Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Muszę się pochwalić, mam prawie idealne dzieci

Polecane posty

Gość gość

Witem. Jestem mamą 2,5 rocznych bliźniaków. Same wiecie jakim macierzyństwo (zwłaszcza podwójne) może być czasem dołującym i koszmarnym (kolki, ząbki, brak snu, wymuszanie, wycie o byle pierdołę). Jeszcze rok temu byłam wiecznie zdenerwowana, dzieci wiecznie wymagające, wiecznie wyjące, myślałam, że strzelę sobie w łeb, niejednokrotnie zadając sobie pytanie: za jakie grzechy:) Praca była dla mnie odskocznią, ale kiedy miałam wracać do domu, to szczerze, niejednokrotnie nie miałam siły na samą myśl o tym. Do niedawna nasze życie to była nieustająca walka o chwilę spokoju. Razem z mężem wymagaliśmy od dzieci, stawialiśmy granice, stopowaliśmy w ich dzikich zapędach, niejednokrotnie wysyłani byli do innego pokoju w chwilach buntu i histerii.... zresztą, pewnie każda mama takiego maluch wie o czym piszę:) Byłam już tak zniechęcona, że nie miałam nadziei na lepsze jutro i chwilkę, naprawdę chwilkę spokoju. Aż tu nagle, któregoś pięknego dnia dotarło do mnie, że W KOŃCU udało mi się przeżyć ten najcięższy okres. Dzięki moim metodom i podejściu obecnie mam fajne pociechy, do których wracam na skrzydłach i lubię- naprawdę lubię spędzać z nimi czas, z którymi rozmawiam i wspólnie wypracowujemy kompromis, okresy histerii i buntu są już za nami i stwierdzam, że naprawdę mam świetne, kontaktowe i prawie bezproblemowe dzieciaki, a obserwując dzieci znajomych w wieku 3- 4 lat widzę, że mogłoby być dużo gorzej. W zasadzie piszę to do każdej sfrustrowanej trudami macierzyństwa mamy- uwierzcie, przyjdzie taki dzień, kiedy stwierdzicie, że już jest duuuuuużoooo lżej, mimo, iż na dzień dzisiejszy chce Wam się wyć z bezsilności:) Czego Wam życzę:) Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to pochwal się jakie to były te METODY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci powiem ze mam tak samo fajne ułożone dziecko ale bez terroru,wysyłania do innego pokoju i innych drastycznych środków a uzyskaliśmy to jedynie dzięki rozmowom z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sobie nigdy nie pozowlilam na bezsilność wobec wlasncyh dzieci , ani osiagniecie takich stanow ,aby dzekco mnie przerastało. pzreciwnie Od początku stawiam na dyscyplinę i egzekwowałam wymogi jakie dziecko miało nakładane. A wy patyczkujecie się z niuniusiami, obchodziliście jak z jajeczkiem,wiec nie dziwota ,ze dzieciaki terror w domu wprowadzaly . Dziecko powinno się bac rodzica zlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:09- weź poprawkę na to, że jedne dzieci są z natury łagodne i ugodowe, inne mają charakter buntownika i łagodne rozmowy nic nie dają. Dodatkowo- okiełznać jedno dziecko jest sporo łatwiej niż dwójkę, zwłaszcza takich w wieku 1-2 lata. Wysyłanie do innego pokoju w celu zgaszenia histerii to TERROR?:) 11:21- obserwując dzieci w moim otoczeniu uważam to za sukces i kiedy patrzę na matkę rozwydrzonego 4-latka, który rządzi rodzicami- szczerze jej współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wiem, że wszystko przed Tobą bo wiek buntu to 3 - 4 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i cała kafeteria. dziewczyna opisuje swoją historię po to aby matkom w takim samym położeniu dodać trochę otuchy, a kafe kwoki już piszą swoje wywody, że co to za sukces, że terror. ja pierdolę, ale klimat wprowadzacie. uważam tak samo jak autorka. w dzisiejszych czasach wychować fajne grzeczne dziecko to sukces, a bliźniaki podwójny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś a co to za sukses zyciowy dzieciaki okielznac??" x ty jesteś tak tępa czy udajesz? :O właśnie widać jaki to nie problem, skoro większość dzieciaków w tym wieku zachowuje się jak bydło, już nie mówiąc o rodzicach, którzy bardziej hodują dzieci niż wychowują. a w "dupsko" to sama się chlaśnij. to nie jest wychowywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-4 latka? Coś podobnego! U dziecka, które w odpowiednim wieku jest nauczone zasad zachowania do tych buntów nie dochodzi jakoś. Rozwydrzone 3-4 latki, którym rodzice pozwalają na wszystko to inna historia i nie jest to typowy dla wieku bunt, tylko przesuwanie granic, skoro rodzice nie reagują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety większość to teraz rozwydrzone bachory, wchodzące starym na łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i gratulacje :) Szkoda, że dziś tak wielu rodziców nie potrafi stawiać granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 2,5 roku miałam baaardzo grzeczne dziecko, później już trochę mniej. Jednak to nie bliźnięta, więc było mi łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie raz trzeba klapsa strzelil kiedy dzieciak przegina pale o taka prawda!!!! Terror dzieciak odstawiać to sobie może do sciany a nie wyzywac się nad rodzicem . Do poki dzieciaka nie spacyfikujesz dotad cie zajezdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×