciągnąć w to? Przecież gdybym miała faceta który lubi spędzać weekendy aktywnie to bym do niego dołączyła. Nie rozumiem tego naprawdę ze za taką głupotę można kogos skreślić. To jego mega zaskoczenie jak mu powiedziałam że rower od czasu do czasu, do dziś tego nie zapomnę, co najmniej jakbym mu się rpzyznała że okradłam kiedyś swoja babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to poniekąd rozumiem. Sama biegam regularnie (5 dni w tygodniu), czasami biorę udział w zawodach, maratonach. Nie zmuszam mojego faceta, by biegał ze mną, ale mój poprzedni partner miał "pretensje" o czas, ktory poswiecam swojej pasji- oprocz treningów, np. "pastaparty" przedmaratonem, brak alkoholu na tygodnie przed startem itp- nie był w stanie tego zaakceptować. Obecny chłopak, już narzeczony :P, sam uprawia sport regularnie, więc jest w stanie zrozumieć znacznie więcej (działa to oczywiście w obie strony). Nie jest to jednak reguła. Swego czasu spotykam się z 'komputerowcem', ktory spedzał 12 h przed kompem pracując i dogadywaliśmy się przez 3 lata, choć trudno mi było patrzeć na ten jego bezruch, to byłam to w stanie zaakceptować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×