Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żona w ciązy, nie chce dziecka

Polecane posty

Gość gość
A właśnie niech urodzi i pozna wreszcie prawdziwe życie czym jest miłość do dziecka ,ale tez odpowiedzialność i ciężka praca a chciała się tylko pieprzyć bez konsekwencji i używać życia udaje teraz wielce nieszczęśliwą pańcie nie dowiedziała się ,że ma raka i zaraz umrze tylko ,że bedzie matką i życie jej sie nie kończy wręcz przeciwnie może wolałaby tę drugą wiadomość.Pozostaje współczuć,że fajnemu facetowi trafiła się taka księżniczka na ziarnku grochu co to wygoda się skończy,bidulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jak teoretycznie chcialam dziecko to tak luzno rozmawialismy np o bezsennych nocach z niemowlakiem no i ja mowie ze bedzie musial mi pomagac , ze zeby nie bylo tak ze ja wszystko bede robic bo dziecko ma tez ojca , i ze bezsenne noce to bedzie trzeba jakos przetrwac a on ze przed ranna zmiana musi byc wyspany i ze przed rankami to on bedzie jechal spac do rodzicow ........buhahahah :-), WTF?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 11:30 , nie rozumiesz , wiec sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:30 a co ? masz juz dosc prawdziwego zycia i ciezkiej pracy ze swoim bachorem?a moze zazdroscisz poprostu bezdzietnym ?trzeba bylo uwazac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od kiedy to prawdziwe zycie oznacza nieszczescie i zycie zapieprzajac?? to ze jedna z druga jest glupia i nie pomyslala ze prawdziwe zycie to przyjemne i z minimum problemow to juz nie wina autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak bo w PRAWDZIWYM ZYCIU cgodzi o to zeby przez przemyslenia checi i mozliwosci narobic sobie problemow dzieci i sytuacji bez wyjscia, by moc chodzic i stekac:' och och to jest prawdziwe zycie'. acte co maja mozg i go uzywaja to sa ksiezniczki....i w sumie racja, bo trzeba siebie szanowac i nie robic sobie przeszkod w zyciu w imie idei ' nie moze byc milo i bez problemow' . ps. a tobie gosciu to sie pieprzyc nie chcialo nie ? rzeczywiscie zona autora to egoistka i wariatka bo zyla przyjemnie i szczesliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znienawidzilabym cie autorze gdybys dziecko przedlozyl przede mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupoty pieprzycie dziecko jest darem i cudem i jak czytam te p*****ly to aż sie niedobrze robi. Ciekawe czy na stare lata z tej wspaniałej pracy ktoś was odwiedzi przytuli z momentem odejścia na emeryturę zapomną o was a wy bedzie zazdrościć koleżanką co maja wnuki i zgrzkniale siedzieć w czterech ścianach lub w domu opieki. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W doopach wam sie poprzewracało i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic na sile. bo potem patologie,morderstwa i dzieci w kontenerach. skoro nie chce,to niech odda mezowi i bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:56 rzeczywiscie bo dzieciaci tak czesto widuja sie z dziemi ktore maja wlasne rodziny i niedolezna matka to problem a nie oczywistosc do pomagania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem to ze kobieta może nue chcieć dzieci ale nievh o tym myśli przed i dobrze sie zabezpiecza a nie potem usuwa ja nie toleruje sytuacji gdy człowiek myśli d..... ,a potem za głupotę ma płacić niewinne dziecko no to się zgodzic nie mogę. A ta żona jak zgodzila sie na dziecko bo przecież sam sobie go nie zrobil to teraz trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje. Trzeba było sie nie zgadzać i tyle albo wóz albo przewóz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ze mozna nie chciec dzieci bo sama nie mam parcia, wole swoj czas wolny i zainteresowania,mimo ze juz grubo po 30.ale nawet takie jak ja by nigdy tak nie zareagowaly, nieraz trzeba sie dostosowac do sytyacji i zmienic sposob myslenia.co innego jakby twoja zona byla nastolatka spotykajaco sie z chlopakiem ktory moze zniknac w kazdej chwili.Wynika z tego co mowisz ze jest chora psychicznie.Nie oddawaj dziecka do adopcji, ty je kochasz i ono ciebie bedzie kochac, musisz mu zastapic oboje rodzicow, ono nic nie jest winne i ty tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie ciezko, ale to chyba jedyne wyjscie ze zastapisz dziecku i matke.jak je oddasz do adopcji, miedzy toba i zona bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każda kobieta jest szczęśliwa jako matka. Jeśli ona nie chce dziecka to powinna przerwać ciążę. Podczas ciąży zobaczy jak jej ciało się zmienia, brzydnie, ciągle zmęczenie, poród, ciało po polodzie nie wytrzyma tego to ja zniszczy psychicznie nawet może popaść w depresję poporodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:05 Traktujesz kobieta przedmiotowo, jak inkubator który ma nosić w sobie zlepek komórek których nie chce! Jesteś prymitywem, nie każda kobieta ma instynkt macierzyński (nawet to twierdzenie zostało opalone przez naukowców).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam twojej zony, ale moge powiedziec jak bylo ze mna. Bylam dwa lata po slubie gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, zawsze mowilam, ze dzieci bede miala na wszelki wypadek zeby kiedys nie zalowac, ze ich nie mam. Gdy pierwszy test wyszedl pozytywny, a ja doskonale wiedzialam kiedy doszlo do zaplodnienia, ryczalam cala noc, z jednej strony powoli zastanawiala sie czy juz sie decydowac, bo 30 na karku, praca stala, mieszkanie kupione, a z drugiej w ogole nie czulam takiej potrzeby, no i los po czesci zdecydowal za mnie. Całą ciąże traktowalam raczej przedmiotowo, bałam się, że dzieckiem bede sie opiekowac z poczucia obowiazku. Po porodzie z powodu komplikacji tydzien musielismy zostac w szpitalu, jeszcze wtedy tego nie czulam, patrzylam na to dziecko, podziwialam, ale nie kochalam. Dzis ma 4 miesiace, a ja wiem, ze zrobilabym dla niego wszystko! Calkowicie wszystko! Kocham go bezwarunkowo i na sama mysl, ze mogloby mu sie cos stac ogarnia mnie panika. Mój maz tez sie troche obawial, ze nie bede dobra matka, bo tez nigdy nie mialam podejscia do dzieci, dzieci sie mnie baly, ale dzis wiem, ze to najlepsze co mnie w zyciu spotkalo! Moze z Twoja zona tez tak bedzie... trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×