Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przeprosić mamę?

Polecane posty

Gość gość

Jest mi beznadziejnie i czuje się jak idiotka i pusta smarkula. Pokłóciłam się właśnie z mamą. Źle zrobiłam jedna rzecz, a ona mi zwróciła uwagę tylko, ze się po prostu zdenerwowałam, bo zawsze mi zwraca z tata uwagę, ze wszytsko źle robie i powiedziałam, ze mogą zrobić to sami wtedy będzie wszytsko ok. I się zaczęło, ze jestem Nie wdzięczna i w ogóle... ale ja tego nie powiedzialam, mama zaczęła gadać ze ich nie szanuje, że na wszytsko mam, a nie doceniam tego... powedzialam kilka razy, ze to nie prawda i nawet czegoś takiego nie powiedzialam... Powiedziałam, aby wcześniej, ze i tak o dużo ich nie proszę, a ona na to, ze skoro nie doceniam och pracy, to od teraz nic mi nie ma zamiaru kupić ani dać. Koniec ze wszystkim. Żebym lepiej miała swoje pieniądze jak czegoś chce, bo ona nie ma zamiaru nic mi kupować. I dodala, ze nie dziwi sie nauczycielom, bo mnie pewnie nie lubia i dlatego wyzywaja bo beznadziejnie gadam i pyskuje i, ze jestem dla nich okropna... Powtarzałam jej, ze to nie prawda i nic takiego nie powiedzialam, tylko ona to mówi, ale nie słuchała mnie, zamknęła drzwi i tyle. A ja czuję się podłe i płacze, bp nie wiem co mam zrobić. Dodam, że w moim domu nie ma czegoś takiego, jak takie typowe przepraszanie. tylko po prostu zaczynamy powoli gadać po kłótni i w ogóle... no i wiem, ze jak pójdę i przeproszeniem po prostu to zacznę płakać strasznie i rodzeństwo będzie mnie jak zwykle wyzywac i się śmiać. :( Co mam zrobić? A w dodatku nie długo dzień matki... :( Wiem na pewno, żeby naprawdę o nic ich nie prosić ale co jeszcze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja matka jest nienormalna, a w dodatku jak to bywa z głupimi - ma szczęście, bo to jeszcze Ty chcesz ją przeprosić :o Na Twoim miejscu bym ją olała, bo potraktowała Cię niesprawiedliwie. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie jest nienormalna... kocham ja... po prostu może miała trochę racji bo to ja jestem beznadziejna.... Mam 15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gimnazjum.... Słuchaj, nic takiego nie powiedziałaś i myślę podobnie, że to reakcja Twojej mamy była nieadekwatna. To ona krzyczała, Ty tylko odpowiedziałaś na jej zwróconą uwagę. Słusznie, niesłusznie, ale to ona zachowała się gorzej. To, że chcesz zgody jest zrozumiałe. Myślę, ze nie musisz stosować oficjalnych przeprosin bo raczej nie ma powodu. Rozejdzie się po kościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomo
I nie mów, że jesteś beznadziejna. Dobrze wiesz, ze nie jesteś. A z tego jak piszesz i co napisałaś wynika, że jesteś fajną, wrażliwą dziewczyną. Każdy z nas ma jakieś ale. Ja też mam ciężki charakter. Ale to nie znaczy, że jesteśmy beznadziejne. Nie patrz na siebie w taki sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze mi jest okropnie głupio.... wiem ze powie o tym tacie i będą mi to wypominac. Nie chce żebym była jeszcze gorzej postrzegana. I tak już moja rodzina mnie odrzuca. Rodzeństwo mnie nienawidzi i nie mam z nim kontaktu żadnego tak jak z rodzicami. Nie wiem co robić.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie...i tutaj jest cały problem. Ich tak naprawdę, nie Twój. Tylko, ze Ty stałaś się ofiarą. Bo w normalnej rodzinie nie ma czegoś takiego, że się odrzuca dziecko czy traktuje gorzej, choćbym nie wiem jak bardzo czarną owcą byłoby. Nie wiem, ale może to tylko Ty tak myślisz, odczuwasz? Może oni tego nie robią świadomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm tak jest od zawsze więc nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak może być...i Ci współczuję, bo potem wszystko ma niestety odzwierciedlenie w życiu dorosłym. I potem widać: osoby pewne siebie, które potrafią się sprzedać, które potrafią się zareklamować, docierać po swoje i te drugie - wcale nie gorsze - ale pozostające zawsze w tyle, niepewne własnej wartości, bo ktoś kiedyś im nie pokazał, jak wiele znaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×