zdeterminowana porazką...znow od nowa...zapraszam

Przybylam tu z Sb. nie udało się a ja muszę widzieć rezultat wysiłku czy tego co robię..Kiedy widzę że walczę z jedzeniem a mam kilogram na plusie i to na początku diety...opadły skrzydła....Jeszcze dziś jem to co na sb. Od jutra zaczynam ruszać swój metabolizm który spie..przylam ciaglymi dieta i...mam dietę od dietetyka i zobaczymy jak na tym pójdzie. Dziewczyny z sb pewnie powiedzą ze jestem niecierpliwa...tak właśnie jest. Mam dosyć tego ze ciągle czegoś trzeba sobie odmawiac. Zapraszam wszystkie chętne Do wspólnego sortowania. Chętnie podam moją dietę na 7 dni

Może to dziwne że kobieta w moim wieku potrzebuje wsparcia. Ale tak jest. W moim otoczeniu mało jest takich z problemami jak moje. Chciałabym móc dzielicie się swoimi sukcesami porażkami itd. Dziewczyny na sb są swietne pomocne podtrzymujace na duchu chętnie radzą...mam nadzieję że i tu do mnie ktoś dołączy..

Ja odwiedzam kilka wątków i też mi nie idzie na diecie sb - podobnie z resztą jak Tobie nie szło. Mogę do Ciebie zaglądać:), bo podejrzewam, że za długo nie zostanę na diecie sb, skoro efekty są mizerne i przerzucę się na liczenie kalorii. Też jestem zdeterminowana, żeby schudnąć...Co do diety od dietetyka, chętnie zobaczę co Ci zalecił na te 7 dni. Przypomnij mi tylko ile ważysz i przy jakim wzroście.

Ja chcę bazowaĆ na tym co mi rozpisal Ale w granicach kalorycznych rzecz jasna ze dłuższą metę trzeba zamieniać potrawy. OczywiściE ze podam

Lanulaj damy radę:), w końcu jesteśmy zdeterminowane i musimy schudnąć:).

Musimy :) Aga ile wazysz?

hej dziewczyny,też potrzebuję wsparcia i motywacji,zaczynam też kolejny raz,więc mnie przygarnijcie :)

Kim jesteś gościu :)? Zapraszamy

nie mam dużo do zrzucenia,3-4 kg i pewnie dlatego słabo mi idzie,jak wciągnę brzuch to jest OK,gdybym miała więcej to ostro bym się zabrała do roboty ,a tak to się wymiguję i wpier..pizzę i cukierki ... ale od dziś koniec tego dobrego!!!!

wymyślam pseudo,plan mam taki :10 dni,dieta białkowa z dodatkiem świeżych warzyw z własnej szklarenki(samo zdrowie)i zobaczymy

Witaj

Dzień 1 S. Płatki owsiane 50g zlane mlekiem II S. 2 kromki razowego z chuda szynka i pomidorem III S. jabłko O. Zupa warzywna 250 ml K. Sałatka pomidor ogórek sałata 450g

Przy wolnej chwili wrzucę dalej moja dietę

Dzień 1 diety wygląda u Ciebie całkiem nieźle. Moja waga to 76,1kg przy 166cm wzrostu a w pn było 76,6kg także pół kg mniej po trzech dniach na sb. Niby miało być po 2tyg sb 4-6 kg mniej to brzmiało kusząco, ale jak ma mi 1kg spadać tygodniowo to już wolę liczyć kalorię, zobaczymy co w poniedziałek będzie.

Dokładnie dlatego mnie to również zrazilo. Dieta fajnie wygląda miała być ułożona tak żeby nie była droga ani praco i czasochłonna. I jakoś tak nie mogłam się zabrać za nią a to chyba jedyna dla mnie szansa

ja chciałabym ograniczyć węglowodany,których sporo niestety jem i kawę,bo już mi od niej żołądek wysiada,ale jeden posiłek więcej sobie zafunduję,właśnie się ważyłam dokładnie -3 kg brakuje mi do ideału

Mi jakieś 23 więc nie mamy się co porównywać hihi

Lanulaj, to jest dieta od dietetyka ???? to głodowka, zrobisz sobie krzywdę

Fikifionka to ile Ty ważysz i przy jakim wzroście? Lanulaj u mnie tak z 10-15 kg, także już więcej i bardziej do Ciebie zbliżona ilość kg:).

Hehe każdy ma swój cel. Ja nie neguje kogoś kto chce schudnąć a mało mu brakuje.każda z nas wie kiedy się dobrze a kiedY źle ze sobą sama czuje. więc do dziela laseczki

W sumie to teraz jak przeliczyłam to strasznie mało kcal wychodzi u Ciebie lanulaj. To może nie jest za dobry pomysł. Ja mam zamiar jeść z 1500kcal minimum jeśli się przerzucę na liczenie kcal a u Ciebie wychodzi połowa tego. Możesz sobie strasznie metabolizm obniżyć. Zastanów się lepiej nad tym, bo po jakimś czasie trzeba obniżać ilość spożywanych kalorii, żeby chudnąć.

Musiałabym zacząć się ruszać Ale to najgorzej przychodzi

Lanulaj też, nie lubię się ruszać, ale mam narazie postanowienie, że przynajmniej 2-3 razy w tyg ćwiczę na rowerku.

A co do jazdy na rowerku robię to tylko dlatego, że chce się celulitu pozbyć i ogólnie ujędrnić ciało a bez ruchu się tego nie da zrobić. Jeżeli chodzi o odchudzanie ćwiczenia to tylko 30% a 70% to dieta także tym się nie przejmuj kilogramy i tak będą spadać nawet bez ćwiczeń. Nie głodź się, najlepiej żeby średnio spadało około 1kg tygodniowo, bo wtedy waga Ci się utrzyma a jak będziesz się głodzić to prędzej czy później dopadniesz do jedzenie i jak zaczniesz jeść więcej zaczniesz tyć. Szybko spadnie, szybko wróci wiem to po swoim przykładzie. Jak przestałam się głodzić i tylko ograniczyłam ilość kalorii to kg spadły i nie wróciły.

Ja to wiem. Schudłam kilka lat temu ponad 30 kg i przez 3 lata kg nie wracały. Gdyby nie moja operacja i te cholerne hormony i to ze bezkarnie podjadalan i rozregulowalam metabolizm to pewnie nie zaczynalabym od nowa. Jestem naprawdę weteranka jeśli chodzi o diety porażki i sukcesy. O nigdy nie miałam takich problemów. Pierwsze dni kg spadały zawsze jak szalone. więc tak jak dietolog hihi powiedział trzeba nauczyć organizm regularnosci i spalania na bieżąco a nie kumulowania. A i przedtem krecilam hula hopem teraz trochę się boję bo jednak brzuch był operowany a to wali jak młotem po brzuchu

U mnie też pierwsze kg spadały trochę szybciej niż na sb.:) No dobra ze specjalistą się nie dyskutuje:). Też miałam operację na brzuch w sumie już 3 lata temu i początkowo bałam się ćwiczeń ze względu na to czy mnie tam nic boleć nie będzie, bo na początku odczuwałam po jakiś lekkich ćwiczeniach to miejsce. Do tej pory jeżeli chodzi o ćwiczenia dotyczące konkretnie partii mięśni z przodu brzucha np. brzuszki omijam je.

No ja miałam guzy i trochę się boję. Ale mniejsza o to. mam też buty do biegania hihi:) z zapałem gorzej hehe

Jazda na rowerze a zwłaszcza stacjonarnym jest dla mnie do przeżycia, włączę sobie jakiś film i jadę, ale bieganie, nigdy w życiu.:). Chociaż z drugiej strony miałam kiedyś założenie, że nigdy z własnej nieprzymuszonej woli nie pójdę na basen a w tym tyg z siostrą byłam, bo mnie zaciągnęła i nie było tak źle hehe. A od biegania podobno bardzo ładnie się chudnie.

No właśnie tylko ja nie lubię się meczyc

Ja też nie lubię się męczyć a bieganie jest bardzo męczące:P hehe