To wszystko mnie przerasta...

Witam. Jestem tutaj pierwszy raz. Nie czuje się szczęśliwy na tym świecie coraz częściej myślę o śmierci. Wcześniej już kilka lat temu miałem podobne myśli ale później poznałem tą jedyną i czułem sie jakiś czas szcześliwy i te myśli odeszły lecz nieco ponad miesiąc temu jak moja ukochana z która byłem ponad 3 lata i byłem zaręczony zostawiła mnie. Teraz im dłużej jestem w tym wszystkim z każdym dniem zagłębiam sie w tym wszystkim nie mogę spać nic mi nie pomaga nie widzę już sensu w życiu straciłem nadzieje na to że jeszcze w moim życiu będzie dobrze nie potrafię sobie radzić z tymi wszystkimi myślami to wszystko co się dzieje dookoła mnie przytłacza mnie z każdym dniem bardziej nie chce już wychodzić z domu wstawać ani nawet nie czuje potrzeby jeść nie czuje już potrzeby żyć na tym świecie w którym wszyscy żyją już tylko w wirtualnym świecie a zapominają o prawdziwym. Nie potrafie sie tutaj odnaleźć czuje jakbym był z innych czasów i mimo że próbuje to nie potrafię zaakceptować tego wszystkiego co się dzieje w tym świecie z każdym dniem jest mi coraz trudniej czuje że nie moge już tak dłużej żyć. Sam nie wiem co dalej robic...

Dlaczego Cię zostawiła?

bo wyjechałem po to żeby zarobić coś pieniędzy dla nas i żeby ona mogła później do mnie dołączyć a teraz jak przyjechałem to mimo że ze mna rozmawia to trzyma mnie na taki dystans jakbym był nikim

Nie smuć się proszę.Ile masz lat?

Wiem pewnie powiesz ze mam cale zycie przed soba itp bo mam 22 lata ale ja nie czuje zadnej potrzeby żeby żyć a żyć po to żeby tylko pracować to jakoś mnie nie spełnia

Najgorsze ze nawet nie mam z kim o tym za bardzo porozmawiać tylko to wszystko sie we mnie zbiera...

Już całkiem straciłem nadzieje