Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pechowka

dlaczego jak nie jestem zainteresowana

Polecane posty

Gość pechowka

To faceci dzwonią, piszą, chcą się spotykać?Nawet jak mówię w prost, że tego dalej nie widzę, tzn znajomosci jako para, ale chce żebyśmy się tylko kolegowali? Nie myśle o nich, nie pisze, nie dzwonie, wszystko mi jedno czy się spotkamy czy nie, a oni piszą, dzwonią namawiają, A jak ja na kogoś zwrócę uwagę to on mnie olewa? Przykład z ostatnich paru tygodni:poznałam super faceta, spokojny, inteligentny, kawaler, taki fajny zwykły facet - oczywiście nie zwraca na mnie specjalnej uwagi(może jestem przy nim zbyt spięta, staram się zawsze jak najlepiej wypaść, możliwe że jest to sztuczne). Drugi natomiast: niepoważny mimo 30 na karku, zmieniający dziewczyny jak rękawiczki, o dziwo mieszkający z rodzicami(?) i jeszcze jak się dowiedziałam ostatnio ma nieślubne dziecko w wieku przedszkolnym- uczepił się mnie i żyć nie daje:/Chociaz mu już z 5 razy mówiłam, że nie chce go jako partnera, nie ma szans. Tylko ja jestem taka pechowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie tylko Ty. Ja też tak mam, każdy "się narzuca" co mi czasami przeszkadza, a facet na którym tak bardzo mi zależy mnie olewa.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, dość często jest tak, że podobamy się tym którzy niekoniecznie nam się podobają i podobają się na ci, którzy mają nas gdzieś. Spotkać osobę, która spodoba nam sie w 100 % i której tak samo spodobamy się my to dzisiaj jak trafić 6 w totka. Rozwiązania - czekać cierpliwie na odpowiednią osobę albo obniżyć wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz za duże wymagania prawdopodobnie koleżanko...nieproporcjonalne do własnej atrakcyjności. Gdybyś była atrakcyjną laską to miałabyś stado adoratorów i w tym też tych, którzy są atrakcyjni dla Ciebie. Śmieszą mnie te tematy "czemu jestem sam", 'czemu jestem sama" no moi mili...jak jest się magazynierem/kasjerką z biedronki z nieciekawą aparycją to można do usranej śmierci czekać na tę piękną szczupłą, zgrabną dziewczynę z obfitymi piersiami i doktoratem i tak samo na przystojnego, inteligentnego pana prezesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
Właśnie chciałabym mieć kogos na swoim poziomie. Nie chcę kogos z 1 ligi. Ale dlaczego czepiają się mnie faceci z ligi niższej od mojej? Czy obniżyć wymagania? Był czas ze tak zrobiłam.I co? Trafiałam na rozwodnikow z dziećmi którzy nie chcieli więcej dzieci, albo na brudasow bez zębów z przodu, albo na wiecznie bezrobotnych chcących pożyczać pieniędzy. Niech się oni wezmą za kobiety ze swojej ligi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
nie bardzo wiec jak mam już obnizyc wymagania. To juz raczej powinnam je podwyższyć. Bo tak to np spotykam faceta który jest bucem, albo takiego co to tylko mozna z nim pogadac ile piwa wypil i kogo przelecial -myślę dam szansę?Może oni tak przy pierwszym spotkaniu chcą mi zaimponowac-a tu dupa. Chcę być miła a oni to biorą wyraźnie za zainteresowanie i nie chcą się odczepic. Potem mówią ze czekam na ksiecia i powinnam obniżyć wymogi. Jak jeszcze bardziej obnize to zwiaze się z bezrobotnym alkoholikiem, alimenciarzem,******czem, cwaniakiem, na utrzymaniu rodzicow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy noc nadchodzi
Problem w tym, że dziś ciężko o fajnego faceta GENERALNIE. O ile atrakcyjnych kobiet jest dużo i jest się za czym oglądać na ulicy...to nie można tego powiedzieć o panach..Znasz to powiedzenie "Tego kwiata jest pół świata a 3/4 choooya warte " ? Ja bym to nawet zwiększyła do 9/10... Dziś większość polaków to nawet nie jest klasa średnia...magazynier, sprzedawca, budowlaniec albo urzędas z śmieszną płacą...brzuchy piwne, żółte zęby, krótkie nogi, wczesna łysinka...tak, tak panowie... Co się dziwisz, że podrywają cie porażki jak porażki stanowią 90 % facetów ? Dzis mieć fajnego, zaradnego, mądrego faceta i jeszcze dobrze wyglądającego to jak ktoś już napisał...jakby trafić 6 w totka. Może jesteś ładna i wykształcona ale nie na każdą ładną wystarczy fajnego faceta...bo 'fajny facet' to jest po prostu towar deficytowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
Może jesteś ładna i wykształcona ale nie na każdą ładną wystarczy fajnego faceta...bo 'fajny facet' to jest po prostu towar deficytowy. cyt cyt cyt Bo ja wiem, myśle że są tacy i tacy.Ja ogólnie lubie mężczyzn i uważam że jest bardzo dużo fajnych i wartościowy i normalnych ale dużo z nich juiż pozakładało rodziny, a jak są wolni, to nie dla mnie. Bo do mnie lgną tacy , którzy mnie kompletnie nie interesują.Nawet jak sąnawet porzadni, dosyc inteligentni etc, to tylko bardzo ich lubuie, ale w związek damsko - męski to się nie przeradza bo kompletnie tego nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jesteś ładna i wykształcona ale nie na każdą ładną wystarczy fajnego faceta...bo 'fajny facet' to jest po prostu towar deficytowy. cyt cyt cyt Bo ja wiem, myśle że są tacy i tacy.Ja ogólnie lubie mężczyzn i uważam że jest bardzo dużo fajnych i wartościowy i normalnych ale dużo z nich juiż pozakładało rodziny, a jak są wolni, to nie dla mnie. Bo do mnie lgną tacy , którzy mnie kompletnie nie interesują.Nawet jak sąnawet porzadni, dosyc inteligentni etc, to tylko bardzo ich lubuie, ale w związek damsko - męski to się nie przeradza bo kompletnie tego nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dałaś temu facetowi że Ci się podoba? Bo jeśli jest spokojny, to może się Ciebie wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* do zrozumienia że Ci się podoba (żeby nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
hehe nic nie dałam:) Jestem staroświecka i "daje "tylko z miłości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo na facetów działa niedostępnosc- dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sobie bądź niedostępna, tylko nie narzekaj kto Cie podrywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
gość dziś * do zrozumienia że Ci się podoba (żeby nie było oczko.gif cyt cyt To insza inszość :( Pare razy zdarzyło mi sie, że któś był "fajny"i ja uważałam, że na pewno nie mam u niego szans. No tak jakbym wykrakała. I tak było. Ale jakby co, to już wolałam nie ryzykowac wyznań niż być odrzuconą,bo uważałam(jak byłam młodsza), że nie możliwe żeby taki ktoś był ze mną, bo jestem może za mało inteligentna, nieciekawa, za spokojna, może za brzydka (chociaż często słyszałam komplementy od panów, ale uważałam je za nieszczere, coś na zasadzie:na pewno czegoś chce ode mnie, albo:e tam , on się nie zna na urodzie kobiet, co on we mnie widzi). Być może sama zapeszepasciłam te szansy, bo nie wierzyłam w siebie.Ale to po latach zrozumiałam, gdy już się zrobiło późnawo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
gość dziś To sobie bądź niedostępna, tylko nie narzekaj kto Cie podrywa jezyk.gif cyt cyt właśnie specjalnie jestem dla tych którzy mnie nie interesują niedostępna bo myśle, że ich to zniechęci.A tu skutek odwrotny :( Z drugiej strone jak bede dostepna - tez bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululi
Nie jesteś sama. Facet za którym latalam i dałabym się za niego pokroić olewal mnie, a kolega którego bardzo lubię, jest nawet moim przyjacielem wyznał mi kiedyś miłość! mimo kilku jego podejść ja nie mogłam z nim być. No po prostu nawet chemii nie było :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
Rozumiem Cie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Drogie Panie - w drugą stronę jest dokładnie tak samo. Chociaż ja to pewnie należę do tych właśnie 90% nieinteresujących facetów (co gorsza z loży kolegów a nie facetów) więc nie powinien się w ogolę odzywać. Tym niemniej w przypadku autorki tematu może być też tak, że ten fajny człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, że się podoba. Może i Ona mu się podoba, ale wstydzi się to okazać, zwłaszcza, jeśli naprawdę jest taki jakim go autorka tematu przedstawiła. Dawanie do zrozumienia ludziom różnych rzeczy często po prostu nie działa lub działa inaczej niż byśmy chcieli. Robimy coś według schematu, wedle utartych stereotypów, a tu bach...druga strona kompletnie tego nie łapie. Tak z ciekawości: w jaki sposób autorko starałaś się przekazać coś temu Twojego wybrankowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
No rozmawialam z nim. Pezeciez nie podeszlabym do niego i nie wypalila:podobasz mi sie moze dasz się zaprosić na kaWe? Rozmawiałam z nim tylko i czekałam na rozwój wydarzeń. Parę przypadków takich mialam, ale się nigdy nie doczekałaem, albo się okazywalo, ze jednak zajęty. Więc umawialam się z takimi co komplet nie mi nie odpowiadali w nadziei ze się coś zmieni. Po kilku-kilkunastu spotkaniach już wiedziałam, ze nic z tego-po prostu traktowałam ich traktowała, a oni coraz bardziej zabiegrali choć starałam się ich zniechęcić. Nie mogę być z kims bez uczucia i bez pociagu fizycznego. Z resztą mężczyźni też - jeśli ichkobieta fizycznie odpycha przecież nie będą się z nią umawiać ani się z nią źenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie możesz zaprosić go na kawę? Jakoś obecne nastolatki i 20-latki nie mają z tym problemu. Zawsze startują bezpośrednio do starszych i dobrze na tym wychodzą. On przecież nie wie czy rozmawiasz z nim jak z kolegą, czy z kimś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowka
Tego obecnego to nie,bo cos mi się zdaje ,ze jednak jest zajęty,a nie pcham się na trzeciego do związku . Ale za to poznalam ostatnio innego ,który kompletnie minie lezy-ten za to wydzwania co chwila i chce omawiać dalej"nasze"sprawy,chociaż wyraźnie mu powiedzialam,ze nic z tego nie będzie.Z reszta pisalam o nim na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×