Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstydzę się tego ze mam mało znajomych

Polecane posty

Gość gość

Tego, że w większość miejsc chodzę sama itp. Samej mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, lubię samotnie spędzać czas, ale kiedy spotykam jakiegoś fajnego faceta zawsze boję się, że uzna mnie za dziwną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam mało znajomych... Spotykam się tylko z moim byłym, nie jestesmy razem, ale zachowujemy sie jakbysmy byli para (oczywiscie nie przy innych :P). A tak to nie mam nikogo, wiec jak były jest w pracy, to siedze i sie nudze... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam mało, ale jestem zadowolona. nikt z nich na razie nie obrabia mi tyłka, nie jest zawistny, zazdrosny.. czasem lepiej nie mieć w ogóle znajomych, wielu już skreśliłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego się boisz? Jak dla faceta to jakiś wyznacznik, albo gdy sam kocha tłumy ludzi to chyba lepiej, że dałby sobie spokój dowiedziawszy się tego, co? Przecież nie chodzi o to by poznać KOGOKOLWIEK, ale by poznac osobę która nas akceptuje. Ja mam mało znajomych, mój facet jeszcze mniej i nie jest to dla nas żadnym problemem. Tacy jesteśmy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. Mnie też to na ogół nie przeszkadza, tylko boję się, że przez to mogę być odbierana jako społeczna działaczka i w rezultacie faceci mogą ode mnie stronic. A może to w ogóle nie ma dla nich znaczenia? Sama nie wiem. Wszyscy wokół mają tylu znajomych, gadają o tym, co robili w weekend, z kim to nie pili itp.,a ja milcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak, ale boję się, ze ktoś uzna, że coś ze mną nie tak, skoro rzadko można mnie spotkać w towarzystwie. Tymczasem nie jest wcale tak, że ja stronie od innych. Jestem nieco nieśmiała i ciężko mnie zaliczyć do wygadanych, ale nie brak mi otwartości względem innych. Po prostu nie mam szczęścia do ludzi i tyle. Na studiach miałam jakichś tam znajomych, ale niestety potem każdy poszedł w swoją stronę i tak zostałam prawie sama na tym świecie. Mam tylko trzy przyjaciółki oraz kilku znajomych, którzy mieszkają daleko ode mnie. Zazwyczaj więc wychodzę sama. Nauczyłam się z tym żyć i doceniam te chwile spędzone w swoim towarzystwie, ale człowiek nie jest samotną wyspą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet od zawsze twierdzi, że to kobiety sa bardziej wymagające jeśli chodzi własnie o znajomych, pasje, hobby, spędzanie czasu itd. Mówi, że faceci nie zwracają na to aż takiej uwagi. Oczywiście nigdy nie przyznałam mu racji :classic_cool: Ale jest tam ziarno prawdy, mężczyzn często średnio obchodzi co tam sie robi w czasie wolnym (byle oczywiście się miało czas na spotkania z nimi), a kobiety sa bardziej dociekliwe, bardziej analizują itd. Do tego to co pisałam - jak facet uzna Cię za dziwaczkę tzn. że i tak byście się nie dogadali. A mężczyzna który ma to gdzieś nie będzie się tym interesował bo będzie się liczyło to jaka TY jesteś. PS. Ja też jestem otwartą osobą, szybko nawiązuje kontakty - ale po prostu większość ludzi mnie irytuje, toteż ich unikam jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam malo znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". Wszyscy wokół mają tylu znajomych, gadają o tym, co robili w weekend, z kim to nie pili itp.,a ja milcze. " Taaa, i zmieniają statusy na fejsbuku :D Takie p********ie i tyle. Bardziej czasy licealne mi to przypomina niż dorosłych ludzi, ale też znam ten typ. Z czasem człowiek przestaje się tym przejmować zupełnie i kroczy swoją ścieżką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką nadzieję, że rzeczywiście tak jest, jak piszesz. Wpadł mi w oko teraz pewien facet, bardzo sympatyczny gość, tyle ze w odróżnieniu ode mnie posiadający dużo znajomych, i nie chciałabym, żeby mnie określił tylko dlatego, że spędzam dużo czasu sama. Naprawdę jest mi przykro, kiedy znajdę się w jakiejś grupie i każdy opowiada z kim imprezowal w weekend itp. Przecież wiele robiłam, by mieć znajomych. Inna sprawa, że inni tego nie docenili. A ja nie chcę już pchać się gdzieś na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być oczywiscie skreślil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chyba nie wstydzę się tego choć chciała bym mieć więcej bliskich znajomych , zaufanych bo z takimi co cieszą się z mojego n ie szcześcia i obgadują to nie chcę chodzić. Pozatym stresuję się , mam mało czasu . Czasem cieszę się że ich nie mam jeszcze coś poszło by7 nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam mało znajomych ale wcale mi to nie przeszkadza. Fajnie z nimi spędzam wolny czas i staram się cieszyć każdą chwilą. Uważam że są super można z nim fajnie pogadać. I nie chodzi tu o ilość a o jakość lepiej mieć kilku z******tych znajomych niż masę kolegów/koleżanek z którymi się sporadycznie spotykasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×