Dlaczego ludzie decydują się na dziecko przy braku warunków

Najczęstszy przykład to taki w którym para która zbliża się do 30-tki i na siłę robi dziecko, pomimo że nie mają swojego mieszkania, dobrej pracy itp. Czy na prawdę ludzie nie mają innych priorytetów jak rodzenie dzieci bo tak trzeba ?

Najczęstszy przykład to para dres i mopsiara, pet w gębie, krata piwa w łapie, 18 lat i nieskończona zawodówka. Ludzie koło 30 mają szansę się ogarnąć nawet jak w danej chwili nie stać ich na dziecko, patologia mopsiarska już nie.

Bo każda kobieta powinna miec prawo do posiadania chociaż jednego dziecka, bo to nasza natura, nasze powołanie, bycie matką to najpiekniejsza rzecz jaka się może kobiecie przyrafić, ludzie dzieci mieli również w czasach wojny, kiedy było zagrożone życie, nie mówiąć już o warunkach materialnyc, czemu śmiesz odmawiać kobietom ich naturalnej powinności? Kiedy maja te dzieci mieć? jak sie dorobia? po 50tce?

Robią moze nieświadomie(wpadka), czasem pod wpływem instyktu, różnie bywa, ale wiesz instynkt to dobra rzecz. podejrzewam, że lepiej dla ewolucji jak robi sie dziecko z czysto fizycznego pożądania (bo partnerzy czują że mają fajne geny) niz takie na zimno planowane (obrzydliwe samo w sobie)

Bo to jest sens zycia

bo maj dziki instynkt i tylko robic jakos to bedzie, apotem placz bo domu sie chce bowakacje sie chce/bo na buty nie ma.i obwinianie partnerra o wszystko a ja uwzam ze nie wystarczy chciec trzeba cos dac z siebie dojsc do czegos swiat jest i tak przeludniony/a sprowadzac nastepna biede??po grom???/zeby swe rzadze zaspokoic?

bo maj dziki instynkt i tylko robic jakos to bedzie, apotem placz bo domu sie chce bowakacje sie chce/bo na buty nie ma.i obwinianie partnerra o wszystko a ja uwzam ze nie wystarczy chciec trzeba cos dac z siebie dojsc do czegos swiat jest i tak przeludniony/a sprowadzac nastepna biede??po grom???/zeby swe rzadze zaspokoic? ps.stabilizacja po polsku mezus dzidzius i kredycik

ja tez nie kumam zeby miec mimo wszystko......... moja kol. tak miala.ledwo co poznala typa zaciazyla//gnija w kawalerce na wynajmie/bieda marazm,a ja podrozoje mam kase rozwijam sie, no ale ona ma dzidziusia ahhah

bo maj dziki instynkt i tylko robic jakos to bedzie, apotem placz bo domu sie chce bowakacje sie chce/bo na buty nie ma.i obwinianie partnerra o wszystko a ja uwzam ze nie wystarczy chciec trzeba cos dac z siebie dojsc do czegos swiat jest i tak przeludniony/a sprowadzac nastepna biede??po grom???/zeby swe rzadze zaspokoic? ps.stabilizacja po polsku mezus dzidzius i kredycik xx a kiedy jak ma sie 36 lat?kiedy??mam odkladac?

jak to kiedy, nigdy!

nigdy??a ja pragnei co?

To nie są decyzje, to są wpadki.

nie kazde pragnienia sie spelniaja, trzeba myslec realistycznie ja pragne miec najnowszego mercedesa,ale jezdze fiatem, jak zarobie na merca to se kupie... jesli zarobie a jesli nie to trudno to tyko przyklad, nie porownuje dziecka do auta:P ale przekaz jasny

nie przekaz nie jest jasny bo na dziecko niekiedy nie da się zarobić moja droga wystarczy że coś pójdzie nie tak urodzi się chore wymagające kosztownego leczenia opieki non stop i całą różową przyszłość trafia szlag i nie ma nic do rzeczy czy i co ja mam :-( jak jest tak a nie inaczej ps nie wszystko da się kupić bądź załatwić za pieniądze niestety taka prawda

Porównanie nie jest dobre, bo póki nie masz mercedesa masz fiata i tez jest dobrze. natomiast z braku dziecka co masz mieć? Psa lub kota?

dzieci planowane hihihihihi

zalezy co rozumiec przez brak warunkow. jezeli pracuje 8 rok w sklepie z dzinsami i nie zapowiada sie na zmiane, to co mam zrobic? zachodze w ciaze i nie wracam do tak badziewnej roboty tylko ide na wychowawczy. to przyklad mojej kolezanki. nie ma w Polsce mozliwosci, nie ma powtarzam na polepszenie wlasnej sytuacji. sklepowa z biedronki czeka do 33 lat, bo jej siostra fundnęla sobie drugie dziecko. obecnie siedzi z nim babcia. sklepowa czeka az pojdzie siostrzeniec do przedszkola, bo babcia nie da rady na dwoje wnuków na raz. oczywiscie nie stac ja na nianie, bo ceny 6zl za godzine to nie na najnizsza krajowa. i tak sto razy przyklad za przykladem. to czy mam 30 lat czy 35 to nic nei zmienia. mi tez wgadywali dziecko w wieku 30lat.no i co?pracy nie ma ale chociaz dzecko jest?

sa tacy co i tego fiata nie maja, nie stac ich i tyle, maja sie zapozyczac? dla mnie to oczywiste, ze jak kogos nie stac to nie powinien miec dzieci

Dziecko to nie jest rzecz ,przedmiot. Jak dla mnie kazda para która chce miec dziecko powinna je miec . Jak pieniędzy brakuje państwo powinno pomagać. Nie pisze tu o patologi ktora rozmażą sie jak króliki pod wpływem alkoholu .

Jeszce cos ... co do swojego mieszkania . W krajach wysokorozwiniętych takich jak Niemcy czy Francja ponad 50 % osob wynajmuje mieszkania . WIec nie bardzo rozumiem dlaczego osoby ktore nie posiadają swojego mieszkania nie powinny miec dzieci ?

Acha... czyli wg Autorki prawo do rodzicielstwa mają tylko osoby z wyższym statusem społecznym, własnościowym mieszakiem itd? Może z domem, willą? Chyba Autorko nie masz zielonego pojęcia co to znaczy rodzicielstwo. Dziecko to nie jest coś, co jest na doczepkę do luksusowego domu, samochodu i pracy na prestiżowym stanowisku. Rodzicielstwo to sens życia. I niekiedy prości ludzie (oczywiście nie mylić z patologią), którym się nie przelewa, są w stanie lepiej wychować dzieci niż te wszystkie Biznes Women.

słuchaj koleżanko,pieniądze tak na dobrą sprawe szczęścia nie dają ani zdrowia,mając raka za pieniądze się nie uzdrowisz,można nie mieć dużo i być szczęśliwym,ja mam 1300zł mąż 1400,w tym mamy kredyt mieszkaniowy,czynsz,rachunki,życie,dziecko i co? jestesmy szczęśliwi,dziecko jest kochane i ma poczucie bezpieczeństwa,nikt głodny nie chodzi! znam kochana takich, co mają pieniądze a dzieci są zaniedbane,rodzice lubią sobie wypić,a dzieci samopasy! w tym kraju 60% ludzi żyje z takimi zarobkami jak nasze,kredytem...

Jak będziesz miała dzieci,wtedy pogadamy,wydoroślej ! bo takich durnych tematów nie zakłada dojrzała kobieta!

Bo priorytetem jest mieć dziecko a nie willę z basenem wychować człowieka od początku do pełnoletności jest większą wartością niż inne bzdety tego świata panienko ,może twoja matka też tak myślała i dlatego piszesz tu teraz .

Ja tam autorce współczuje z całego serca... jest typowym niewolnikiem konsumpcjonizmu, który ogarnia coraz większą część świata... Szczęście to nie jest stan posiadania tylko stan umysłu. Człowiek żyje po to, aby przedłużyć gstunek - jak każde inne stworzenie.. Ale człowiek dostaje w tym wszystkim ogromny ocean uczuć i na prawdę nie każdy o tym się dowie, ale rodzicielstwo jest najpiękniejszą rzeczą na świecie :-)

Pitolenie kotka za pomocą młotka... My mamy mieszkanie lokatorskie...o zgrozo! Nie wlasnosciowe! Co z tego, ze jestesmy tu zameldowani i mozemy mieszkac do smierci, dla autorki wazne, ze to nie "wlasnosc" :-/ sytuacja nawet dobra moze sie zmienic. Maz mial super warunki w pracy, ja umowe na czas okreslony. Zdecydowalismy sie na dziecko z MILIOSCI. Jesli autorka tego nie rozumie to nie zrozumie przez zadne tlumaczenia dopoki, doputy sama tego nie doswiadczy. Wracajac do pracy - ja mialam po macierzynskim zostac z dzieckiem do jego pojscia do przedszkola ( taka byla nasza decyzja - niewazne czemu bo nie o tym temat). Jak dziecko mialo 7 miesiecy to nagle u meza w pracy runelo, zarobki spadly o 1000 zl, to duzo. Pracuje w dosc hermetycznym zawodzie, nie jest w stanie z dnia na dzien zmienic firmy. A ja nagle bez pracy, bez szansy na zlobek, nie mialam nawet jak gdzies dorobic. Dlatego mozna sobie ukladac i planowac i organizowac. A zycie pokaze po swojemu. Wazne, ze dziecko ma milosc, a nie "firmowe" ciuchy z sieciowe, o ktorych nie chcecie wiedziec jak powstaja i za ile, a za ile je kupujecie..

Co za glupia bzdziugwa zaklada taki temat? Co ci do tego jaki kto ma status materialny? Od ust ci ktos odbiera? Jakim trzeba byc dnem moralnym zeby wygenerowac taki post jak autorka? Bo to ze nie ma dzieci jest chyba sprawa oczywista. I zeby nie bylo, nie "fundnelam" sobie dziecka nie majac srodkow. Ale nic mi do finansow innych rodzicow.

na wynajmie z najnizszeej nie da sie miec dzieci sory..... ja odpuscilam a chilam wlasnie przez warunki/nie bylo mozliwosci dzis mam 43 i nie zaluje/poco biede sprowdzac?nastepna

w kraiach wyspokorozwinietych stacich na wynajem u nas sory ale nie/jedno traci prace i ulica

Bo kuzwa 30 lat to ostatni dzwonek na dziecko.głupota jest je robić przed 25 rokiem życia..ja czekam jeszcze pol roku i tez w ciążę zachodze;)