Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JakaśNadziejaJednakJest dziś To czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu wcięło Alex?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex79d
Jestem jestem dziewczynki, u mnie to samo, moja niunia przezywa ze bedzie miec wylew bo była u lekarza i ma wysokie ciśnienie, przesadza jak zawsze, powiedziałam jej ze od dzis koniec z kawa i słodyczami i pijemy tylko zielona herbatę, a jak nie nie zastosuje to bedzie warzywem , ale mowiac powaznie martwię sie o nia i mnie jej ze nawet jak bedzie chora to jej nie zostawię, nawet pampersy bede jej zmieniać, na co ona powiedziała o Jezu chryste, potem w ramach diety poszłam do makdonalda i kupiłam nam po frytkach, coli i Big maku i pozarlysmy to razem, dzis ja przytuliłam mocno i mowie, sunshnie nawet jak bys była chora, w co nie wierze, bo jak zwykle drama Queen ale mozesz na mnie liczyć, a ona zaczela udawać sparaliżowana, i mowi opiekuj sie mna, hahaha, moj glupolku, potem zaczela znow śpiewać Elkę goulding love me like you do juz nawet bez radia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex79d
Pisałam ze zrobił jej sie wylew do oko ma przekrwione oko z wysokiego ciśnienia i martwię sie o nia jak cholera niech sie leczy a ona bagatelizuje,,teraz lepiej juz wyglada ale wczesniej masakra te oko opiekuje sie nia badziej jak zawsże. Zawsze przy niej bede bo wiem ze jak by była chora to poruszę niebo i ziemie dla niej i bede zawsze obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, wiem czego chcę, ale chcieć a mieć to dwie różne sprawy. I niby co mam Jej powiedzieć? Sorry, czy to Ty dajesz mi znaki z ukrycia, czy mam zwidy i może potrzebny mi kaftan? Miotam się, to prawda, chyba jak większość z nas tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Heh, to nie wiem czego mogłaś się wystraszyć skoro wiesz co chcesz. ..tego że może się to zrealizować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
Znaki z ukrycia, napiszę o nich ze swojej perspektywy, bo oczywiście nie wiem, co mają na myśli inni użytkownicy forum, ani jakie mają doświadczenie. Dla mnie znaki dawane z ukrycia to takie znaki, które nadawca wysyła prawie anonimowo do adresata, który je zrozumie i będzie znał źródło, pod warunkiem, że ma odpowiedni poziom wrażliwości i jest emocjonalnie zaangażowany w sprawę. Znaki dawane z ukrycia są dlatego z ukrycia, bo nadawca nie zna prawdziwego stanu zaangażowania emocjonalnego odbiorcy, ale jedynie się domyśla, że z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem ono istnieje. Takie znaki są na tyle subtelne i dlatego “ukryte” bo pozwalają nadawcy wyjść z twarzą z całej sytuacji, wycofać się, gdyby się okazało, że jego przypuszczenia co do całej sytuacji były błędne. Innymi słowy, szanowana, pani dyrektor, matka i żona nie będzie wyjeżdżać do swojej pracownicy z tekstem “kocham Cię”, tylko postara się porozumiec z nią w inny sposób. Jak to zrobić ? Tutaj nieograniczone pole do popisu jest dla kreatywności każdej z nas - jak chcemy to zrobic, tak zróbmy, ale tak, żeby wycofac się z twarzą i zamknąc jednocześnie drogę adresatowi, na wypadek, gdyby chciał nas ośmieszyc przed osobami trzecimi ujawniając otrzymane przekazy. Takie próby ośmieszą samego odbiorcę znaków/przekazów, a nie nadawcę. Sami to udowodnili nam na tym forum nasi liczni “czytelnicy” i “sympatycy” wmawiając nam tu od samego początku, że te “znaki” czy “sygnały”, które obieramy każdego dnia to tylko takie “wydaje nam się” i że w ogóle powinniśmy się leczyc, dorabiamy sobie jakieś scenariusze etc. Oczywiście tak czasem może się zdarzyc, ale w wielu przypadkach tak nie jest. Dlaczego tak się dzieje ? Czy nasi sympatycy są mniej wrażliwi od nas ? Nie sądzę, po prostu temat ich nie dotyczy i nie są zaangażowani emocjonalnie w temat, dlatego są skłonni ignorowac wszystkie domniemane “sygnały” / “znaki”. To właśnie dlatego słowo “kocham” możemy odczytywac na różne sposoby - np.. jako “lubię Cię” lub dosłownie “kocham”, a czasem “lubię Cię” powinniśmy odczytywac jako ‘kocham Cię” - nie ma tu reguły. Sama pisałam maile do swojej Lady i świadomie zastępowałam niektóre jednoznaczne zwroty określeniami zwykłymi, ale miałam na myśli pewne poddetksty. Długo to trwało, pewnie nikt obcy czytając moje maile nie byłby w stanie się tam doszukac nic szczególnego, tak samo jak nikt nie doszukałby się nic szczególnego w mailach od mojej Lady, chociaż ja się sama zastanawiałam po co mi w służbowych mailach robi wstawki o tym czy o tamtym. Żadne “sugestywne” słowa nigdy nie padły w naszej korespondencji, a jednak ona się odważyła w tym roku, więc musiała mieć jakieś przypuszczenia co do moich uczuc, bo inaczej przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie pisze komuś wiadomości o konkretnej treści, gdy nie ma jakiegoś % pewności, że kieruje je do odpowiedniej osoby, prawda ? Chcę przez to powiedziec, że te ukryte znaki są tak ukryte, że mogą je zrozumiec tylko odbiorca-nadawca, o ile są “zaangażowani emocjonalnie”. Dla każdej innej osoby będą to po prostu nic nie znaczące słowa, gesty, spojrzenia. Dlatego wiele wpisów na tym forum, w tym i moje, są tak poddawane w wątpliwośc. Nie dziwię się, przyczynę znam. Druga sprawa o znakach z ukrycia : moja Lady, mając do mnie bezpośredni kontakt mailowy i telefoniczny, znając dobrze mój adres i adres na fb. Postanowiła wysłac mi sugestywne wiadomości dwa razy, ale nie ze swojego adresu, nie podpisała się imieniem i nazwiskiem, tylko wybrała adres inny, napisała coś i liczyła na moją intuicję i się nie zawiodła. Zrobiła to tak, że w przpadku gdybym nie była emocjonalnie zaangażowana, wiadomości bym zignorowała, a gdybym przypadkiem chciała się pochwalic “odkryciem” przed osobami trzecimi, pewnie sama zostałabym wyśmiana za niedorzeczne przypuszczenia (tak włąśnie jak to ma miejsce na tym forum). W ten sposób ja się dowiedziałam o jej uczuciach i ona o moich, nie naraziła się przy tym na ośmieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam po prostu wątpliwości, czy moje zwidy są za jej przyczyną. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
gość dziś A możesz zdradzic co to za znaki ? Czy to tradycyjne "spojrzenia" / "dotyki"/ "pojawianie się zawsze tam gdzie Ty". etc. czy jakieś wiadomości dostajesz ? Jak reagujesz na te znaki ? Próbowałaś odpowiadac jej w ten sam sposób ? Dajesz jej też jakieś znaki ? Jak się zachowujesz wobec niej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JakaśNadziejaJednakJest dziś No to nieźle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JakaśNadziejaJednakJest dziś Chyba rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Za jej przyczyną czyli ze ona je naprawdę wysyła czy to tylko Tobie się wydaje, że ona je wysyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JakaśNadziejaJednakJest dziś Tak jak napisalam wcześniej, chyba rozumiem, czyli to dawanie znaków to takie badanie terenu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mam pewnosci, ze ona to ONA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tutaj??? Zaczyna się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
gość dziś nie nazwałabym tego tak .... dla mnie określenie "badanie terenu" kojarzy się z sytuacją, gdzie nie ma uczuć ... a tutaj są uczucia, tylko pojawiły się one w takich okolicznościach, że nie można sobie zabrac danej osoby na stronę i jej wygarnąc bezposrednio, co na sercu leży ..... ja niektóre "znaki" dawałam chyba nieświadomie jak np. raz ją uścisnęłam na pożegnanie i pamiętam do dzisiaj, jak jej życzyłam wszystkiego dobrego wychodząc, bo taka się czułam szczęśliwa, a dzisiaj jeszcze mam przed oczami to jak na mnie wtedy patrzyła - te oczy błyszczące i potem znowu coś i potem znowu i znowu - spontaniczne życzenia, słowa bardzo ciepłe i inne rzeczy .... - wiele tych "znaków" było i wiem teraz, że niektóre to moja nadinterpretacja, ale wiem też któe na pewno nie są moją nadinterpretacją . Te wszystkie znaki mają moc i znaczenie w większej grupie, same są słabe, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni ... . To nie jest badanie terenu, bo ja ze swojej strony nie myślałam nawet, że daję jakieś znaki, po prostu robiłam to co pragnęłam w stosunku do osoby, która jest mi droga i pewnie tak odczytano moje intencje. Z pewnej ilości pozornie nic nie znaczących znaków i słów przyjaźni zebrało się coś, co odczytac można jako coś więcej, niż tylko przyjaźń. Nie , t o nie jest badanie terenu, bo badanie terenu jest wyrachowane, a tu mamy do czynienia ze szczerym uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
gość dziś pisze do Ciebie jakieś anonimowe wiadomości ? Odpisz jej tą samą drogą, ("z ukrycia" ?) i zobacz jaka będzie reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JakaśNadziejaJednakJest dziś Niech Ci będzie, to trzeba czuć, wyczuć i rozumieją tylko te, którym się to przytrafiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co tutaj??? Ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo co oznaczają słowa "nie mam pewności czy ona to ona". To kto? Przebiera się za siebie czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oplulam sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
Alex79d wczoraj Spytam tak dla pewności - przyniosłaś te smakołyki do biura, czy zaprosiłaś ją na lunch i poszłyście razem :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex79d
Beznadziejka przyniosłam do biura, niestety, ale znow ten cytat z Elie goulding love me like u do, patrzy sie na mnie wprost i mowi na co jeszcze czekasz, a potem kady centymetr twego ciała to święty grał ktory musze odkryć, Potem było wesoło jeszcze lepiej, napisała ........ Cipka na kartce, hahahaha jej odbija, ale jeszcze ja przetrzymam, az pęknie zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
Alex79d dziś hehe, :) niezła jest ...a to w jakim temacie o ci*pc*e pisujecie w pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex79d
Beznadziejka bo to był piątek przed fajrantem juz wszystkim odwala, słońce fajne, lato a tu tyrac trza, ja dostałam kolejne zgłoszenie, z błędami, dosłownie blad na błędzie, w datach urodzenia, nazwiskach, sytuacji itd, wkurzyłam sie i mowie ta laska co mi zgłasza, to niech mnie pocałuje tam gdzie słońce nie dochodzi, miałam nasze polskie w dupę na mysli, nie biorę tego zgłoszenia póki nie poprawi ewidentnych byków, wtedy napisała niunia słowo pussy, mając na mysli tam gdzie słońce nie dochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
świetna ona jest :) .... chciałabym, żeby była moja taka na luzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex79d
Ona mi lepsze numery wykręca, wiesz codziennie kawe mi robi rano, no i ja we czwartek rano nie byłam rano w pracy, nie mowiac jej o tym wczesniej, ale napisałam jej smsa ze mnie nie bedzie wiec nie rob kawy, nie odpisała, przyszłam do roboty koło 11 na moim biurku stoi moj kubek z kawa do połowy wypita, pytam kto używał mojego kubka, kolezanki mówią no jako kto, denise zrobiła ci kawe a ciebie nie było, to zaczela sie wypytywać wszystkich gdzie jestes, sprawdzaliśmy w grafiku gdzie jestes, jak juz wiedziała gdzie to sama ja wypiła i poszła do sadu, wczoraj tez mnie rano nie było, ale nic jej nie napisałam, bo na poprzedni SMS nie odpisala, wchodzę do biura o 10 znow kawa stoi tym razem przykryta spodeczkiem i o dziwo nawet ciepła była jeszcze, potem koło 11 niunia przyszła, ja sie pytam a na SMS umiesz odpisać? Ona przeciez odpisałam, ja mowie nie odpisałas, ona odpisalam, patrz i faktycznie odpisała tylko zamiast wyslac zapisał sie ten sas w zapisanych, no to mi wysłała, w jej opini, potem wysłała na prawde, i mowi, a ty mi nie mozesz mowic gdzie jestes? A ja jej na to, po co skoro mi nie odpisujesz na smsy, a ona na to, a ty juz pewnie włosy z głowy rwałas, ze cie olewam i mi nie zalezy na tobie, bo am nie dostałaś, ja jej na to o co to to nie, nie mysl sobie ze spac po nocach nie moge z powodu SMS, w sumie to nie moge, ale nic jej nie powiedziałam, potem mowie, dobra nie wazne, wypiłam te kawe co mi zrobilas, mowie pokarz oko, no juz lepsze, mowie, sunshine, a moze lepiej pijmy zielona herbatę na obniżenie ciśnienia, bo kawa podnosi, ona nie znoszę zielonej herbaty, ja mowie ale jak nie bedziesz dbać o siebie to dostaniesz wylewu, i bedziesz roślina, ona na to ale bede jakas fajna roślina np rzepa albo marchewka, ja mowie, nie żartuj sobie, nie martw sie bede ci zmieniać pampersy i zaopiekuje sie tobą. Ona o Jezu pampersy, tragedia..... Ale los mnie czeka i zaczęłyśmy sie smiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
;) fajnie tam macie, zazdroszczę atmosfery :) to są moje klimaty, lubię się tak zakochiwać "na wesoło", bo teraz to się zakochałam "na smuto" ....i jeszcze muszę jakieś zagadki rozwiązywać, ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex79d
Potem była zazdrosna, bo ze mna sie taki inny pracownik socjalny FACET, nawet przystojny na kawe chciał umawiać, z innej agencji on jest ale współpracujemy i jak on wydzwania to nie raz z pol godziny nawija i na ta kawe mnie namawia dziewczyny sie juz ze mnie śmieją ze sie zakochał, in nawet niczego sobie, ale niunia nie znosi jak on do mnie dzwoni, a jak juz sie mam z nim spotkać służbowo to ma taka mina ze nawet jej nie mowie ze z nim ma sie spotkać, wczoraj znow zadzwonił kolezanki mówią Marc do ciebie alex i juz sie śmieją a niunia dostała tej swojej miny, na to ja najbezczelniejsze w swiecie mowie, Marc służbowo i do rzeczy prosze, nie mam teraz czasu, on zaczyna gadać i znow czy w koncu pojade z nim na kawe, ja mu na to nie pije kawy bo tylko ciśnienie podnosi, a poza tym nie jestem zainteresowana. Wybacz ale nie ma szans na jaka randkę, niunia sie patrzy na mnie i szczesliwa sie do mnie śmieje, bestia jedna spłaciłam fajnego faceta dla niej...... Po chwili ona zaczela śpiewać mi te love me like you do.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×