pęcherzyk jest zarodka brak pomocy oszaleje

hej mam pytanie strasznie sie stresuje jestem w 7 + - tyg ciąży i dzisiaj byłam u gina pęcherzyk jest zarodka nie ma zaznaczę ze pęcherzyk tydzień temu był na badaniu za mały trochę co do wieku ciąży i lekarz skierował mnie na kolejne badanie B-hcg i wynik w ciągu tygodnia wzrósł z 2011,00 na 4034. 2 razy już poroniłam, 3 raz tego nie przeżyje

Na poprzednin badaniu ile mm mial pecherzyk a ile teraz ma? Po ilu dniach od zrobienua bety zrobilas drugie badanie?

tydzień temu miał 3 mm wiem strasznie mały i przy tej wielkości b-hcg wynosiło 2011 a następne badanie b-hcg robiłam wczoraj i jest 4034 ale lekarz nie powiedział mi ile ma pęcherzyk tylko powiedział ze rośnie

niski przyrost bety:-( po tygodniu tylko 2 tys. ?

nie denerwuj sie to podstawa ! zyczę powodzenia :)

W pierwszych tygodniach ciąży, czyli właśnie wtedy, gdy zwykle wykonujemy to badanie, przyrost powinien wynosić: 66% w ciągu 48 godzin w przedziale do 1 200 mIU/ml 114% w ciągu 72 godzin w przedziale do 1 200 mIU/ml podwojenie w ciągu 96 godzin w przedziale 1 200 - 6 000 mIU/ml w późniejszej ciąży przyrost może być jeszcze niższy

Tym ze wtedy mial 3 mm nie powinnas sie przejmowac, bo nie wiadomo kiedy byla owulacja. Najwazniejsze zeby rosl. Na wydruku usg nie ma zmierzonego pecherzyka? Beta troche wolno rosnie , ale z tym tez roznie bywa. Mysle ze ta tydzien juz powinien byc widoczny zarodek

ale jak patrze na wynik i pomiar co do tyg ciąży to własnie wychodzi na to ze 7 tydzień powinno sie mieć od 4000 zwyższ ale martwi mnie ten pęcherzyk

co najgorsze przed każdym poronieniem czekałam na bicie serca i nigdy go nie usłyszałam a badania co chwile robie

A kiedy zrobiłaś pozytywny test?

u ginekologa byłam 5 maja a wtedy był 6+- tydz a test zrobiłam 30 kwietnia

czyli za dobrze nie jest?

Życzę Ci, żeby było dobrze, nie chcę tu wyrokować, nie jestem lekarzem a i oni nie mogą nic powiedzieć z pewnością. Mogę się tylko pomodlić za ciebie

Przykro mi ale beta z 2011,00 na 4034 tak powinna wzrosnąć mniej więcej w ciągu 48h, a nie w ciągu tygodnia, nie pisze tego złośliwie lepiej się wcześniej nastawić, sama to przeszłam. Badałaś tarczyce?? Brałaś luteinę po owulacji? Badałaś ogólnie hormony po tamtych stratach, myślę że najwyższy czas na to?

robiłam te badania teraz jestem w trakcie robienia przeciwciał dobrze wiecie na to nie da się przygotować

no i d*pa

A po poprzednich poronieniach miala lyzeczkowania?

tak miałam 2 razy ten koszmar a jeśli będę miała pusty pęcherzyk tez się ma zabieg?

Jesli samo nie pojdzie to tak, ale jesli znow by bylo cos nie tak to sie wstrzymaj moze samo sie oczysci. Zniszcza ci endometrium czestymi zabiegami

co najdziwniejszego to że ani w mojej rodzinie ani męża nie było przypadków poronień ani jakichkolwiek powikłań i chorób tylko ja taka......

Ja miałam łyżeczkowanie przy pustym pęcherzyku. Do d**y to, wiem:(, a luteinę brałaś od owulacji?

nie lekarz nic mi nie przepisał

Takie teraz czasy, co raz wiecej osob ma klopoty z plodnoscia, ale najwazniejsze ze zachodzisz w ciaze.

no tak ale co jakiś czas lądować w szpitalu na zabiegi? niedługo to po nazwisku będą mnie wolać

co do luteiny miałam robiony progesteron i wszystko ok było z wynikami

Za mały przyrost, za mały pęcherzyk. Nic nie wskazuje, żeby ciaża się utrzymała. Trzeba szukać przyczyny tych poronień, bo 3 raz z rzędu to nie jest normalne.

Badałaś progesteron w czasie ciąży? Napisałam o tym bo ja po tym incydencie, od razu dostałam przy staraniach luteinę po owulacji, następna ciąża już super, uważam, że bardzo mi ona pomogła.

Ale po co Ci te zabiegi? Macica sama się oczyści a tylko pogarszasz sprawę jakimis zbednymi zabiegami

Ona nie chce zabiegu na pewno warto poczekać na oczyszczenie się samoistne, ale czasem nie idzie, była ze mną na czyszczeniu dziewczyna, która czekała do 12tyg (dziecku przestało bić serce w 7tyg) i nic się nie działo. Też świadomość, że chodzi się z pustym pęcherzykiem i czeka, jest do kitu.

Wybacz,ale poronilas dwa razy i czekasz jeszcze na jakies wyniki badan,a znow zaszlas w ciaze? Powinnas poczekac z tym az bedziesz miala komplet badan. Dwa poronienia bez bicia serca to nie jest normalne. Jedno moze sie zdarzyc. Do tego niestety zapowiada sie u Ciebie na powtorke. Bardzo mi przykro,ale maly przyrost hcg na to wskazuje. Poza tym w 7tc juz powinno bic serce,a u Ciebie nie ma nawet zarodka. Sam pecherzyk. Moim zdaniem wstrzymaj sie z kolejnymi ciazami. Chyba,ze z ta bedzie jednak ok czego Ci zycze. Kazda ciaza to wysilek dla organizmu. Do tego lyzeczkowania... Zmien lekarza. Znajdz specjaliste,ktory potrafi zaopiekowac sie Toba dobrze i znajdzie przyczyne nawracajacych poronien. Moze masz zespol antyfosfolipidowy? Moze to sprawa genetyki? Jakie masz TSH? Powinnas miec maksymalnie 2. Wiem co czujesz sama przez to przeszlam. Tez bylam lyzwczkowana. U mnie serduszko bilo,ale tylko kilka dni. Teraz mam zdrowa corcie.Wsytzymaj sie z tymi ciazami,bo kolejne poronienia bez kompletu badan fundujesz sobie na wlasne zyczenie.