Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0647

SZOK!!! Powiedzcie kto tu jest nienormalny???

Polecane posty

Gość gość
Goście 07:57 i 11:20 całkowicie się z wami zgadzam! Ja w autorce nie widzę przewrazliwionej mamuśki, za to panna młoda ma ewidentnie jakiś kompleks księżniczki i najpiękniejszego dnia w życiu, który o zgrozo! zepsuje jej oszpecone dziecko! A to, że mały miał wypadek to już niewazne, zdjęcia muszą być bajkowe ( coś mi jeszcze mówi ze ta panna młoda i jej stylistyka to kicz na kółkach). Niech nie robi cyrku z jakimś niesieniem obrączek, to nie jest niezbędny rytuał. A co do makijażu: weźcie się nie osmieszajcie, nie wiecie jak działają pudry? To laski mecza się z tuszowaniem np. blizn po trądziku a wy myślicie że jakiś fluid i puder mineralny zakryje strupa i ranę? I to do tego stopnia, żeby były niewidoczne? To nie są ciebie pod oczami:) dodam jeszcze, że gojace się rany zazwyczaj swędza! I nakładanie jakiegoś syfu na zraniona wrażliwa skórę dziecka to nieporozumienie. Może tylko pogorszyć sprawę albo zostanie dziecku blizna na całe życie, a mówimy o twarzy! Opamiętajcie się księżniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie ma też prawa robić nikomu wyrzutów dlatego, że bardziej przejmuje się swoim ślubem niż jej dzieckiem". owszem ale mnie też obchodzi zawsze moje dziecko bardziej niż czyjś ślub. Przecież ona tylko nie zgadza się na te obrączki i pudrowanie czyli co? nie wolno jej własnym dzieckiem się przejmować, bo to czyjś ślub idziecko ma być do dyspozycji? no wybaczcie ale dziecko jest moje na całe życie, a ślub szwagierki to tylko ślub, tak TYLKO ślub. Skoro ktoś nie jest dla was w centrum wszechświata to wy też nie jesteście dla niego. Skoro to dziecko nie jest dla nich aż tak ważne to tym bardziej powinni odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Goście 07:57 i 11:20 całkowicie się z wami zgadzam! Ja w autorce nie widzę przewrazliwionej mamuśki, za to panna młoda ma ewidentnie jakiś kompleks księżniczki i najpiękniejszego dnia w życiu, który o zgrozo! zepsuje jej oszpecone dziecko! A to, że mały miał wypadek to już niewazne, zdjęcia muszą być bajkowe ( coś mi jeszcze mówi ze ta panna młoda i jej stylistyka to kicz na kółkach). Niech nie robi cyrku z jakimś niesieniem obrączek, to nie jest niezbędny rytuał. A co do makijażu: weźcie się nie osmieszajcie, nie wiecie jak działają pudry? To laski mecza się z tuszowaniem np. blizn po trądziku a wy myślicie że jakiś fluid i puder mineralny zakryje strupa i ranę? I to do tego stopnia, żeby były niewidoczne? To nie są ciebie pod oczamiusmiech.gif dodam jeszcze, że gojace się rany zazwyczaj swędza! I nakładanie jakiegoś syfu na zraniona wrażliwa skórę dziecka to nieporozumienie. Może tylko pogorszyć sprawę albo zostanie dziecku blizna na całe życie, a mówimy o twarzy! Opamiętajcie się księżniczki. xxx No ale wiesz o jest JEJ DZIEŃ więc wszyscy mają się zesrać nad nią :o Ja bym też nie zgodziła się na cudowanie z dzieckiem skoro ono i tak się nie liczy to nie życzę sobie robienia rekwizytu z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że gdyby ta panna młoda była normalna to po prostu zrezygnowalaby z szopki pt. niesienie obrączek. Ale umyslila sobie wieśniara scenariusz ślubu z bajki i pretensje ze komuś przydarzył się wypadek. A że innego dziecka nie ma, to robią z autorki syna, jak to ktos dobrze określił, kukle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu cały czas podkreślacie, że to dziecko nie jest w centrum wszechświata i to normalne, że dla kogoś ważniejszy jest jego ślub :o no super człowiek jest mniej ważny niż jakieś wydarzenie, które tak na prawdę po latach okaże się czy było coś warte. To, że to jest jej ślub to nie znaczy, że matka tego dziecka nie ma nic do gadania można sobie z jej dzieckiem robić co się chce, "bo ono nie jest pępkiem świata"... no co za durne tłumaczenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś z nią porozmawiać, że robienie kukły z Twojego syna Ci się bardzo nie podoba. ale ja mimo wszystko bym na szybko przypudrowała trochę i tyle, żeby dziecko źle nie wyglądało. Uważam jednak, że tylko ty miałaś prawo wyjść z taką propozycją, nikt inny. No ale wiesz, to pudrowanie nie zaszkodzi chyba synowi, a ślyb to bardzo ważne wydarzenie i według mnie dobrze by było gdybyś się ugięła i zgodziła. Chociaż ja nawrzeszałabym, że ktoś chce decydować za Ciebie. nie powiem ciężka sytuacja, ale chyba każdy chce żeby ślub był piękny i dopięty na ostatni guzik, a jeśli pomysły panny młodej nie zagrażają zdrowiu, to wypada je spełnić, a już się zgodziłaś na to,a by syn niósł obrączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno po ślubie
ale nikt jej nie zabrania powiedzieć pannie młodej nie. tylko po co te wyrzuty, że nawet o zdrowie dziecka nie zapytali? nie zapytali, bo co innego jest dla nich ważne i autorka niech się z tym pogodzi, bo w innym przypadku zaleje się własnym jadem z powodu braku zainteresowania innych jej dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0647
Dziekuje Wam za wypowiedzi- i za te aprobujace moja postawe i za te krytyczne. Moj 4latek ma dzis fioletowe czolo i strupa chyba na polowe czola. Rana jest plytka ale dosc rozlegla wiec wyglada nieciekawie. No ale kryzys chyba zazegnany. Dzis rano zadzwonilam i zaprosilam na kawe tesciowa i szwagierke zeby wszystko wyjasnic przy opadnietych emocjach. Powiedzialam im wszystko co napisalam tutaj. Jestem osoba szczera i nie lubie owijania w bawelne wiec wspomnialam o wszystkim- tym ze nikt nawet nie zapytal czy wszystko ok (nie chodzilo mi o rozczulanie sie nad moim dzieckiem ale zwykla troske), przypomnialam o jego alergiach, co mysle o pudrowaniu dzieci itd. Jednoczesnie powiedzialam ze znamy sie nie od dzis, mamy spoko relacje i chcialabym zeby tak zostalo. Ze nie chcialam rujnowac niczyjego slubu bo wiem ile trudu wlozyli w jego planowanie (prawie 2 lata). One przeprosily za swoj wybuch z wczoraj, zwlaszcza tesciowa powiedziala ze jej glupio ze nawet nie przywitala sie z nami tylko od razu zaczela sie g***towna gadka z welesem. Powiedzialam ze wyjscie jest takie- strup zginie do soboty i maly niesie obraczki, a jak strup sie utrzyma, to niech szwagierka decyduje czy chce zadrapanego siostrzenca na fotkach czy nie. Mi to obojetne czy synek poniesie te obraczki czy nie, bo przypomnialam im czyj to byl pomysl. Szwagierka sie zgodzila, choc na 80% maly zostanie zwolniony ze swojej roli bo juz konsultowala sie ze swoja siostra kosmetyczka, ze strupa wcale nie jest tak latwo ukryc wiec makijaz to byl kiepski pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0647
Aha! co do wypowiedzi ze zazdroszcze jej slubu- uwierzcie ze nie. Dla mnie wesele na 200osob byloby raczej meczarnia, zwlaszcza ze nasz slub odbyl sie w gronie najblizszych w malutkim gorskim kosciele jakies 350km od domu. No ale kazdy ma swoje gusta i to trzeba uszanowac. Jeszcze raz dzieki za opinie i zamykam temat. Milego dnia wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem czemu cały czas podkreślacie, że to dziecko nie jest w centrum wszechświata i to normalne, że dla kogoś ważniejszy jest jego ślub pechowiec.gif no super człowiek jest mniej ważny niż jakieś wydarzenie, które tak na prawdę po latach okaże się czy było coś warte. To, że to jest jej ślub to nie znaczy, że matka tego dziecka nie ma nic do gadania można sobie z jej dzieckiem robić co się chce, "bo ono nie jest pępkiem świata"... no co za durne tłumaczenie pechowiec.gif xx Bo dziecko jest w centrum wszechświata matki, ale dla tej panny młodej jest na dalekim drugim, czy trzecim planie. Ja jako matka kocham swoje dzieci nad życie, są dla mnie ważne, ale jako człowiek rozumiem, że dla innych ważniejszy od MOICH dzieci może być ich ślub, samochód czy trawnik. i to szanuję, bo każdy ma swoje priorytety i ma prawo żyć jak mu się podoba. autorka ma prawo odmówić malowania dziecka, ale nie powinna robić wielkiej awantury, bo nikt nie rozczula się nad siniakiem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko do czego to doszło żeby się jakieś baby gotowały i musiały na spokojnie drugi raz porozmawiać (w ogóle rozmawiać o takim czymś, wyjaśniać, ustalać), bo się planowana latami szopka nie odbędzie :o a to tylko głupie obrączki na poduszce, które mogą sobie leżeć na ołtarzu i tak samo ślub się odbędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi się czytać wszystkich komentarzy, spytam o jedno: czemu w tym wypadku nie zrezygnujecie z niesienia obrączek? Niech je poda świadek i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorce nie chodzi o to, że ktoś się nie rozczula nad jej dzieckiem tylko kompletnie ma je w d...pie i sobie ustalił, że je pomaluje, zapudruje,a ona tego tylko nie chce nie umiesz czytać? Swoją drogą przykre to, że tak nastawała na niesienie obrączek, bez swojego chrześniaka po czym okazuje się, że dziecko wcale nie jest ważne :o No to do cholery po co chciała żeby niósł jej te obrączki? Mogła sobie równie dobrze poprosić dziecko sąsiadki na mszę? Szczerze? cieszę się, że moje dziecko nie ma takiej chrzestnej :) oczywiście dalej podkreślajcie sobie, że nie trzeba się przejmować dzieckiem które ma śliwę i strupa na całe czoło. Ja tam się moimi bratankami przejmuję i zawsze mi szkoda dziecka które się tak poturbuje. Trochę serca i empatii, bo szopka trwa jeden dzień, a dziecko to żywa istota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jej się nie chce pisać dwa razy, bo wyżej już napisała jak sprawa została załatwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te puste kafeteryjne krowy to wolam o pomste do nieba. Naprawde jestescie az takimi idiotkami co pomalowalyby wlasne dosc male dziecko byle na czyims slubie nie psuc "estetyki"? Autorka ma racje, DZIECKO TO NIE DEKORACJA DO ZDJEC ANI REKWIZYT. Trzeba byc kretynka ze by jeszcze pisac "oj bo po pudrze jeszcze nikt nie umarl" jak autorka pisze ze dziecko wrazliwa skore ma. 2i3 strony tych wypocin takiej lochy jednej z druga juz nie mialam ochoty czytac.autorko masz racje. To oni w szale slubnym troche sie zagalopowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:27 fajnie że autorka ma rzecznika, dzięki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 no nie gadaj, bo było sporo wpisów za autorką zwłaszcza ostatnich i z poprzedniej strony, nie wszyscy jeszcze zgłupieli i och/ujeli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i super autorko, że zamknęliście temat. Szwagierki współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za nowy durny zwyczaj, niesienie obraczek przez dziecko?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×