Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wykańczam się..

Polecane posty

Gość gość

poznałam kogoś, bardzo mi zaczęło na nim zależeć.. ale nie radzę sobie totalnie z emocjami.. z tego wszystkiego mam ochotę to zakończyć. W przeszłości byłam wielokrotnie raniona... teraz nie potrafię nikomu zaufać.. mam wrażenie, że nie jest ze mną szczery że mnie oszukuje, albo, ze lada chwila przestanie się odzywać, bo znalazł, inną.. przez to jestem w totalnej rozypce, cały czas leżę i płaczę, przestałam się do niego odzywać, bo nie potrafię.. Nie mam siły... on jest naprawdę cudownym chłoipakiem, o ile jest tak jak pokazuje.. ale emocje, mnie niszczą.. mam ochotę to zakończyć, bo nie jestem w stanie funkcjonować, normalnie.. nie wiem już co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w taki sposób to mozesz zniszczyć coś co się jeszcze dobrze nie zaczęło... nie wszyscy są tacy sami, musisz w końcu komuś zaufać.. wizyta u psychologa nie zaszkodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychologa chodzę już długi czas,.. do wizyty trochę czasu, ale na pewno poruszę ten temat.. tak normalnie całkiem dobrze funkcjonuje na co dzień, ale jak zaczyna mi na kimś zależeć, to wpadam w jakiś obłęd:( na mysl o odrzuceniu mam ochotę coś sobie zrobić.. nie mogę znieść tych emocji.. Nie wiem, co mam powiedzieć, temu chłopakowi, nie wiem jak mam się z nim spotkać, i rozmawiać, normalnie kiedy tyle myśli przewija mi się przez głowę, mam ochotę rozpłakać mu się, i zapytać, czy mogę mu ufać.. ale nie chce nie chce pokazywac, jak bardzo mi zależy.. jak bardzo jestem popaprana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto was wypchnął na ten świat, gdzie byli wasi rodzice, bo jak czytam takie posty jak ten: te wypociny, użalania się nad sobą, zero siły w sobie, brak chęci do pracy nad sobą, brak motywacji do zmian, jedynie SKOMLENIE. Zero charakteru. Nie umiesz sobie poradzić z emocjami, to idź do lekarza a nie skoml!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla twojej wiadomości, to lecze się już od dwóch lat, mam za sobą terapie 3 miesiećzną w szpitalu psychiatyrycznym.. naprawde sporo przeszlam, tak więc co jak co... ale chyba o leczeniu wiem, juz prawie wszystko.. obyś ty nie miała takich problemów jak depresja, lęki itd.. a jesli kiedys przyjdzie ci się z tym zmierzyć, mam nadzieje, ze też ktoś powie ci tak samo, ze masz słaby charakter żebyś wzięła się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są sprawye które się wyprostowały, pracuje nad sobą cały czas nie skomlę.. ale są takie z którymi sobie nie radzę, jak ta którą wyżej opisałam.. ale nie znasz nawet mojej historii, a najelpiej przylepić łatkę słaba, użala się, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22=06 Skomlisz i użalasz się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tendencje do wyszukiwania wrogości właśnie w tych którzy nie mogą mi podpaść :( boję się podstempu bo jeśli kogoś lubię to nie pozwalam/ nie chce pozwolić na klapki na oczach a raczej klapki są bo cała uwaga jest zwrócona na te osoby a wobec wrogów i problemów trace czujność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 22:04 Przemądrzałku - wiesz co - dobrze zrobisz jak opuscisz to miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobuj mu zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ależ mozesz byc pewna ze tej zarozumiałej przemądrzałej ( nie wiem kto wypchnął ją na ten świat ) życie kopnie kiedyś mocno w w doopę i zaliczy glebę ... posmakuje, doświadczy, poczuje i przyjdzie próba na jej siły albo sie podniesie albo nie, no i oczywiscie życzymy jej w tym okresie próby, takich samych przemądrzałych komentarzy jakimi ciebie obdarowała. kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę jeszcze raz skomlisz, tylko skomlisz, szukasz zainteresowania, litości, chcesz by ci inni współczuli. Niby czemu? Zmiany wychodzą od umysłu, serca człowieka, gdy on sam chce zmian. Ty ich nie chcesz. Brak charakteru, siły wewnętrznej, tylko użalanie się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem starsza i też taka powalona... sorry za slownictwo, ale sama wiesz.... pewnie sama ze zoba sie meczysz. chcialabym Ci dodac otuchy, ale ja sama jestem w rozsypce, bo tez mialam taki dylemat, zaryzykowalam i koniec - zamkneloam sie jeszcze bardziej w skorupie. zycze, by ten Twoj okazal sie lepszym czlowiekiem. wierze, ze jeszcze sa dobrzy ludzie... tylko nie wiem, gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:33 kto to wypchnął na ten swiat ? jeszcze tu siedzisz? trolico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta przemądrzała wyczuwa manipulowanie tłumem w trymiga. Prowokacja. Napisz coś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za wsparcie, i przy okazji trochę mi się humor też poprawił z trolicy :D tak chcę mu zaufać.. jak się okaże oszustem to sie okaże, chyba nie mam na to wpływu.. zarówno teraz będzie boleć , jak i póżniej, choć pewnie póżniej mocniej.. Ale może się okazać, że nim nie jest, naprawdę szaleje na jego punkcie, nie chciałabym tego zepsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Barbara
Do autorki- nie wiem czy związek na chwilę obecną jest dobrym rozwiązaniem. Nie radzisz sobie sama ze sobą. Proponowałabym kontynuować terapię lub zmienić nawet lekarza jesli ten się nie sprawdza. I wprowadzić leczenie farmakologiczne jesli dalej masz lęki. Ja jestem po cięzkiej nerwicy lękowej. Zniszczona, dobita, powalona na kolana. Swoje przeszłam bo tylko cięzkie przeżycia trwające nieraz latami doprowadzają do takich stanów. Idiotą jest ten kto sądzi że to skomlenie. Trzeba mieç cholernie silny charakter aby wytrwać i jeszcze zmierzyć się z lękiem. Ja miałam nawet kilkanascie ataków dziennie. Wyszłam ze wszystkiego. I wyszłam tak silna jak nigdy wcześniej. To cię tylko wzmocni. Nabierz wiary w siebie bo to twoje życie. Daj sobie przyzwolenie na błędy i porażki bo to cię w życiu nie ominie. I nie bój się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli wszystko wyjaśnisz nie musi boleć . Nie przejmuj się bo nie masz czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Barbara
Do autorki- nie wiem czy związek na chwilę obecną jest dobrym rozwiązaniem. Nie radzisz sobie sama ze sobą. Proponowałabym kontynuować terapię lub zmienić nawet lekarza jesli ten się nie sprawdza. I wprowadzić leczenie farmakologiczne jesli dalej masz lęki. Ja jestem po cięzkiej nerwicy lękowej. Zniszczona, dobita, powalona na kolana. Swoje przeszłam bo tylko cięzkie przeżycia trwające nieraz latami doprowadzają do takich stanów. Idiotą jest ten kto sądzi że to skomlenie. Trzeba mieç cholernie silny charakter aby wytrwać i jeszcze zmierzyć się z lękiem. Ja miałam nawet kilkanascie ataków dziennie. Wyszłam ze wszystkiego. I wyszłam tak silna jak nigdy wcześniej. To cię tylko wzmocni. Nabierz wiary w siebie bo to twoje życie. Daj sobie przyzwolenie na błędy i porażki bo to cię w życiu nie ominie. I nie bój się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za miłe słowa.. ja miałam silną fobię społeczną, depresję, i nerwicę natręctw... to wszystko było silne do tego stopnia, że nie byłam w stanie spać, normalnie, funkcjonować, musiałam zrobić przerwę w studiach. Teraz jest lepiej, ale nie tak całkiem, juz samo to, ze się z nim spotykam, jest dla mnie wielkim sukcesem.. no i powiedział, ze lubi mnie bo jestem nieśmiała i inna, i taka smutna trochę..:) i to było takie miłe z jego strony..tak więc dzięki niemu zaczełam trochę odzyskiwać wiarę w ludzi.. Ale mam tyle niepowodzeń za sobą, wczesniej trafiałam naprawdę na skrajnych dupków, którzy wiedzieli o moich problemach ale nawet to nie stawnoiło przeszkody dla nich by mnie wykorzystać,, dlatego teraz tak bardzo cięzko mi zaufać komukolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Barbara
Nerwica natręctw! To mi porządnie zjechało psychikę :) do tego nerwica lękowa, klaustrofobia, agorafobia i kilka innych kwiatków. Dziś jestem nie do zajebania! Najwięcej jaj było z nerwicą natręctw. Wyjscie z domu to był koszmar! Jak sobie raz urządziłyśmy licytację na jakims forum internetowym dla nerwusów, która z nas była bardziej poryta, to zamiast uzalać się nad sobą, płakałysmy ze śmiechu. Jak masz drzwi ww futrynach to dobrze z tobą. Ja tak sprawdzałam drzwi czy napewno zamknęłam że raz wywaliłam je z futryn. Nie wytrzymały mojego rocznego ataku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hihi , nie ja az tak nie miałam, to znaczy miałam taki epizod, kiedy miałam obsesję na punkcie płukania twarzy. I w nocy potrafiłam co 10 minut, wstawać, i płukać twarz.. bo cos tam mi się uroiło.. i tak np do 6 rano, a rano np musiałam gdzieś iśc na zajęcia, to wykończona szłam. A stancej musiałam zmieniąć średnio co 3 miesiące, bo walczyłam z włascicielkami o to, ze dużo wody leję:D No ale widzę, że teraz już jest coraz lepiej, mam dalej trochę dziwact, ale jakoś tak w granicach rozsądku, nie męcze mnie one tak bardzo i innych dookoła chyba też nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Barbara
Też dobre! Ja nie miałam obsesji na punkcie mycia. Za to jakże spektakularnie sprawdzałam...gaz! Stoję przed kuchenką gazową i oglądam kurki czy aby napewno gaz jest wyłączony. No więc stoję i patrzę bo chyba jeden jest lekko przekrzywiony. Poprawiam go ale teraz mam problem bo znów muszę sprawdziç wszystkie po kolei! A może z tej perspektywy zdaje mi się że jest wszystko zgaszone? Może klęknę przed tym piecem i popatrzę raz jeszcze? Jest chyba ok, no ale w końcu minęło 20 min. To dośç czasu aby się upewnić. Wychodzę z kuchni i idę spać. Ciekawe czy zamknęłam drzwi? Przy drzwiach liczę do trzech i prosto do łóżka... taki przynajmniej miałam zamiar bo po drodze jest kuchnia. To może sprawdzę... gaz. Tak, tak, już to robiłam więc tylko szybko popatrzę i już do spanka. Cholera, utknęłam. Zaś stoję i patrzę. Pot mi wychodzi na czoło, nogi bolą a oczy protestują! Już dwie godziny trwa mój obchód. Chcę spać ale nie wiem czy gaz mam wyłączony!!! Wącham kurki czy gaz się nie ulatnia!! Nic nie czuję ale stanęłam za blisko piecyka i może coś przekręciłam :-D Pot już cieknie mi po plecach. Decyduję się na moje koło ratunkowe- biorę tel komórkowy i robię zdjęcie... piecyka. Ufff...mogę spokojnie położyć się do łóżka bo strzeliłam sobie fotę! Teraz sprawdzam gaz leżąc wygodnie w pościeli bo wpatruję się w ....zdjęcie. Co za ulga!!! Tak funkcjonowałam przez kilka lat. Jak do tego doszło wyjście z domu i sprawdzenie drzwi, wody, żelazka i wszystkich okien to musiałam rezerwowaç na tą przeprawę kilka godzin! Dziś jestem wolna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tematu to klasyczny przykład nieudacznika. Topic można śmiało uznać za zamknięty zatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to u Cuebie widzę był hardkor :) ale to dobrze, ze juz się z tym uporałaś. Ja miałam różne chore jazdy głównie na punckie cery.. ale póki co jest okej, więc mam nadzieje, że to już za mną i nie wróci. Tez jak byłam na terapii, poznałam wiele ludzi, podobnych do Ciebie do mnie, jedna kobieta też miała bardzo zaawansowaną nerwicę natręctw, potrafiła po kilka godzin w wannie lezeć.. strasznie współczuje takim ludziom, męczą się sami ze sobą. Z tego co wiem, jej terapia za wiele nie pomogła, mi za to pomogła bardzo , patrząc wstecz., można powiedzieć, że uratowała mi życie. Ale niestety, jak przychodzi uczucie, to tracę rozum zupełnie, a naprawdę rzadko mi sie to zdarza.. , wtedy wszystko wyłazi ze mnie, to jak bardzo jestem niepewna siebie i zaburzona.. aż mam ochotę powiedzieć, by dał mi s[pokój.. ale nie potrafie, z jeden strony nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś taki mogłby się mną interesować.. choć ponoć jestem atrakcyjną dziewczyną, no ale własnie mam te swoje chore jazdy w głowie.. a z drugiej mam nadzieje,że może tym razem okaże się inaczej.. że jest to ktoś godny zaufania.. a jak nie spróbuje to też zapewne będę tego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2:07 dziękuje trolico, niebywale poprawiasz mi dzisiaj humor:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Barbara
Tak, natomiast wy ludzie sukcesu siedzicie o drugiej w nocy na kafeterii i wylewacie swój jad na innych ludzi. Aż wam zazdroszczę tego szczęścia i jakże silnego charakteru. Pewnie samotna, bezrobotna i brzydka baba bo przecież zapracowana karierowiczka nie zniżała by się do poziomu nieudaczników :) Lub zwykła gówniara która jeszcze w życiu nic nie przeszła. Naprawdę gratuluję i podziwiam! Do autorki tematu- gĺowa do góry. Ja z tego dziadostwa wyszłam bez terapii, więc ty sobie też poradzisz. A te drobne dziwactwa- któż ich nie ma. Ja dzisiaj jestem szczęsliwa, mam męża i dzieci, stoję mocno na nogach. Owszem jest ryzyko że to wróci ale po prostu przestałam się bać! Nie odczuwam lęku, mam siłę. Co cię nie zabije to cię wzmocni! Wrzucam temat do ulubionych, jak będziesz chciała coś jeszcze napisać czy zapytać to odpiszę. Dziś w nocy siedziałam dośç długo bo córka miała gorączkę. Zerknę tutaj wieczorem. Życzę powodzenia bo wiem że jesteś silną i bardzo wartościową osobą. Człowiek słaby nie poradziłby sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×