jak żyć odszedł ode mnie po 7 latach

zostawił mnie dla młodszej. powiedział na końcu że nigdy mnie nie kochał, że byłam tylko jego potrzebą fizjologiczną jak WC. Zaczęło nam się psuć jakieś pół roku temu gdy nie zgodziłam się na jego zboczone pomysły - seks analny, co uważam za chore. od tego czasu stał się jakiś nieobecny i wulgarny w seksie; a ja się przez to obrażałam i nie było seksu przez jakiś czas. Czy faceci naprawdę myślą tylko o seksie? Czy te 7 lat nic dla niego nie znaczyło?? Nie mam ochoty już żyć, tylko nie wiem jak skończyć ze sobą. Zabrał mi młodość, czuję się stara i niepotrzebna, bez perspektyw na cokolwiek dobrego, dlatego nie chce już żyć.

a ja bym odeszła od męża po 11latach, ale nie mam serca. Męcze się już któryś rok, tylko dla zasady, a on ciagle mówi ze mnie kocha i nie wyobraza sobie życia beze mnie..

Doskonale Cię rozumiem, mnie też facet zostawił i czuje ze zabrał mi dużo czasu, teraz czuje się bardzo osamotniona, boję się ze już zawsze tak będzie ze nie będę szczęśliwa, uciekam w różne używki niestety to pomaga, przez chwilę wydaje mi się że jestem normalnym człowiekiem, a nie jakimś niepotrzebnym wyrzuconym smieciem

Bo jak można szanować kobietę która chce czuć penisa w odbycie

Izbell jesteś zerem skoro nie rozumiesz ze facet ma potrzeby koniec kropka.