Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toż to jakaś plaga nastała? 'Moja' też, zdaje się, zmieniła front. Zupełnie Jej nie rozumiem. Nie wiem, co mam zrobić i czy w ogóle jest jeszcze sens cokolwiek robić? Czy może pójść na całość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toż to jakaś plaga nastała? 'Moja' też, zdaje się, zmieniła front. Zupełnie Jej nie rozumiem. Nie wiem, co mam zrobić i czy w ogóle jest jeszcze sens cokolwiek robić? Czy może pójść na całość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie wlasnie pani Y (ta z wyjazdu sluzbowego) zaprosila na koncert przez FB :D ale jednoczesnie nie dodala mnie do znajomych, wyslala tylko wiadomosc- troche dziwne, ale nie bede zanadto rozkminiac, bo powodow moze byc milion. za kilka dni sama ja zaprosze. i no raczej, ze z nia pojde na ten koncert :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja, żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja umiera powoli ..... A tak serio co do zmiany frontu. Czym może być podyktowany, nie wiem, nie rozumiem, nie ogarniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie ogarniam, trwa to już jakiś czas albo mi się wydaje. Może wszystko mi się wydaje? Zaczynam się bardzo dystansować bo zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jakiego zmiany frontu znowu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co wam chodzi z tymi frontami od wczoraj? Bo mi się udziela. Chyba upały styki nam przegrzały. Odkochujecie się, czy co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro wy nic nie robicie a tylko wzdychacie z daleka to one pewnie stwierdzają ze im sie wydawało i stad ta 'zmiana frontu' i tak do zajechania można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo wręcz przeciwnie, nagle doszło do nich, że to "na poważnie" i nie są z tego powodu szczęśliwe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inacessible jak moze do nich dojść ze na poważnie jak wszystko odbywa się na odległość w sferze myśli ? U ciebie co rodzynku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się gubię, która jest która, jak z "gościa" piszą... U mnie n i c, a nawet gorzej. Blondyn chyba się zorientował (w sumie sporo mu to czasu zajęło), że coś do niego czuję. Wnioskuję, że olśniło go nagle, bo niczego nie zmieniałem w swoim zachowaniu. W każdym razie od paru dni nie jest dobrze: gada ze mną jakoś tak sztywno i na siłę, pilnuje się, żeby za blisko nie usiąść... czuję się jak trędowaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś mało domyślny skoro dopiero teraz sie kapnął. Szkoda ze nie wyszło, ale póki co mieszkacie razem to moze sie cos jeszcze odmienić.a jak nie to rozejrzym sie gdzie indziej bo szkoda czasu i nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Rebecca masz i rację, że jak dociera do nas lub drugiej strony, że zrobiło się poważnie, to robimy uniki. Tylko w takim razie, po co pokręca się atmosferę, ciągnie flirt, skoro wiemy w co brniemy? Trzeba było to skończyć, zanim się rozpaliło na dobre. Ja już wewnątrz siebie przerobiłam całą sytuację setki razy. To, że mi się wydaje, albo mi się nie wydaje, czy mam zwidy lub nie, i w końcu to, czy rozum, czy rozsądek ma wziąć górę. Od pewnego dnia wiem, że na pewną relację jestem gotowa. Jestem też gotowa wyznać uczucie, ryzykując nawet to, że się skompromituję. I tylko od drugiej strony będzie zależało, czy będą dalsze losy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wychodzi mi "odkochiwanie się", nie rozumiem dlaczego, więc sobie darowałam ;) Ona ma coś w sobie, że się nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:14 co takiego cię przekonalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Po prostu dojrzałam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze druga strona nie dojrzala do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
smutek mnie nie opuszcza ...tak, nadzieja umiera .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×