Jak rozgryźć faceta...

Jakiś czas temu poznałam faceta.On jest po rozwodzie ja również.Na początku znajomości często się spotykaliśmy,spędzaliśmy sporo czasu razem...Nagle ni stąd ni zowąd okazało się,że on nigdy nie ma czasu na spotkanie....Jest jednak pewne ale...Non stop pisze i wydzwania...Nie ma tematów na które nie moglibysmy pogadać...Brakuje mi jego towarzystwa nie powiem przyzwyczaiłam się do niego.Jak się spotykaliśmy był delikatny,szarmancki było czuć,ze potrzebuje pewnego stopnia bliskości.Teraz niedość,że nie ma czasu naawet na spacer to jeszcze dość często stara się mi wmówić,że nie potrzebuje towarzystwa damskiego...Hmm w takim razie po co wiecznie pisze?Zaznaczam nigdy ja pierwsza się nie odzywam zawsze on robi to sam... Jak myslicie co jest grane?

Musisz go najpierw uśmiercić albo przynajmniej uśpić. Inaczej wyrwie sie i ucieknie gdy tylko wbijesz w niego zęby ;)

pisze bo widocznie lubi sobie pogadać to, że nie chce się spotykać świadczy dobitnie o tym, że traktuje cię jak emocjonalny kibel do którego może się wyrzygiwać na każdy temat ze związku nic nie będzie - fizycznie go nie pociągasz i nie nudź już dlaczego pisze i dlaczego pisze do wyra i za żonę ci nie chce, jasne?

Wnioskuje,że wypowiedziało się dwóch Panów:) No cóż Wasze myślenie mnie wogóle nie zaskoczyło:)

A masz jakiś temat nad którym trzeba pomyśleć? No chyba nie powiesz że oczekiwałaś myślenia nad tym co napisałaś do tej pory..? Nieee!!! To niemożliwe przecież!!!

Faceci= jak mówią,że zależy i,że zrobią dużo to przeważnie chodzi tylko o łóżko...Później wola udawać,że nic nie było albo przeinaczyć fakt na to,ze nie są gotowi i maja wywalone:)