Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pietras2999

Kochałem ją ale rozstalismy się przez brak seksu

Polecane posty

Gość Taki_jeden_964
A moze właśnie, kochając sie ze swoją dziewczyną, pokochałby ją najmocniej na świecie? xxxx Pokochałby seks z nią a nie ją. Tak jak kobiety kochają bardziej tych bogatych czyli ich kasę. Przecież sam napisał że chce sprawdzić, czyli jak seks z nią nie spełni jego oczekiwań to po co mu ona. Czyli na niej mu nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@Taki_jeden_964 dziś Bo uważam że miłość powinna więcej przetrwać. Facet został w sumie z byle powodu, odkochał się po 2 miesiącach... trochę za szybko. Może nasza męska miłość jest faktycznie nic nie warta jak piszą kobiety. Ja jestem z dziewczyną prawie rok, jesteśmy blisko fizycznie ale nie robimy tego, jest nam cudownie i po co mi ktoś wkręca że jakieś związki się nie udają przez brak seksu. Najważniejsze jest że ktoś jest blisko mnie i komuś daję szczęście. Ale to pisze ktoś kto ponad 30 lat był sam i miał często depresje z tego powodu. Nie każdy wie co to znaczy. XX No to rzeczywiscie jestes autorytetem, tylko ciebie sluchac. Jesli przez 30 lat byles sam (ciekawe dlaczego, czyzby zadna ciebie nie chciala), no to teraz jestes wdzieczny, ze jest ktos z toba, nawet jesli tylko trzymacie sie za raczke. Wiekszosc ludzi nie ma tego typu problemow, w odpowiednim czasie poznaje osoby przeciwnej plci, idzie z nimi do lozka, jest w zwiazku jakis czas. Potem poznaje kogos innego, robi z nim to samo i tak az do czasu gdy trafi na kogos z kim chce przezyc zycie. A czekanie na ksiecia z bajki i trzymanie blony dla niego, grozi wlasnie 30 latami samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Nie słuchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takijeden - bo wiesz, tu wiekszosc ma po kilka zwiazkow z seksem (i to jakim, anal, oral, i inne), wiec jak ktos pisze o zwiazku bez to to jest dla nich dziwne. Ja uwazam, ze najwazniejsze jest poczucie ze ktos jest dla nas, jak chcemy sie spotkac, pogadac, pobyc, a nie ze od drzwi jest "to co, seks?" albo caly czas trzeba drzec, ze jak nie spelnimy wymagan w tej kwestii to nastapi koniec. Jasne ze inne obszary zwiazku sa wazne, np zainteresowania, czy kultura osobista czy inne, ale widze ze latwiej jest przebolec, ze druga osoba nie chce z nami chodzic na imprezy z naszymi znajomymi, czy ze nie lubi rodziny, czy na wszystkie nasze propozycje spedzenia wolnego czasu w jakis sposob dla nas fajny jest na nie, niz to ze bzyka sie niewystarczajaco dobrze lub czesto. Ale co ja tam wiem, podobno potrzeba seksu jest jak potrzeba jedzenia, chociaz ja nigdy o tym tak nie myslalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
To tylko dyskusja, ja niczego nikomu nie narzucam. Może i jesteście lepsze, a ja gorszy. Tego nie wiem bo was nie znam. Uważam, że czasem życie uczy doceniać to co się ma. A trafiło mi się jak szóstka w totolotka, a mogłem ożenić się dużo wcześniej z byle kim i teraz jęczeć że już jej nie kocham. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starapanna30
Dobra, to ja juz przegralam zycie. Chociaz jak spotykam ludzi w pracy czy w klubach fitness czy w takich miejscach i poslucham ich gadki prostackiej i potempomysle, ze te osoby mialy po kilka zwiazkow, to jakos nie zazdroszcze ani im ani ich parom. To i tak nie bylyby osoby dla mnie. Nie czuje sie lepsza, po prostu nie pasuje do tego swiata, nie ta wrazliwosc. No i jestem dziewica wiec juz jestem spisana na straty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat w wiekszosci opanowaly swiete .......no tak jesli dla kogos oral to juz seks( i to jaki) rozumiem, ze szokujacy dla niektorych. Facet, ktory pragnie seksu z partnerka to swir i zboczeniec, moze lepiej poczutajcie Andersena niz ten temat, tam wszystko jest idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@starapanna30 dziś Dobra, to ja juz przegralam zycie.... ze te osoby mialy po kilka zwiazkow, to jakos nie zazdroszcze ani im ani ich parom. To i tak nie bylyby osoby dla mnie. Nie czuje sie lepsza, po prostu nie pasuje do tego swiata, nie ta wrazliwosc. No i jestem dziewica wiec juz jestem spisana na straty xxx Wniosek z tego przykry... Bo nie masz doswiadczenia w postepowaniu z mezczyznami, ktorego powinnas nabrac przez lata ktore minely. Wiec jestes na dobrej drodze, zeby wpasc w lapy jakiegos cwoka, ktory zawroci ci w glowie, albo tez zostac ta dziewica do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator555, w*********j na swoje tematy, ktorych nikt nie chce czytac, znamy juz twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki jeden- trochę przesadzasz. Seksu się nie pokochuje:) Pokochuje się osobę z która się kocha. Dla mnie akurat, rok bez seksu z ukochaną osobe to jakis kosmos. Ale to dla mnie. Ty mozesz inaczej na to patrzeć. Według mnie każdy związek nas wzbogaca, upewnia w tym, czego właściwie oczekujemy od ukochanej osoby- równiez w łózku. Sytuacja autora jest o tyle chora, że oni oboje tak bardzo się bali ciąży, ze na seks sie nie zdecydowali. Według mnie milości tam nie było i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się tępakom zmieniającym partnerów jak rękawiczki/obojętnie czy to kobieta czy mężczyzna/. Nie rozumiejących swojego łajdactwa i życia destrukcyjnego tak pod względem psychicznym jak i zdrowotnym. Jaki to ma wpływ na przyszłe ich potomstwo, ale do tego by to zrozumieć trzeba trochę czytać i rozwijać swoją wiedzę. Gratuluję osobom, które żyją świadomie i do życia seksualnego podchodzą z pewną dozą ostrożności. Jak rodzi się społeczeństwo patologiczne? Czy ktoś potrafi na to pytanie odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jak deklarujesz ze kogos kochasz to musisz chciec z automatu miec z nim dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Rescator555, w*********j na swoje tematy, ktorych nikt nie chce czytac, znamy juz twoje zdanie. xxxxx Faktycznie nie warto mu odpisywać. Bzykać każdą, z którą najlepiej to może ewentualnie się ożenię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coś podobnego Ty gościu powyżej nie rozumiesz jacy oni są szczęśliwi ile doświadczeń zebrali po drodze, jak wyuczyli się seksu. Pewnie już wiedzą co to znaczy być szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem co myślę o związkach bez seksu jak oboje go nie potrzebują tak jak jeden pan się ty wypowiadający OK, to przetrwa, zdać sobie jednak należy sprawę że takich ludzi jest mały procent. Jak jedno potrzebuje seksu drugie go odrzuca to się rozleci nawet jak będzie ogromna chemia i miłość bo im większe przyciąganie tym bardziej boli odrzucenie jak ktoś tego nie rozumie to znaczy że nie powinien się wiązać... Przeżyłem na własnej skórze związek bez żadnej namiętności i wiem że nigdy przenigdy się na takie coś bym drugi raz nie zgodził bo zostawiło mi to rysę na psychice tak samo jak ja zostawiłem rysę tej kobiecie swoim zachowaniem, które nie ma się co oszukiwać było związane z brakiem seksu... Po tych rysach oboje będziemy mieli problem z kolejnym związkiem, niestety i tak w większości moje relacje z kobietami do pozytywnych zaliczyć nie można... Szukajcie ludzi podobnych do siebie w kwestii bliskości tyle wam wszystkim radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@gość dziś >>Dziwię się tępakom zmieniającym partnerów jak rękawiczki/obojętnie czy to kobieta czy mężczyzna/<< xxx Dziwie sie prawiczkom i cnotkom, trzymajacym blone jakby byl to nie wiadomo jaki skarb, a nie kawalek tkanki. Zamiast korzystac z zycia. >> Nie rozumiejących swojego łajdactwa i życia destrukcyjnego tak pod względem psychicznym jak i zdrowotnym. Jaki to ma wpływ na przyszłe ich potomstwo, ale do tego by to zrozumieć trzeba trochę czytać i rozwijać swoją wiedzę.<< No to powiedz, jaki to niby ma wplyw na potomstwo. i na czym polega ta "destrukcyjnosc". XXX >> Gratuluję osobom, które żyją świadomie i do życia seksualnego podchodzą z pewną dozą ostrożności. Jak rodzi się społeczeństwo patologiczne? Czy ktoś potrafi na to pytanie odpowiedzieć?<< Powiedz najpierw co to jest "spoleczenstwo patologiczne". Bo moim zdaniem patologia, to robienie z piczki kapliczki, do ktorej sie trzeba modlic zamiast jej uzywac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jak deklarujesz ze kogos kochasz to musisz chciec z automatu miec z nim dzieci?? Nie muszę, ale telegonia istnieje, a to temat zakazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może z drugiej strony dodam kilka słów. Ja przez długie lata byłam w sytuacji jak opisane partnerki. Też niemiłosiernie bałam się zbliżenia, w ogóle gmerania czy wkładania we mnie czegokolwiek. Próby były wielokrotnie i zawsze reagowałam tak samo "zostaw" "nie rób to boli" "nie chce". Zaczęłam szukać pomocy bo sama czułam, że się nie przełamię i nie dam rady. Zaliczyłam sesje u seksuologów, ginekologów, terapeutów i terapię hipnozą. Po 7 latach trafiłam na ginekologa, który zrobił zabieg defloracji na moja prośbę i to pod pełną narkozą bo inaczej świra dostawałam z nerwów i nie dałabym sobie nic zrobić. Z resztą stan, w którym byłam ta cała blokada ma swoją nazwę - POCHWICA, czyli blokada psychiczna przed współżyciem. Zabieg mało pomógł bo to nie był problem z ciałem ale psychiką. Minęły kolejne 2 lata a sesje u terapeutów i seksuologów wyciągnęły z mojej pamięci momenty, o których chciałam zapomnieć. I wtedy zdałam sobie sprawę, że moja reakcja była identyczna do tej gdzie osoba z bliskiego otoczenia próbowała mnie molestować, a raczej robiła to gdy miałam 7-8 lat. Padła mi psychika do reszty. Więc stwierdziłam, że terapia wspomagana powinna być też farmakologicznie. Skończyło się na psychiatrze, który w pół roku O ALLELUJA mi pomógł. Tyle, że w niekonwencjonalny sposób bo przepisał tabletki "ogłupiające", które wyłączyły wszelkie blokady. W 2 rocznicę ślubu w końcu skonsumowałam nasz związek z mężem. Był niezwykle cierpliwy, był w stanie wytrzymać ze mną i czekać 9 lat! Jak się do niego dorwałam to po 2 tygodniach uciekał ode mnie bo mówił, że go wykończę :P . Były oczywiście momenty kryzysu w naszym związku, wyrzuty, żale, ę nigdy nie będziemy mieć dziecka, że on już jest tym sfrustrowany. Ale to nie było tak, że ja się nie starałam zmienić, przełamać - szukałam pomocy wszędzie gdzie tylko mogłam. Nawet w ostatnich miesiącach chodził ze mną na terapię bo duży wpływ miała pogarszająca się sytuacja między nami. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że za miesiąc zostaniemy rodzicami - to moje lekarstwo na moją blokadę i depresję z nią związaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on Cie nie zostawil! Byl z Toba! A tutaj autor pisze, ze ustalili (?) juz kompromis a on sie odwinal na piecie i zerwal , bo "juz nie wierzyl" , po ponad roku. No i z tego co rozumiem to ona nie miala wstretu do wspolzycia tylko lek przed ciaza (wy dziecka chcieliscie). Ale gratuluje znalezienia takiego meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 10:59 Twoja kobieta powiedziala ze nigdy nic nie bedzie, czy probowala cos robic w tym kierunku? Ile z nia byles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim po ziemi zaczęli chodzi rabini i księża, Stary Testament za dzień zaślubin przyjmował pierwszy pełny seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beler
A czy dalibyscie szanse kobiecie, ktora ma taki problem, ale chciala go naprawic? Bo przeciez jak sie kogos kocha, to chce sie naprawiac siebie. Czy tez byscie rzucili jak autor? Kurcze, to ze komus nie wyszla strata dziewictwa albo nie szukal kochankow na sile , to znaczy ze do konca zycia juz ma byc nieszczesliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do bycia dziewica no to... to jest tak jak sie czegos nierobilo. Np. jak sie nie calowalam nigdy (kiedys) to jakos zylam bez tego i bylo ok. Jak miaam faceta i sie z nim calowalam to baaardzo to lubilam. A potem nie mialam faceta wiec nie mialam tez calowania bo nie latalam za chetnymi po ulicy. Nie znaczy to chyba ze jestem aseksualna. To do argumentu o aseksualnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedni narzekają, że partnerka tylko klasycznie a oni by chcieli zmiany typu oral, anal czy inne techniki spróbować. A jak kobieta która ma problem z przełamaniem się, kocha i chce wynagrodzić to właśnie poprzez inna formę miłości i seksu to też źle bo przecież penetracji nie ma - seksu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobie i zaburzenia są poważnym powodem bo z czegoś wynikają, czasem ze złymi przeżyciami, z którymi nie daliśmy sobie do tej pory rady. Można bardzo chcieć ale ciało i psychika robi swoje i automatycznie się blokuje - kto sam z tym nie walczył nie wie jak trudno takim ludziom zrobić ten pierwszy krok a im dalej tym bardziej się nasila bo dochodzi do tego frustracja, depresja a to w cale nie pomaga w poradzeniu sobie z tym. Dla jednych jest to naturalna czynność, z której czerpią przyjemność i nie mają z tym problemu a dla innych to jak wspiąć się na Mont Everest i jest dużym wysiłkiem psychicznym. Nigdy jeden nie zrozumie drugiego, chyba, że był w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie ma co obwiniać autora i innych panów, którzy wycofali się takiego związku. Maja prawo nie chcieć tak żyć albo nie mają tyle siły i cierpliwości. Każdy jest inny. Tylko co ma zrobić taka dziewczyna, której nikt nie daje szans. To dopiero dobić może - brak wsparcia drugiej osoby, jak się zostaje z tym samemu. I z kim tu się przełamać?? Z pierwszym lepszym z baru co nie będzie się cackał tylko zrobi to bez ustąpienia i będzie stanowczy w momencie gdy dziewczyna powie, że jednak nie może??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@zwolenniczka konkubinatu dziś >>Ja nie wytrzymałabym roku, bez powaznego powodu. A tutaj powaznego powodu nie widze tylko dziwne fobie<< Alez powod jest i to bardzo powazny: nie chce i juz. Chyba nie kazesz dziewczynie zmuszac sie do seksu czy przejmowac sie uczuciami partnera. Nie ma ochoty i tyle. Moze nie potrafi jej zachecic, moze nieodpowiednio wyglada, moze nie ten zapach, moze nie zaczal gry wstepnej od sniadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×