Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Nie, nic. Dajcie dziewczyny coś dobrego, zamiast mielenia w zastepstwie najwazniejszej sprawy.

gość dziś A czy Ty musisz być tak chamska i agresywna? Oceniasz innych swoją miarą, wyciągasz wnioski nie znając szczegółów. To, co tu reprezentujesz świadczy tylko o sztywności twojego umysłu. Bo nawet nie pomyślisz że ktoś może mieć trudniejszą sytuację od twojej, inne przeszkody etc. nie zapytasz, nie spróbujesz zrozumieć, tylko zaraz oceniasz na podstawie kilku czyichś zdań :o Owszem mnie też pewne rzeczy na tym forum się nie podobają, np. to że niektórzy myślą że znajdą tu tą drugą osobę. Osobiście uważam to za nieco naiwne i mało prawdopodobne, ale miałabym ich z tego powodu obrażać, no niby po co? po to żeby sobie humor poprawić.

https://www.youtube.com/watch?v=SHoHIL2ABVQ chcecie cos dobrego? niezastapiony Cranbrerries? Lubicie?

Najgorsze są niedomówienia. Nie wiadomo co ze sobą zrobić, czy ktoś jest autentyczny w tym co przeżywa, czy udaje, a jeśli tak to po co? Osobiście jestem w stanie wiele, bardzo wiele zrozumieć... Ale narzucać się nie mogę, jeśli widzę, że ktoś ucieka.

po czym poznajesz, że ktoś ucieka?

Unika po prostu.

masz 100% pewności, że robi to specjalnie?

Nie jestem tym kimś, żeby wiedzieć co Jej chodzi po głowie. Mogę pisać jedynie o własnych odczuciach. Nigdy nie ma 100% pewności, ale jeśli coś jest nagminne to.... no właśnie....

olewać można na różne sposoby, np. nie bywać w miejscu, gdzie dana osoba przebywa, nie zwracać uwagi na dana osobę w towarzystwie, coś z tych rzeczy?

Też.

czyli jest coś, co bardziej cię zabolało

Jest, ale nie wyciągniesz tego ;)

jak chcesz, no przecież nie będę z ciebie tego wymuszać

Nie ogarniam dyskusji. Nie wiem kto z kim koresponduje, po co i jakim celu. Raczej jałowa rozmowa.

Zakochana osoba nie jest złośliwa wobec swojego obiektu, zakochana osoba nie cieszy się z trudności/kłopotów jakie pojawiają się w życiu tej drugiej osoby itd. Przemyślcie to.

Tak, masz rację. Cieszyć się z czyichś trudności, to już przegięcie. Nie toleruję nawet obcych osób co tak robią, okropna cecha. Współczuję jeśli to Ciebie spotkało :(

Tak, okropna cecha.

Niedomówienia są fajne podczas flirtu. Jeśli się przeciągają to oznaczają "nie'

gość dziś Ekspert?

A co innego moze oznaczac? Chyba, ze jeszcze robienie sobie zartow z drugiej osoby

Cóż, pewnie tak,

Co tam ?

nic nowego nie dzieje się u was?

Chociaż nie ukrywam że nie podoba mi się ton wypowiedzi gościa z 2015.10.16 , to rzeczywiście zgadzam się że zbyt dużo ostatnio pojawia się tu pytań typu "a ty" etc. I nawet nie chodzi o samo zapytanie "a ty". Tylko o to, że kiedy pada jakieś pytanie czy myśl na forum, to fajnie by było jakby wyżej pojawiła się jakaś odpowiedź lub przemyślenie a dopiero potem "a ty". A tak to jest takie odbijanie pytania i dyskusja nawet nie ma szans się jakoś ciekawie rozwinąć. Szkoda że już tu nie pisze Alex, ona fajnie rozkręcała to forum, było wesoło i miała ten komfort że jej znajomi nie przeczytają tego :)

od pewnego czasu obserwuje wasze wpisy i współczuję wszystkim dziewczyną które zakochane są bez wzajemności. wiem co czujecie sama kiedyś byłam zakochana w koleżance ale ze studiów. wiem co oznacza ten fizyczny i psychiczny ból kiedy się patrzy na ukochaną a nie można się do niej przytulić. na szczęście od zakończenia studiów jej nie widziałam więc jakoś doszłam do siebie ale nie zapomniałam:(

współczuję wszystkim "dziewczynom"

hej, mam pytanie .. bo wróciłam z wakacji z turcji i mam duży problem bo swędzi mnie picza i mam wargo sromowe całe zaczerwienione i swędzi mnie właśnie tam na dole... jakaś masakra czy macie jakieś sposoby lub leki ??? pomocy

gość wczoraj Hej, a Twoja koleżanka wiedziała co do niej czułaś? Dała Ci to w jakiś sposób odczuć, czy powiedziała że nie odwzajemnia?

gość dziś sytuacja była dosyć niejasna! pamiętam na początku naszej znajomości jak raz na imprezie trochę wypiłyśmy to ona powiedziała że jestem dla niej ważna i jeszcze nie spotkała takiej osoby jak ja! Oczywiście ja na drugi dzień przypomniałam jej o tym i stwierdziłam że się we mnie zakochała! Śmiałyśmy się z tego ale ja myślałam o tym poważnie a ona miała na myśli przyjaźń:( chociaż domyślam się że ona coś przeczuwała!

sto lat! sto lat!