Czy kobieta może pokochać tego samego mężczyznę po raz drugi?

Witam, byłem z moją ukochaną przez 12 lat. Mamy wspaniałą córkę, którą kochamy i staramy się być dla niej jak najlepszymi rodzicami. Niestety od 3 lat mieszkamy osobno. Jeszcze 8 miesięcy temu widywaliśmy się codziennie wyjeżdżaliśmy na wspólne wakacje, mieliśmy wspólnych znajomych, wspólne imprezy itd. Chciałem zmienić ten stan. Przez ostatnie cztery lata w zasadzie wziąłem opiekę nad córką prawie całkowicie na siebie, gdyż moja była poszła na mega ciężkie studia chcąc zrobić kolejny krok w swoim życiu. OK podpisywałem się pod tym obiema rękoma. Przejdę do sedna. Pewnego dnia zupełnie przypadkowo odkryłem w bardzo bolesny sposób, że jest w tym układzie ktoś inny. Ktoś inny i to od 6 miesięcy. Wówczas wszystko z jej strony się urwało. Stała się totalnie inną osobą jakby mnie prawie nie znała, zwykła służbistka. Potem znów się zmieniła i tak kilka razy. Okazało się, że zmiany te i próby cieplejszego traktowania mnie były spowodowane tym, że tam się nie układa. I tak było kilka razy. Teraz znów u nich jest dobrze więc poszedłem w odstawkę. Jeszcze jedna rzecz wprawdzie poszedłem w odstawkę i jak odbieram córkę a w mieszkaniu nie jest sama to nawet nie mogę wejść. Innym razem jak jest sama mogę wejść proponuje obiadek jest taka jak dawniej. O co tu chodzi bo nie ogarniam tematu kompletnie. Pozdrawiam Lewitujący

czego nie ogarniasz? sam sobie juz poodpowiadales na pytania. od 6 miesiecy kogos ma, a jak sie miedzy nimi nie uklada to sie robi dla ciebie mila

po co wracać do tego co było? no po co? czemu nie zakończysz tego etapu w swoim życiu raz a dobrze? męczysz się. daj sobie szansę na poznanie kogoś, skoro nie jesteście już razem, to jakiś powód do rozstania był. uwierz, że możesz być tak szczęśliwy, że głowa mała tylko daj sobie szansę. odpuść!

tylko poinformuj kobietę na starcie, że jesteś ojcem. i nie wpadaj w kolejny związek z marszu.

Poszukaj innej to nie ma sensu,dziecko to dziecko możecie podzielić wizyty,a zmnalesc możesz zawsze inną.

chłopie ona nie jest z tobą zrozum

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Próbuję zapomnieć choć schodzi to ze mnie w żałośnie wolnym tempie. Co do dziecka to najchętniej zabrał bym je do siebie, gdyż każda wizyta tam odświeża rany. Pewnie przyjdzie taki moment, w którym dojdę do ładu. Boję się jedynie tego żebym się nie wypalił i nie zamienił w bezuczuciowy głaz. Pozdrawiam

Lewitujący i tak jak ona przytyje to przestaniesz ją kochac żałosne.

Daj sobie zyc czlowieku, przestsn ja kochac, bo sie zniszczysz. To manipulantka.

On jej i tak nie kocha to przyzwyczajenie.