jestem tak bardzo...

Podniecona, a do wieczora cały dzień. Jak wytrzymać?

Mnie też to czeka :( muszę wytrzymać, a za chwilę sobie chyba ulżę co tam :)

Wychłostaj się!

Chwyć za ptaka geju

Siła wytrzymałości psychicznej i dam radę, muszę. Dla niego wytrzymam. Cały dzień czuć głód, a wieczorem nienasycenie zaspokoić. Szybko. Ostro. Spontanicznie.

oj tak ;)

Na powitanie zaspokoję go ustami do końca, a później bez słów weźmie mnie tak jak lubi. Podniecenie wzrasta.

jak zaspokoisz go do końca to jak cię weźmie? kupy się to nie trzyma zapominasz o tzw czasie relaksacji

On może zaraz "powstać" zawsze w ciągu tych paru minut cudownie mnie liże jezyczkiem, aż jest gotowy na nowo

przecież to jakiś pryszczaty nastolatek majaczy

Gosp uciekaj bo Cię pryszcz wyrooocha! :D

Pryszcz uciekł

niech majaczy ale z sensem... Krusowa, zwieram pośladki ;)

Nie wiem czy to wystarczy, wszak autor/ka bardzo napalony/a. Może pomyśl o jakichś miedzianych majtkach:)

nie będe odrywał tyłka od krzesła, wystarczy

. niestety bardzo często jesteśmy napalone a musimy czekać, chociaż samej tez dobrze sobie ulzyc

poka kiśla

my? więcej was znaczy?

Gospoch to która ci się podoba z kafe?

Do Gospodarza :) Pisze z doświadczenia. Mialam kilku kochankow,ale dwom z nich nie opadal po wytrysku. Jeden twierdzil, ze tak już zawsze miał, a drugi ze dopiero przy mnie tego doswiadczyl. Obaj potrzebowali po kilka orgazmow, żeby poczuc zaspokojenie. Mi to bardzo pasowalo, bo ja tez nie potrzebuje przerw. Z tym drugim jestem do dziś, takiego skarba się nie wypuszcza z rak;)

no to rzeczywiście skarby, albo przywilej młodości ;) ja potrzebowałbym pewnie z pół godzinki aby powstać na nowo, jak feniks :)

albo rzeczywiście, dawałaś takie bodźce, że po jednym strzale była ochota na nowo, nieźle