Zołza podrywa mi faceta

Witam.Sprawa jest prosta. Od niedawna do mojego chłopaka zaczęła się podwalać jakaś p***a. Flirtuje, zaczepia i szczerzy do niego tę swoją michę. Jego to bawi, bawi go też to, że czuję się zazdrosna. Uważam, że to nie w porządku z jego strony tak się przecież nie robi!!! Cała sytuacja boli mnie tym bardziej, że... mam wrażenie, że lepiej się dogaduje z nią niż ze mną. Od niedawna zaczął się przy niej ożywiać, wygląda na szczęśliwszego. Może to znaczy, że jemu jest lepiej z nią? Nie wiem już co robić, co o tym myśleć. Nie rozumiem też, dlaczego ta dziewczyna to robi. Wiem, że ona ma już chłopaka. Jak on się z tym czuje? Nigdy ją to nie zastanawiało? Skąd się takie wredne piny biorą, to ja nie wiem.

Wynajmij jakiegoś pana z Afryka, który wkrótce zostanie deportowany i niech się w nią spuści aż zaciąży. NIkt nie weźmie "używanych dóbr", "rozklapiochy" i jeszcze z czarnym bachorem.

Olej temat, jeśli jemu zależy to zobaczysz jaka będzie zmiana natychmiastowa. Zawsze doceniamy coś co tracimy.