Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0647

SZOK!!! Powiedzcie kto tu jest nienormalny???

Polecane posty

Gość gośćaaa
A ja myślę, że do soboty się podgoi i strup odpadnie, bo mój synek niedawno też się wywrócił i po kilku dniach strup odpadł a pod nim jest tylko taka jaśniejsza różowa skóra:) A co do tego pudru to nie przesadzaj, zrobiłaś focha bo zdarte kolana czy twarz czy siniaki i strupy to u dzieci normalka u mnie też się nikt nie rozczula tylko się śmieją jak któreś dziecko cos takiego sobie zrobi. Uważam że zrobiłaś wielki problem z niczego, w ogóle jakoś jesteś nastawiona anty to tego ślubu. Piszesz że twoje dziecko nie jest wstydliwe więc nie będzie miało traumy jakiejś ha ha ha ha a co to za trauma nieść obrączki do ślubu kobieto tak wymyślasz, już widzę twoją reakcję gdyby był jednak trochę wstydliwy. Przesadzasz okropnie bo jesteś wkurzona na ten ślub i na to całe zainteresowanie panną młodą, jakaś zazdrość Cię bierze i wyolbrzymiasz celowo problemy, żeby tylko nie wyszło tak jak panna młoda sobie coś obmyśliła. To widać autorko, i twoja rodzina też to widzi więc się zastanów kim chcesz być w ich oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzig
Nie przesadzajcie pisząc, ze matka jest nienormalna. Ja rozumiem, ze panna młoda chce by ten dzień był wyjątkowy, ale to ze zrezygnuje z uslugi małego chłopca to chyba nie będzie równoznaczne z odwołaniem ślubu !!! I nie ma znaczenia czy stracił pol głowy czy zdarl czoło. To jest tylko dziecko i ja bym również nie zgodziła się na tapetowanie pudrami dziecka. A co na to Twój maz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzig
Gość aaaa >>>wyobraź sobie, ze niektóre dzieci są tak wstydliwe bądź boja sie obcych ludzi, ze takie przejście przez kościół gdzie w około pełno obcych może być trauma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjemy na dziwnym świecie. Tu naprawdę wiele osób uważa że po pierwsze estetyka zdjęć ślubnych jest ważniejsza niż zdrowie dziecka i po drugie, że pudrowanie małego dziecka i to jeszcze po ranach jest czymś właściwym. Świat schodzi na psy. Autorko, nie słuchaj tych oszołomów. Przecież do diabła nikt nie musi nieść tych durnych obrączek, bez tego można wziąć ślub! Po drugie takie upadki, jaki opisujesz wcale nie zdarzają się codziennie i minimum empatii by się przydało ze strony rodziny. To wydziwianie nad nieistotnym szczegółem ceremonii pokazuje, że rodzinę masz z tych "na pokaz" niestety. U mnie w rodzinie nikomu by nie przyszło nawet do głowy robić jakiś problem z tego, że dziecko ma rany czy strupy. Zaniosło by normalnie te obrączki, pozowało do zdjęć, a po latach byłaby z tego śmieszna anegdotka. Przykro mi, że masz rodzinę, która się tak przejmuję "co ludzie powiedzą". Ale to Ty masz 100% rację w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćzig dziś Gość aaaa >>>wyobraź sobie, ze niektóre dzieci są tak wstydliwe bądź boja sie obcych ludzi, ze takie przejście przez kościół gdzie w około pełno obcych może być trauma. xx Wyobraź sobie że mój synek jest taki wstydliwy bardzo i gdybym dostała taka propozycję to bym go na pewno zachęciła do takiego przejścia przez kościół żeby się przełamał żeby stał się trochę odważniejszy. Nie chowam go w kloszu i widać, że się dziecko otwiera i staje się odważniejsze. Zastanów się, po co pielęgnować w dziecku strach i wstydliwość? Trzeba go z tego wyciągnąć do ludzi, żeby się nie bało, bo kiedyś będzie dorosły i będzie trudno takiej osobie zawierać nowe znajomości, załatwiać sprawy, wypowiadać się w szkole na lekcjach itd... Ja dlatego popycham moje dziecko, żeby zobaczyło, że to nic strasznego, że to jest fajna sprawa:) O jakiej traumie ty mówisz, potem to dopiero będzie trauma w szkole jak pani zada pytanie na lekcji a ono ani be ani meee i wszystkie dzieci w śmiech. Tam się nikt nie będzie patyczkował z dzieckiem już, dlatego rodzice muszą je do tego przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej będzie jak zostaniesz w domu i będziesz niańczyć synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to dziecko ma tylko strup:) Nic mu nie jest a ten strup do soboty prawdopodobnie odpadnie i nikt nie będzie pudrował otwartej rany ludzie:) Co innego na świeżo a co innego po takim czasie. Czym się tutaj przejmowac skoro dziecku nic nie jest nie jest chore od tego wypadku ani nic jeszcze przed nim wiele takich upadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy naprawdę uważacie że pudrowanie małego dziecka jest czymś normalnym???? Po to, żeby zdjęcia lepsze wyszły? Ludzie, zastanówcie się nad sobą, naprawdę. Bo coś przegrzało pod kopułkami to pewne. Do autorki: postaw sprawę jasno. Jeśli nadal chcą, to mały może zanieść obrączki, ale bez żadnego malowania. Jeśli parę strupków ma im zepsuć zdjęcia, to po prostu niech zrezygnują z jego "usług" i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 8.00: Powiem Ci jako pedagog, że po takich gwałtach emocjonalnych, jakie stosujesz na dziecku (i-o zgrozo! zachęcasz do tego innych), może ono kiedyś potrzebować solidnej psychoterapii. Nieśmiałość to nie kalectwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja już nie mogę czytać przy każdej okazji na kafe, że PANNA MŁODA JEST NAJWAŻNIEJSZA a nie moje dziecko (w przypadku autorki) nie ja (w przypadku jakijs kobiety która dopiero co poroniła) i wiele innych przykładów, a w ogóle nawet nie pan młody i nie święto miłości DWOJGA ludzi tylko panna młoda i jej stylizacja i wszyscy jej syry liżcie, tarzajcie się w błocie, bo to jej dzień, jej wolno wszystko. Wolno jej ustawiać was po kątach, bo to JEJ DZIEŃ :o Jakieś nawiedzone jesteście :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, to idiotyczne, że dla wszystkich najważniejsza jest panna młoda, po co tam facet? a i jeszcze jej suknia, która chyba ważniejsza jest nawet od panny młodej ..... i te brednie, że to najważniejszy dzień w życiu /jest to uroczysty, ważny dzień ale nie jedyny/.... no i skoro taki ważny, to czemu tyle rozwodów? a może dlatego jest to dzień panny młodej, że w pozostałe dni, tygodnie, lata to ona zejdzie na dalszy plan a rządzić będzie mąż ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tutaj nie ma racji Dziecko nie powinno niesc tych obraczek, skoro wyglada nieladnie. Ale TY autorko, strasznie przesadzasz, puder nie zabija, nie wywoluje alergii w jeden dzien.Jestes pod tym wzgledem zwyczajnie zlosliwa. Kto jest nienormalny ? Chyba cala Wasza rodzina troche nie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puder nie wywołuje alergii w 1 dzień? Widać, że nigdy nie miałeś reakcji alergicznej na kosmetyki. Poza tym puder na dziecku? Może szminkę jeszcze i cienie do powiek, żeby nawiedzona panna młoda miała satysfakcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie i Ty i rodzina jesteście ostro porąbani :( Dla Ciebie największą tragedią na świecie jest siniak dziecka - uwierz jeszcze nie raz się przewróci, dobrze ktoś radzi - znajdź sobie jakąś pasję i patrz na życie jak kobieta a nie jak matka kwoka, A co do rodzinki... też do normalnych nie należą, bo skoro zadrapanie na twarzy dziecka nie pasuje im do idealnego ślubu to są strasznie płytcy. a co jakby dziecko miało jakieś trwałe oszpecenia, albo było po prostu brzydkie? już by go nie chcieli? Płycizna, skoro ślub to dla nich tylko kilka ustawianych ładnych obrazków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że to wynika z jakiegoś kompleksu księżniczki. Całe życie normalnie żyją, a jak przychodzi do ślubu to zamieniają się w jakieś wściekłe potwory którym trzeba służyć i broń boże się sprzeciwić, bo to jej dzień. Ja kiedyś odmówiłam bycia druhną gdy zobaczyłam w co mam być ubrana (różowa suknia z tafty i jakiegoś błyszczącego poliestru z falbanami, kwiatami i koronką no szał bazaru :P ) Oczywiście młoda też uznała, że ja jej ślub zrujnowałam. Pozostałe trzy druhny miały równie kwaśne miny jak zobaczyły te "kreacje". Nie wiedziałyśmy wcześniej, że ona nas ubierze ale tylko ja zrezygnowałam. Panna młoda powinna też szanować gości, a nie traktować jak szmaty. Chyba się niektórym role pomyliły. To wy zapraszacie gości i owszem możecie tego dnia błyszczeć ale nie czyimś kosztem od innych ludzi wara wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawiedzona panna mloda ? bo miala zaplanowany slub od A do Z ( zazwyczaj kobiety bardzo przezywaja swoje wesela) ? bo zasugerowala puder ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, że ludzie tak krytykują autorkę. Przyznaję jej rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla Ciebie największą tragedią na świecie jest siniak dziecka xxx a dla panny młodej największą tragedią jest zmiana maskarady, która rzekomo jej ślub zrujnuje, a może w ogóle całe życie? histeryczki! Tak dla mnie np moje dziecko jest ważne i nie zamierzam się nigdy płaszczyć przed żadną rozkapryszona suką, bo ona ślub bierze. W d....pie mam takie pępki świata, które innych nie szanują a same się domagają bicia pokłonów :( POPIERAM AUTORKĘ to że ktoś bierze ślub to nie znaczy, że cały świat ma stanąć na głowie. Cekawe, że w kwestii dzieci tak się burzycie, że nie są ważne, że nikogo te bachory nie obchodzą ale już panny młode was obchodzą i trzeba je wielbić na klęczkach :o ślub ślubem ale bez przesady nie jestem niczyim popychadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znów dochodzimy do kwestii gdzie ludzie chcą oglądać to co piękne i idealne. Stwarzacie sobie nie realny świat wyrzucając za margines to co brzydkie i gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nawiedzona panna mloda ? bo miala zaplanowany slub od A do Z xxx tak nawiedzona, bo miała zaplanowany właśnie. Szopka, maskarada, teatrzyk starannie zaplanowany :P szczegóły, szczególiki obrączki, kwiateczki, pierdółeczki. Porąbane jesteście z tymi przedstawieniami. Ja miałam ślub i cieszyłam się tym dniem i chciałam aby moi goście też się cieszyli, bo byli dla nie ważni w tym dniu, a najważniejszy był mój mąż. Te wielkie cuda i planowania to zwykły obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawiedzona panna mloda ? bo miala zaplanowany slub od A do Z x Tak, bo tylko nawiedzone psycholki robią ze ślubu jakieś strategiczno-logistyczne cyrki od A do Z.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla Ciebie największą tragedią na świecie jest siniak dziecka xxx a dla panny młodej największą tragedią jest zmiana maskarady, która rzekomo jej ślub zrujnuje, a może w ogóle całe życie? histeryczki! Tak dla mnie np moje dziecko jest ważne i nie zamierzam się nigdy płaszczyć przed żadną rozkapryszona suką, bo ona ślub bierze. W d....pie mam takie pępki świata, które innych nie szanują a same się domagają bicia pokłonów smutas.gif POPIERAM AUTORKĘ to że ktoś bierze ślub to nie znaczy, że cały świat ma stanąć na głowie. Cekawe, że w kwestii dzieci tak się burzycie, że nie są ważne, że nikogo te bachory nie obchodzą ale już panny młode was obchodzą i trzeba je wielbić na klęczkach pechowiec.gif ślub ślubem ale bez przesady nie jestem niczyim popychadłem. xxxxxxxxxxx weź przeczytaj całą wypowiedź zanim zrobisz z siebie idiotkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecku nic sie nie stalo puder go nie zabije a slub ma sie raz w zyciu.Czego nie rozumiecie wariatki ? kobiety sa najgorszym wrogiem innych kobiet, straszne. Ubolewaja nad autorka a ona sama zachowuje sie dziecinnie. Obrazona bo nikt nie zapytal o zdrowie chlopca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno po ślubie
wiecie co ja jestem już wiele lat po ślubie. wesela nie robiłam bo nie lubię takich szopek... po kościele wsiedliśmy w samochód i przejechaliśmy ponad 15 tysięcy kilometrów w 3 tygodnie zwiedzając europę i nie tylko. i to był cudowny czas. obecnie jesteśmy 14 lat po ślubie i nadal świata poza sobą i dziećmi nie widzimy. kochamy się, bo to w życiu jest najważniejsze, a nie ładne zdjęcia. Ale co do postawy autorki - twoje dziecko jest ważne dla ciebie, nie oczekuj że dla innych będzie centrum wszechświata - im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odechciewa się na te wasze szopki znaczy śluby chodzić :o na samą myśl o waszym ślubie dostajecie jakiegoś wścieku welonowego :o grrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co do postawy autorki - twoje dziecko jest ważne dla ciebie, nie oczekuj że dla innych będzie centrum wszechświata - im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie xxx no właśnie jest kompletnie nieważne dla innych dlatego można sobie z nim robić co się chce zapudrować, umalować i zrobić popychadło, bo histeryczka i idiota muszą mieć słit focie :o To że to jest młodych święto to nie znaczy, że z moim dzieckiem mogą sobie robić co chcą, bo z kolei dla mnie oni też nie są najważniejsi i niech to zrozumieją, że świat się na nich nie zaczyna i nie kończy. Ja jestem całkowicie po stronie autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak nie jest "centrum wszechświata" to niech się od niego odwalą :o No jasne może sobie panna młoda z każdego sługusa zrobić, bo to jej ślub i jeszcze podkreślać, że ów sługus nie jest ważny i nikogo nie obchodzi byle odsłużył swoje na jej ślubie, no sorka ale czy wy macie jakiś szacunek do waszych gości czy to tylko wasi uniżeni poddani i część maskarady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno po ślubie
gość dziś Ale co do postawy autorki - twoje dziecko jest ważne dla ciebie, nie oczekuj że dla innych będzie centrum wszechświata - im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie xxx no właśnie jest kompletnie nieważne dla innych dlatego można sobie z nim robić co się chce zapudrować, umalować i zrobić popychadło, bo histeryczka i idiota muszą mieć słit focie pechowiec.gif To że to jest młodych święto to nie znaczy, że z moim dzieckiem mogą sobie robić co chcą, bo z kolei dla mnie oni też nie są najważniejsi i niech to zrozumieją, że świat się na nich nie zaczyna i nie kończy. Ja jestem całkowicie po stronie autorki. xxxx nikt nie ma prawa z nikogo w imię swojego widzi mi się robić przedmiotu i popychadła. nie ważne czy to panna młoda, czy też mamusia zakochana w swoim dziecku. autorka nie ma obowiązku zgadzać się na robienie ze swojego dziecka kukły, ale nie ma też prawa robić nikomu wyrzutów dlatego, że bardziej przejmuje się swoim ślubem niż jej dzieckiem. wszyscy jesteśmy egoistami - zawsze nasze sprawy są ważniejsze niż sprawy innych, sztuka polega na tym, aby to dostrzegać i nie robić z tego problemu tak jak autorka. dla niej jej dziecko jest ważne, dla panny młodej szopka pod tytułem ślub - normalny człowiek zrozumie to, że dla każdego jest ważne co innego i to uszanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym się nie zgodziła na robienie z mojego dziecka kukły i jeszcze oznajmiania, że moje dziecko jest nieważne w du/pę z taką panną młodą :o Na du/pie beza, na łbie korona i 5 welonów, księżniczka jak z bajki dla sześciolatków ale w środku zgnilizna i zołza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś cytujesz wypowiedź, której nawet nie czytasz? nauczcie się czytać ze zrozumieniem. zgadzam się z dawno po ślubie dziś , bo patrzy na sprawę szerzej, wy patrzycie albo jako nawiedzone matki albo jako nawiedzone panny młode. no ludzie trochę dystansu i szerszego spojrzenia. nie wszystko jest czarne lub białe - są odcienie szarości. jak dla mnie i autorka i jej rodzinka są ograniczeni, nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×